reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

A znowu jak zostanie Ci jedna to będziesz zła na siebie, że nie masz drugiej szansy. Zawsze zostaje jakieś zaplecze. A lekarz chce Ci podać jeden czy dwa zarodki?

Mówił o dwóch ale jak będzie nie wiem...
Tu każda wizyta jest u innego lekarza... Skacze jak pchła pomiędzy 3 i mam dość...
 
reklama
Co do zamrażania komórek to jeśli dobrze zrozumiałam to koszt to 500 zł na rok z tym że na szkiełku mieści się 2 szt .... Więc 4 to już 1000zł itd.
Gdy będę chciała je rozróżnić i zapłodnić wtedy place prawie 5000zł
Więc kasowo lepiej podejść do stymulacji i punkcji od nowa....mam program 2+1
Oj to drogo. U mnie zamrożenie 4 jajeczek to 600 zl za rok. A transfer mrozaczków to 1200 zł
 
Dziewczyny mam trudny temat ale decyzja bardzo ważna !! Powiedzcie ile korek zapładniałyscie ? Max to 6
My z mężem chcemy 4 ale się wahamy...
Chce uniknąć oddawania ich do adopcji ... A wiadomo jeśli jakimś cudem udało mi się za pierwszym razem to nie damy rady wrócić np po 4 zarodki gdyby wykorzystać jednak te 6.... Jak to u WAS wygląda?
My zapladnialismy 6... Prawidłowo zaplodnionych 3... Jeden zarodek podany w 3 dobie (i niedługo zacznie kopać mamusię - dziś 15t5d)... A dwa kolejne przestały się rozwijać...

ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
 
reklama
W mojej klinice jest zawsze pełno ludzi ... Tępo przyjmowania pacjentów jest spore a lekarz u którego byłam sam z siebie nic nie tłumaczy... A ja nie dość że przed samą wizyta dowiedziałam się że 3 inseminacja się nie udała to jeszcze usłyszałam im vitro. W głowie mi szumiało, łzy cisły się do oczu a gardło chciało krzyczeć .... Teraz w czwartek mam wizytę u innego lekarza który jest bardziej rozmowny to zapytam.
Niestety z tym zapładnianiem to loteria, wiem że może być tak iż zapłodni się z 6 te 5 a przetrwa 1-2 ...ale jeśli mi zostanie 5 cuda się zdarzają... A my 5 nie wykorzystamy gdy uda nam się zajść w ciążę za 1-2 razem... Mam mętlik w głowie...
Moja mama jest oddziałową w klinice położniczej i rozmawiała kiedyś z parą, który posiadają dzieciątko z in vitro i mają zamrożonych jeszcze kilka zarodków i pamiętam,że właśnie wypowiadali się w taki sposób,że bardzo się cieszą,że nareszcie mają swoje dziecko jednak codziennie myślą o zarodkach zamrożonych a nie mogą ( chyba ze względu na stam zdrowia) już ich odebrać. To bardzo trudne decyzje i niestety musicie podjąć je razem, tylko we dwoje! :-)
 
Do góry