reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Dziś jest 16dpt, plamienie miałam jednodniowe w 10dpt od tego czasu spokój, potem dopiero w 13dpt była robiona pierwsza beta, no i powtórzona za 48h.
Pewnie zrobiliby mi w klinice i musieliby zrobić bezpłatnie ale pewnie by się krzywili że nie potrzebnie itd. Nie wiem jak starczy mi odwagi to we wtorek zrobię w diagnostyce a potem najwyżej powtórzę żeby mieć pewność że jest ok...Ale tak jak mówię zależy czy będę mieć odwagę hehh bo ostatnio strasznie mało odważna jestem...
A moze idz na usg? Tylko wiecej kosztuje. Ale pecherzyk juz powinien byc. Na zarodek jeszcze za wczesnie, ale pecherzyk milo zobaczyc.
 
reklama
Wy dzisiaj o ogorkowej, a ja mam ostatnio jazde na buraczki. Ugotowalam sobie wczoraj barszcz ukrainski i jadlam go na kolejne posilki :D
Pisałam, że ja po transferze jadłam głównie buraki. Grane były:
Barszcz czerwony klarowny, barszcz ukrainski, barszcz z jajkiem i kiełbaska oraz wczoraj skończona botwinkowa...

Organizm chyba sam się domagał buraków ( na które zresztą cały czas mam ochotę). Zawierają spoko kwasu foliowego i żelaza.
 
Pisałam, że ja po transferze jadłam głównie buraki. Grane były:
Barszcz czerwony klarowny, barszcz ukrainski, barszcz z jajkiem i kiełbaska oraz wczoraj skończona botwinkowa...

Organizm chyba sam się domagał buraków ( na które zresztą cały czas mam ochotę). Zawierają spoko kwasu foliowego i żelaza.
No i pieknie, jest po polnocy, a ja zglodnialam od tego menu buraczkowego :D
 
A co do buraków to całe życie gotowałam je prawi 2 h a dziś Pan na targu powiedział ze buraki gotuje się tylko 10 min przykrywa i zostawia w wodzie i tam one sobie maja dojść . Podobno w taki sposób nie tracą całego dobrobytu który cały czas wygotowywałam . A to tak na dobranoc w temacie buraka [emoji6][emoji6][emoji6]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Tak dokładnie niemożność [emoji3] niezłe określenie. No powiem Ci ze masz przejścia za sobą. Ja nie zdecyduje sie na transfer 2 zarodków. W grę wchodzi tylko jeden. Mam nadzieje ze Ty bez problemu donosisz a ja zaskoczę i bez problemu dojdę do końca. Boże jął to cieżko wszystko, czy Twój syn tez pyta cię conajmniej 3 razy w tygodniu czy bedzie miał rodzeństwo? Moja ma wokół koleżanki i kolegów którzy maja rodzeństwo, wiec i ona bardzo chce. Jest jeszcze trudniej [emoji30]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Mój raczej nie pyta, bo nie lubi małych dzieci, Ale jak ma już z jakimś do czynienia to ładnie się zachowuje. Jakiś czas temu leżał po szkole na kanapie i mowi " Mamo, dlaczego tak jest , że wszyscy mają siostrę albo brata , albo i to i to , a ja nie mam?" Ja mówię, że przecież nigdy nie chciał. On, że chciałby mieć brata, bo koledzy w domach teraz bawią się z rodzeństwem, a on musi sam tak leżeć... Ja mówię, że przykro mi , że tak mówi i że bardzo postaram się, Żeby miał rodzeństwo i zaprosilam go do stołu na obiad. Byłam wtedy na diecie i mieliśmy na stole dwa różne obiady. On mówi " Mamo, a Ty jesteś na diecie 'jajeczkowanie'? " Ja: co?! on: Bo tak mówisz czasem do taty 'mam jajeczkowanie'... A tata wtedy mówi ' no to jedz Ania... (dobrze, że innych słów nie wylapal!!!) Ja mówię, że jestem na diecie jakiejstam, a jajeczkowanie to co innego. " a co to? " ... Jajeczkowanie to taki czas, kiedy w brzuchu produkują się jajeczka , z których później może powstać dziecko... " A ja też mam to w brzuchu ?" Nie, Ty nie, tylko dorosłe kobiety. "Aha... to jedz mamusiu , jedz, żebyś dużo tych jajeczek naprodukowala, żebym w końcu miał rodzeństwo "...

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry