reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kobieto po co się dobijasz

24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]
Nie wiem czy to dobijanie... ja mam zdjęcia w teczce ze wszystkimi dokumentami razem to co mam je wyrzucić aby się nie dobijać?
Tak się nie da. Dla kobiet którym nie udał się transfer jest to trudne... strasznie i bolesne... przez chwilę ta kropka to było nasze maleństwo... a teraz go nie ma. Tak wiem, że to nie jest poronienie że czym później byłoby gorzej ale to boli i tak
 
Hej dziewczyny :)

Od kilku dni czytam Wasze posty i odczułam, że z Wami będzie mi znacznie łatwiej .

Od 5 lat bezskutecznie staramy się o dziecko, odwiedziliśmy kilku lekarzy, zrobiliśmy masę badań oraz wydaliśmy fortunę... Niecały rok temu trafiliśmy do wspaniałego lekarza, który jako jedyny oprócz standardowych badań zaproponował wykonanie HSG . Jak się okazało badania te były kluczowe dla nas. Wynik ? Obustronna niedrożność jajowodów, udrożnienie jest niemożliwe w moim wypadku. Jedyna opcja na jaką mogliśmy liczyć to IVF, zdecydowaliśmy się od razu. Za radą Pana doktora wylądowaliśmy w Gdyńskiej Gamecie u doktora Czecha, który okazał się fantastycznym człowiekiem. Po wykonaniu niezbędnych badań doktor zadecydował o zastosowaniu krótkiego protokołu . Wczoraj zakończyłam swoją pierwszą stymulację, a jutro... jutro czeka mnie punkcja .
Jestem przerażona, ale też pełna nadziei :)

Ściskam kciuki za Was wszystkie i ogromnie gratuluję przyszłym i obecnym mamusiom :)
Powodzenia!
 
Nie wiem czy to dobijanie... ja mam zdjęcia w teczce ze wszystkimi dokumentami razem to co mam je wyrzucić aby się nie dobijać?
Tak się nie da. Dla kobiet którym nie udał się transfer jest to trudne... strasznie i bolesne... przez chwilę ta kropka to było nasze maleństwo... a teraz go nie ma. Tak wiem, że to nie jest poronienie że czym później byłoby gorzej ale to boli i tak
Nie wyrzucic, ale nie oglądać...ale w sumie, moze to pomoże przeżyć żałobę.

24.04.2017 ICSI transfer 5dniowej blastki 26.05.2017 pojawiło się serduszko [emoji171] 10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji188]
 
cześć dziewczynki! Trzymamy kciuki za Gochę:) Pogoda bajeczna a mnie już sił brakuje, wiedziałam jak wyglądają mdłości, miałam nieraz, ale nie cały dzień, jestem trochę wycięta z życia, w pracy ledwo żyje, o po powrocie, sypialnia i tak z małymi przerwami do rana. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam na spacerze, nie mam siły i czasu ,bo albo w pracy, albo spie...takie uroki, mam nadzieję ze miną z 12 tygodniem, wróci apetyt :) Chciałam chociaż nad polskie morze jechać na urlopie, ale w takim stanie to ja się nie nadaję, urlop wypada na 13 tydzień także wierzę w książkowe zapisy, i mdłości odejdą w niepamięć
 
reklama
cześć dziewczynki! Trzymamy kciuki za Gochę:) Pogoda bajeczna a mnie już sił brakuje, wiedziałam jak wyglądają mdłości, miałam nieraz, ale nie cały dzień, jestem trochę wycięta z życia, w pracy ledwo żyje, o po powrocie, sypialnia i tak z małymi przerwami do rana. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam na spacerze, nie mam siły i czasu ,bo albo w pracy, albo spie...takie uroki, mam nadzieję ze miną z 12 tygodniem, wróci apetyt :) Chciałam chociaż nad polskie morze jechać na urlopie, ale w takim stanie to ja się nie nadaję, urlop wypada na 13 tydzień także wierzę w książkowe zapisy, i mdłości odejdą w niepamięć

Wiesz, z jednej strony chciałabym mieć te mdłości z wiadomego powodu, ale z drugiej mam świadomość, że nie jest to nic przyjemnego.
Ja żyję nadal w błogiej świadomości, że <macha ręką> ahh na pewno przesadzają :D Albo, aaa mnie to może ominie :p
 
Do góry