reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny dawno mnie tu nie było.
w międzyczasie przeszłam drugie ivf - również nieudane :( ale co gorsze lekarka mi powiedziała że zaraz po zapłodnieniu wszystkie zapłodnione zarodki wytworzyły jakieś dziwne mutacje ( ona nie użyła tego słowa ) ale coś dziwnego czego jeszcze sama nie widziała, embriolodzy tez :(
kazała zrobić kariotypy bo wg niej mogą to być powazne wady genetyczne u nas obojga :( wiec czekam na wyniki póki co... wczesniej zaszlam w ciaze naturalnie ale w 7 tyg poroniłam -serduszko przestało bić czyli wada jakas była.. I mam pytanie bo zaczelam rozważać jakiesą opcje gdy diagnoza się potwierdzi..Czy któraś z Was adoptowała zarodek? Albo komórkę jajową?
Dajcie proszę znak
Moze warto by bylo zrobic PGS albo PGD jak zarodki pobiora to sa badania genetyczne gdzie czarno na bialym wszystk wychodzi. Niestety sa cholernie drogie. Dziei nim u mnie wykryto ze zarodki mja zespol edwordsa i nie nadaja sie do wszczepeinia
 
reklama
Kurcze ja mialam jeden ultra dlugi pozniej dlugi a teraz mam miec krotki i tez licze na to ze moze jajka beda lepszej jakosci.
Ja nie wiem od czego zależy jaki mamy ptotokol....Ja miałam dlugi,podobno po to aby wszystkie jajka zaczęły rosnąć od początku, żeby były równe.Wyhodowałam ich około 10(jutro się dowiemy ile dokładnie)
 
Ja nie wiem od czego zależy jaki mamy ptotokol....Ja miałam dlugi,podobno po to aby wszystkie jajka zaczęły rosnąć od początku, żeby były równe.Wyhodowałam ich około 10(jutro się dowiemy ile dokładnie)

U nas dwóch lekarzy stwierdziło, że przy długim protokole zwiększają się szanse na dobrej jakości pęcherzyków. Poza tym organizm jest przygotowywany do procedury ivf. Nam też wspominali, że szanse na ciążę przy długim wzrastają o 5 do 10 % - ile prawdy... nie wiem, ale nam się udało.

Tak jak wcześniej czytałam, to też się zdziwiłam, że niektóre dziewczyny nie miały sprawdzanego kariotypu. Miałam robioną również subpopulację limfocytów, żeby sprawdzić NK. Było wysokie, dlatego od przyjmowania wyciskaczy brałam steryd. Do tego genetyka i kilka innych badań. Było tego masę, dlatego zamiast podchodzić do procedury w marcu, podeszliśmy teraz, ale z nie żałuję.
 
U nas dwóch lekarzy stwierdziło, że przy długim protokole zwiększają się szanse na dobrej jakości pęcherzyków. Poza tym organizm jest przygotowywany do procedury ivf. Nam też wspominali, że szanse na ciążę przy długim wzrastają o 5 do 10 % - ile prawdy... nie wiem, ale nam się udało.

Tak jak wcześniej czytałam, to też się zdziwiłam, że niektóre dziewczyny nie miały sprawdzanego kariotypu. Miałam robioną również subpopulację limfocytów, żeby sprawdzić NK. Było wysokie, dlatego od przyjmowania wyciskaczy brałam steryd. Do tego genetyka i kilka innych badań. Było tego masę, dlatego zamiast podchodzić do procedury w marcu, podeszliśmy teraz, ale z nie żałuję.
Nam też nie kazano sprawdzać kariotypow ,immunologi,tylko podstawowe badania....a ile masz lat?I jaki powód in vitro?
 
Nam też nie kazano sprawdzać kariotypow ,immunologi,tylko podstawowe badania....a ile masz lat?I jaki powód in vitro?

U nas wskazanie to mała koncentracja plemników. Walczyliśmy o wzrost 3 lata, ale przez leki się obniżyło... była masakra, bo po kuracji mieliśmy mniej jak jeden milion na mililitr. Teraz było znacznie lepiej, bo dobiliśmy do 6 milionów. Działają na mojego witaminy i tylko salfazin.

A lat mam 25 aktualnie xD zaraz jednak dobiję do 26... w lipcu.
 
Kurde dziewczyny musimy wymyślić co z tymi naszymi jajnikami zrobić... Niektórym tutaj z pco się udaje od razu ale jakby Wasi lekarze mieli jakieś pomysły co teraz zrobić, jak działać to dawajcie znać. Może oprócz tego, że każdy organizm jest inny to znajdzie się coś co nas "łączy", przez co się nie udaje...
Czy Wy macie problem z insulinoopornością (nadwagą), prolaktyną i wysokim testosteronem (hirsutyzm)? Bo u mnie był z tym zawsze problem, paskudne włoszyska rosną mi dosłownie wszędzie a lekarz przy ivf jakby nic z tym nie robi... leki które brałam wcześniej (bromergon, metformax) kazał odstawić...
Ja również PCO i insulinooporność. Biorę cały czas metformax i na tym koniec. Z prolaktyna nie miałam problemu. Ważna jest też dieta. Mój endokrynolog kazał mi zrezygnować ze słodyczy. Warzywa, nabial, owoce i tylko drób. Żadnego innego mięsa. Dzięki temu zrzuciłam 10 kg w kilka miesięcy.
 
reklama
Do góry