reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja, jak zwykle, w mniejszości. Uważam, że możesz spokojnie chodzić do "normalnego", byle dobrego gina. W mojej klinice po stwierdzeniu akcji serca wysyłają do lekarza wybranego przez pacjentkę. Ja osobiście uważam, że ciąża po in vitro nie różni się od innej. Jeśli lekarz poważnie traktuje pacjentki, to moim zdaniem nie ma znaczenia, w jaki sposób doszło do zapłodnienia.
Na pewno podejmiecie dobrą decyzję.
Pozdrawiam!

Napisane na HUAWEI RIO-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
No nie do końca. Jeśli podchodzi się do transferu na naturalnym cyklu to można by uznać twoja teorie za prawdziwą. Wszystko komplikuje się przy crio na sztucznym i choćby odrobinę odbiegajacych wynikach np przeciwciał. I gwarantuje Ci, że "zwykły lekarz" nie będzie wiedział jak ustawić dawkowanie leków. Wszystko wtedy jest na zasadzie eksperymentów.

[emoji127] 28.10.2017
 
Witam, Was Dziewczyny. :tak:
Czy mogę dołączyć do Waszego grona? Podczytuje to forum już od dłuższego czasu.
Jeśli mogę pokrótce opiszę moją historię:
Przeszłam sporo w swoim życiu a przygoda z ciążą zaczęła się w 2013 roku, w ciąży byłam trzy razy - zaszłam w nią w naturalny sposób, w 2013r ciąża obumarła, 2014r ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie(jajowód ocalał) ale jest kompletnie niedrożny i w 2015r poronienie samoistne. Pod koniec 2015r trafiłam do kliniki na Śląsku Gyncentrym przeszłam szereg badań, partner również w naszym przypadku u partnera wszystko OK, więc szukaliśmy powodu dlaczego tak się dzieje u mnie, miałam trzy stymulację lametta za każdym razem urósł piękny pęcherzyk ale ciąży brak, byłam załamana po trzeciej stymulacji i doszliśmy z partnerem do wniosku In Vitro - umówiłam się zaraz na wizytę i zaczęła się cała procedura, zdecydowaliśmy o przystąpieniu do programu 2+1. Pierwszą stymulację do In Vitro miałam w lipcu krótki protokół, po punkcji miałam 11 jajeczek z czego 6 komórek się zapłodniło. Po punkcji miałam od razu transfer na 3dzień i niestety nie udało się beta nawet nie drgnęła. Zostało mi 6 Śnieżynek(wszystkie najwyższej klasy), 2blastocysty ekspandowane, 1zarodek 3dniowy, i 2zarodki trzy dniowe (napisałam tak jak są zamrożone). Po pierwszym transferze przeszłam przez szczepienia limfocytami partnera ponieważ wynik AlloMLR był 0%, po szczepieniach wyniki bardzo dobry ponad 90%, jednak jeszcze jedno badanie wyszło złe te nieszczęsne KOMÓRKI NK ponad 56% :baffled:.
27.02.2017 miałam criotransfer - podano mi 2 blastocystki ale niestety mimo podanego intralipidu przed nic nawet nie drgnęło, miałam również podany encorton i niestety nic :frown:
Jestem po wizycie u immunologa i w zaleceniach mam minimum 2razy intralipid, encorton 20mg i atoziban podczas transferu.
Aktualnie jestem przed kolejnym transferem dziś już 11dc jutro wizyta kontrolna i ustalenie terminu transferu, w poniedziałek miałam już podany intralipid i jeszcze jeden będzie podany dzień przed transferem.
Chciałabym abyście przyjęły mnie do swojego grona gdyż sama już czasem nie radzę sobie ze swoimi emocjami a facet już nie może mnie słuchać:wściekła/y:

Witamy w naszym super gronie. My z chęcią Cię wysłuchamy, powspieramy i internetowo wyściskamy a mężowi daj odpoczac :) powodzenia w kolejnych etapach walki
 
Dziewczyny mam pytanie. Czy któraś z was nie reagowała na estrofem?
Mi się wydaje, że znowu mam owulacje a nie powinnam jej mieć . Śluz taki owulacyjny i kluje mnie w jajnikach a jestem na estrofemie 3x1. Mam dopiero 6 dzien cyklu i normalnie cykle 28 dniowe ale w tym miesiącu mój okres trwał 3 dni zamiast 5. Wizytę mam we wtorek w 10 dniu cyklu. Mam nadzieję że nie będzie znowu za późno do crio. Normalnie szaleje mi ten organizm albo głowa :/
 
reklama
Do góry