reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzwonili do mnie dwa dni po punkcji że wszystkie się zapłodniły i jeśli nie zadzwonią w 3 dniu po punkcji to będzie oznaczało że będą chcieli mrozić je w 5lub 6 dniu. Lekarz mówił że bardzo rzadko się zdarza żeby któreś przestało się rozwijać ale w razie czego będę informowana na bieżąco. Dlatego skoro nie dostałam telefonu to zakładam że wszystkie nadal dobrze się rozwijają ;) mam nadzieję, że wszystko dobrze zrozumiałam. Mają dzwonić jutro lub w czwartek

Cudownie! Gratuluję, bo wynik jest niesamowity.
Mogę zapytać jakie masz AMH i jak dobrze kojarzę, to u Was również był problem z nasieniem?
Wybacz jeśli za bardzo dopytuję, zastanawiam się, jakie ja mam szanse :)

Przeżywam to strasznie, z dnia na dzień coraz bardziej, a wiem że powinnam wrzucić na luz i czekać cierpliwie... tyle, że mieliśmy startować w kwietniu, dowiedziałam się, że muszę wykonać kolejne badania na które się czeka ok. 15 dni roboczych, więc myśleliśmy, że nasz termin to maj, a teraz każą mi czekać na czerwiec. Dlatego chyba się tak pieklę. Wcześniej byłam całkowicie spokojna.
 
Cudownie! Gratuluję, bo wynik jest niesamowity.
Mogę zapytać jakie masz AMH i jak dobrze kojarzę, to u Was również był problem z nasieniem?
Wybacz jeśli za bardzo dopytuję, zastanawiam się, jakie ja mam szanse :)

Przeżywam to strasznie, z dnia na dzień coraz bardziej, a wiem że powinnam wrzucić na luz i czekać cierpliwie... tyle, że mieliśmy startować w kwietniu, dowiedziałam się, że muszę wykonać kolejne badania na które się czeka ok. 15 dni roboczych, więc myśleliśmy, że nasz termin to maj, a teraz każą mi czekać na czerwiec. Dlatego chyba się tak pieklę. Wcześniej byłam całkowicie spokojna.
Kochana, czekanie jest najgorsze!!!
Jestem po nieudanym transferze i chcę podchodzić do drugiej stymulacji ale czekam na nowy cykl żeby badać fsh itp a potem pewnie antykoncepcja i dopiero stymulacja-jakieś 3 m-ce do punkcji!!!! Pierwsze podejście zaczęłam w 10.2016!!!
Suplementy diety już mi bokiem wychodzą ;-)
Pozdrawiam słonecznie
 
Dziewczyny!! Z siedmiu pobranych komórek 6 okazało się dojrzałych i 6 się zapłodniło! [emoji32][emoji7][emoji173]️[emoji1405] o mamo [emoji23] jutro o 11 transfer [emoji15] ale nie ma mojego lekarza prowadzącego i będzie to robił inny ... nie wiem co o tym myśleć ... ale chyba nie mam wyboru ‍♀️[emoji7] ale jestem Happy!!! [emoji2]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Bądź dobrej myśli.
Życzę szybkiego i łatwego transferu!!
 
Dziewczyny!! Z siedmiu pobranych komórek 6 okazało się dojrzałych i 6 się zapłodniło! [emoji32][emoji7][emoji173]️[emoji1405] o mamo [emoji23] jutro o 11 transfer [emoji15] ale nie ma mojego lekarza prowadzącego i będzie to robił inny ... nie wiem co o tym myśleć ... ale chyba nie mam wyboru ‍♀️[emoji7] ale jestem Happy!!! [emoji2]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Wow. Super wynik. Aby teraz niech się ładnie przyjmą [emoji4] [emoji4] [emoji4] [emoji110] [emoji110] [emoji110]
 
Cześć dziewczęta :-) :) sporo nas, ale to dobrze ! Ja zaczynam panikować...dziś odebrałam wyniki do anestezjologa i chyba wszystko ok z tego co wyczytałam. Nie wiedziałam, że tak będę to przeżywać, boje się, że nie zareaguje na leki, że nie zapłodni się. Tyle niepowodzeń to dlaczego teraz ma być dobrze. Już nie mogę doczekać się wizyty.
 
Cześć dziewczęta :-) :) sporo nas, ale to dobrze ! Ja zaczynam panikować...dziś odebrałam wyniki do anestezjologa i chyba wszystko ok z tego co wyczytałam. Nie wiedziałam, że tak będę to przeżywać, boje się, że nie zareaguje na leki, że nie zapłodni się. Tyle niepowodzeń to dlaczego teraz ma być dobrze. Już nie mogę doczekać się wizyty.
A dlaczego nie może w końcu być dobrze?? Nikt nie da gwarancji, ale może już czas, żeby ci się udało!!
 
dreamscometrue a u Was jak wygląda teraz sytuacja? Na jakim jesteście etapie?
Dzięki za miłe słowa, tylko dzieje się tu tak dużo,że nie wiem czy bede w stanie wszystko śledzić na bieżąco.
M@gda tak zostały jeszcze dwa, ale jakoś strasznie sie teraz boje, bo skoro u mnie wszytsko niby było takie idelane to myślałam,że kropek z nami zostanie. Nie rozumiem dlaczego tak się stało, myślałam że to najłatwiejszy etap i klapa
My robiliśmy jedno in vitro kiepsko reagowałam na leki mimo ze czynnik meski ogólnie. Podano mi jedna blastkę 5dniową i bety rosną, jutro wizyta 23dpt. Mrozaczkow niestety stety nie mamy

wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń, gdy bardzo czegoś chcesz...wszystko może zdarzyć się
 
Witam. Od 3 miesięcy czytam Was na bieżąco i bardzo gratuluje tym,którym się udało...
Może kilka słów o nas bo chciałabym z Wami zostać.
Mam 25 lat i od 3 lat staramy się z mężem o dzidzię, zawsze chciałam zostać młodą mamą... pierwsza wizyta w klinice po roku niepowodzeń, diagnoza okropna ( dla nas świat na chwilę się zawalił) Pan doktor w Invi Medzie w Warszawie bez słowa zastanowienia z takimi wynikami męża to tylko in vitro, może się udać. Jak to? w wieku 25 lat? Jesteśmy zdrowi. Nic nigdy złego sie nie działo... myślałam, że oboje umrzemy. Wyniki nie były wcale aż takie dramatyczne, były rudlziwe i zdrowe, tylko wszedzie poniżej normy. Ilość i jakość. Po 3 miesiącach rozpaczy zmiana kliniki - Novum Warszawa i walka. Chęć poprawienia parametrów, jednak nieudana, więc szybka decyzja w styczniu tego roku o in vitro.
Pani doktor powiedziała, że dla nas in vitro to bardzo duże szanse, ja rzekomo zdrowa i endometrium piękne. Zdecydowaliśmy sie przy pierwszym podejściu ograniczyć ilość pobieranych komórek, gdyż podobno jesteśmy w grupie, której grozi 100% skuteczność... i to co ostatnio było tu tematem, co zrobić jeżeli będzie więcej zarodków niż chcemy mieć dzieci? No właśnie. Ja też bym nie umiała ich oddać... także decyzja aby wychodować 4 jajeczka. Stymulacja bardzo delikatna menopurem, beż żadnych komplikacji... pobrano jednak 3 komórki. Punkcja odbyła sie bez większych problemów, poza bólem po, ale nic to... w pierwszych 24 godzinach zapłodniła sie tylko jedna, w kolejnych dwie pozostałe. Także idealny wynik - marzenie o trójce dzieci coraz bliżej... 2.05 transfer jednego zarodka. Wczoraj rozpacz... nie udało się... jestem przerażona, ale dziś już gotowa na dalszą walkę.
Przepraszam,że tak się rozpisałam, ale chciałam Wam się w skrócie przedstawić ;-)
Bardzo mi przykro, ale najważniejsze to nie tracić nadziei i walczyć dalej o upragnione maleństwo.Wiek jest u Was sprzymierzeńcem! Tak poza tym wiem co czujecie u nas też jest problem z nasieniem, u mnie zawsze wszystko ksiazkowo.Choć o tym wiemy nigdy nie rozmawiamy na temat tego problemu, jesteśmy jednością i dam się pokroić aby tylko móc miec dziecko z moim mężem.
 
reklama
Dziewczyny!! Z siedmiu pobranych komórek 6 okazało się dojrzałych i 6 się zapłodniło! [emoji32][emoji7][emoji173]️[emoji1405] o mamo [emoji23] jutro o 11 transfer [emoji15] ale nie ma mojego lekarza prowadzącego i będzie to robił inny ... nie wiem co o tym myśleć ... ale chyba nie mam wyboru ‍♀️[emoji7] ale jestem Happy!!! [emoji2]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom

Ale ekstra! Super, kciuki za transfer i wysoką betę :)
 
Do góry