Kobietki! Wróciłam do Was. Ciężko mi nadrobić zaległości. W skrocie. Małżeństwo od ponad 6 lat na koniec stycznia 2016 roku podeszliśmy do drugiej procedury In Vitro. Udało się. 29 października na świat przyszła nasza wspaniała córeczka.
Cieszymy się życiem. Zastanawialiśmy siw kiedy będzie odpowiedni czas na rodzeństwo. Stwierdziliśmy ze im szybciej tym lepiej. Umówiłam się do
Lekarza po przewidywanym czasie miesiączki, która nigdy się nie spóźnia. Jak w zegarku. Pojechaliśmy na wakacje, w czasie których miał przyjść @. Ostatniego dnia skapnęła się, ze cis niw pasuje. Dziwnie odczuwam zapachy. Po powrocie okazał sie ze test wyszedł pozytywnie. Beta w pt 247 a dziś 1171. W środę mam umówiona wizytę, na której mieliśmy ustalić datę kolejnego transferu. Jestem szczęśliwa, ale jednak bardzo się boje, ze to sen na jawie....
Mąż mówi, ze nawet jeśli to sie nie uda to w naszym przypadku i tak to jest cud
, ze udało się zajść naturalnie...
In Vitro to najlepszy sposób na leczenie niepłodności!!!! Buziaki dla Was
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom