reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
A ja chyba jestem dziwna i nie mam problemu z przekazaniem zarodków do adopcji. Walczyłam jak lew wiem ile to kosztuje zdrowia nerwów i pieniędzy. Wiem też że są pary że mimo tej walki nie mają swoich zarodków......
Dla mnie to są moje "kuleczki" Ale żeby z tego było dziecko potrzebna jest jeszcze odpowiednia macica i kobieta która będzie nosić je pod sercem 9 miesięcy. O urodzi się dziecko jej dziecko ( z mojego zarodka) .
Sama myślałam o kd jeżeli 4 stymulacjia nie da rady .....
Jak można chcieć adoptować ( nasienie komórkę czy zatodek) a nie chc dac .... dziwne to trochę podejście .
Jak tak czytam i czytam to wydaje mi się że ograniczenie 6 komórek jest właściwe .
Ja mogę zaplodnic wszystkie uzyskane komórki i mam prawo zniszczyć zarodki ( kilka zaświadczeń i mogę to zrobić) przez myśl mi to nie przeszło.
Podpisałam że zapladniam wszystkie i jak już będę miała tyle dzieci ile chcemy resztę zarodków oddaje dla par które ich mieć nie mogą.
Super, ja też jeśli nie zdecyduje się na kolejny transfer to oddam moje zarodki parom, które są pod ścianą bo własnych mieć nie mogą

[emoji127] 28.10.2017
 
Tez mi sie ten wynik podoba,tylko teraz obawa czy sie ladnie zozmroza...ciesze sie ze jestem ma tym forum razem z wami mam nadzieje ze niedlugo bede mogla wam przekazac dobre wiesci.
Goffa, zamrażają się ładnie, istnieje małe ryzyko, że się nie rozmrożą.
Ale nie martw się tym, masz 3 mrozaki jupiiii.
 
Ja byłam przygotowana na oddanie komórek jajowych i jak najbardziej to popieram, ale jeżeli chodzi o zarodki to już raczej nie.
Jednak każda z nas ma inne podejście do tych kwestii :-) Ja chyba poprostu bałabym się, że często myślała bym co dalej z moimi zarodkami... czy się udało i czy gdzieś tam są szczęśliwe dzieciaki...

To temat bardzo indywidualny i kontrowersyjny.
Dla mnie kwestia dawstwa komórki czy nasienia to jedno, a zarodki to drugie.

I tak jak napisała @Ewunka potrzebna jest jeszcze odpowiednia kobieta, która może przygarnąć nasze kochane kropeczki.

W głowie mam tylko jedno ale ... ta kropeczka będzie miała geny moje i mojego męża, odziedziczy wszystko po nas. Traktuję to jak adopcję swojego dziecka, dlatego możecie nazywać mnie złą, ale nie jestem wstanie się na to zdecydować. To jest tylko nasze zdanie i szczerze podziwiam każdego, kto oddaje swoje zarodki. Bardzo podziwiam.

Prawda jest też taka, że los zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji, ale tak jak napisałam na wstępie. To jest indywidualne i nie powinno się potępiać decyzji innych.
 
reklama
Tez mi sie ten wynik podoba,tylko teraz obawa czy sie ladnie zozmroza...ciesze sie ze jestem ma tym forum razem z wami mam nadzieje ze niedlugo bede mogla wam przekazac dobre wiesci.

Nas zapewniali, że bardzo rzadko dzieje się tak, że zarodki źle się rozmrożą.
Kiedy będziesz mogła podejść do kolejnej próby? Jesteś silna Babeczka! :happy:
 
Do góry