reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Super jest pieknie :)
Co bierzesz z progesteronu i jakie dawki ?

Do tej pory brałam Utrogestan 2x200 i Duphaston 2x10. Od przedwczoraj, po poprzednim pomiarze , dodatkowo Utrogestan i rano dzis dołożyłam tabletkę duphastonu. Czyli na te chwile 600 utrogestanu i 30 duphastonu. ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny pozale sie, bo nie moge wyjsc z szoku. Poniewaz moje leczenie in vitro przeprowadzilo mnie juz przez rozne sciezki, nasienie dawcy, wizyta w osrodku adopcyjnym, bylam rowniez gotowa na adopcje zarodka. Natomiast nie wyobrazalam sobie oddac swojego zarodka do adopcji. I teraz nie wiadomo czy nie bede musiala...
Zaczelismy w 2012.
1 ICSI: 5 kiepskiej jakosci zarodkow podawanych w 3ech transferach
2 ICSI: 1en 3dniowy kiepski zarodek
Zmiana kliniki, troche nowych badan
3 ICSI Blastka, ale troche opozniona, nie przyjela sie
4 ICSI : 0 zarodkow
5 ICSI nasienie dawcy!!!: 1 blastka i 1 kompaktujaca morula, nie przyjely sie, z dzisiejszej perspektywy to uff...
6 ICSI jednak powrot i nasze nasienie, bo program z MZ, wiec tylko nasze mozna. Dodatkowo szczepienia limfocytami, troche nowych badan. Podano blastke opozniona o 1 dzien, ale ladna 6AA. Jest coreczka!!! A ja dawalam sobie 2% szans na ciaze...
7 ICSI walka o rodzenstwo, 2 kiepskiej jakosci morule
i obecnie marzec
8 ICSI i nagle szok: 5 blastek!!!!!, 2 podane 4AB i 3AB i 3 zamrozone. Bylam przekonana, ze zamrozono mi 4AB i 4DD i 4DD, ale czytam w necie i prawie nie ma nic o takich blastkach. Snilo mi sie dzis ( ja jestem realistka, nie wierze w przepowiednie itp), ze embriolog mi powiedziala, ze nie ma takich blastek, ze pewnie chodzi o 4BB. No i dzwonie do niej dzis powiedziec o becie, ze 8dpt pozytywna i podpytalam o blastki. I powiedziala mi dokladnie to, co we snie... Nie ma 4DD, musialo chodzic o 4BB. SZOK
I nagle po tylu laaaatttach walki, chodzenia po lekarzach, probowania cuda wiankow, rollercosterow emocjonalnych, nadwyrezania zdrowia, zwiazku, portfela, jestem w drugiej ciazy, w dodatku istnieje mozliwosc, ze blizniaczej, a tam zamrozone 3 zarodki, ktorych nie wyobrazam sobie oddac...
Musialam sie wyzalic, bo z otoczenia to mnie nikt nie zrozumie.
Moja macico prosze daj rade...
Szkoda, ze mi 8ego ICSI nie zrobili na poczatku ;)
Przez ostatnie 2 godziny myslaalam o tym co napisalas. To jest mega ciezka decyzja, chociaz dla mnie bylaby tylko jedna. Wszystkim dalabym szanse niewazne czy ja bym miala je rodzic, czy kto inny, bo... juz bym je kochala. A my tu o dzieci walczymy. Od malego chcialam miec duza rodzine, min. 3 dzieci a tu taki psikus los mi sprawil.

Jak dowiedzialam sie ze 5 komorek sie zapldnilo to w myslach juz im wszystkim pokoje uzadzalam. I... nie sadzilam ze tak przezyje fakt, ze tylko 2 udalo sie rozwinac do 5 dnia. Po cichu po raz pierwszy przezylam smierc moich dzieci, bo dla mnie juz nimi byly, nie powiedzialam nikomu nawet mezowi. Chyba tez dlatego zaczelam tu zagladac. Wiem, ze to trudno porownac, ale wczesniej nigdy nie mialam nawet tyle.

Tak jak napisalam, to bardzo trudna i niezwykle osobista decyzja, ktorej nalezy poswiecic troche czasu, zeby byc pewnym ze sie nigdy nie bedzie zalowalo.

Z gory przepraszam jesli moj post brzmi umoralniajaco, nie taki jest jego cel. Po prostu zostala poruszona bardzo ciezka kwestia. Zdaje sobie sprawe, ze kazdy, kto stanie przed takim dylematem sam musi podjac i nie ma jednej uniwersalnej decyzji.



Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Przez ostatnie 2 godziny myslaalam o tym co napisalas. To jest mega ciezka decyzja, chociaz dla mnie bylaby tylko jedna. Wszystkim dalabym szanse niewazne czy ja bym miala je rodzic, czy kto inny, bo... juz bym je kochala. A my tu o dzieci walczymy. Od malego chcialam miec duza rodzine, min. 3 dzieci a tu taki psikus los mi sprawil.

Jak dowiedzialam sie ze 5 komorek sie zapldnilo to w myslach juz im wszystkim pokoje uzadzalam. I... nie sadzilam ze tak przezyje fakt, ze tylko 2 udalo sie rozwinac do 5 dnia. Po cichu po raz pierwszy przezylam smierc moich dzieci, bo dla mnie juz nimi byly, nie powiedzialam nikomu nawet mezowi. Chyba tez dlatego zaczelam tu zagladac. Wiem, ze to trudno porownac, ale wczesniej nigdy nie mialam nawet tyle.

Tak jak napisalam, to bardzo trudna i niezwykle osobista decyzja, ktorej nalezy poswiecic troche czasu, zeby byc pewnym ze sie nigdy nie bedzie zalowalo.

Z gory przepraszam jesli moj post brzmi umoralniajaco, nie taki jest jego cel. Po prostu zostala poruszona bardzo ciezka kwestia. Zdaje sobie sprawe, ze kazdy, kto stanie przed takim dylematem sam musi podjac i nie ma jednej uniwersalnej decyzji.



Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
No i jeszcze sie poryczalam jak to pisalam. Jeszcze do transferu nie doszlam a juz mam hustawke emocjonalna. :d

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej Dziewczyny :-)
Dawno mnie tu nie było, podeszliśmy do drugiej procedury. Pobrano mi 9 komórek, 4 były nieprawidłowej budowy, zapłodnieniu poddali 5, ale tylko trzy sie zapłodniły. A z nich jeden 3dniowy zarodek mi podano a pozostałe dwa niestety nie dotrwały do blastki. Niestety nie mamy mrozaków. Dzisiaj 9 dzień po transferze, ale powiem Wam szczerze że jakoś wiadomość że pozostałe dwa zarodki się nie rozwinęły nie nastawia mnie pozytywnie... Martwie się strasznie, że ten maluch którego dostałam też się nie rozwinął... Od poniedziałku biorę No-spe 3 razy dziennie tak mi kazał mój lekarz bo miałam dość mocne skurcze. Poza tym strasznie bolą mnie piersi. Ale cóż tylko można czekać...
Wybieram się jutro na bete ale się zastanawiam czy już coś wyjdzie przy 3dniowych zarodkach, chociaż w zaleceniach miałam napisane, że beta między 10 a 12dpt. Jak sądzicie?
Trzymam kciuki bardzo mocną za Was wszystkie :) niech się spełni to o czym każda z nas marzy:)
z calego serca Ci zycze zeby sie udalo! ja tez mialam transfer 3 dniowych zarodkow (dwoch).10 dnia po transferze zrobilam test bo zaczelam plamic i bylam pewna ,ze juz po wszystkim bo tak mialam poprzednim razem.o dziwo test wyszedl pozytywny.bete zrobilam 12 dpt bo tak mi przykazala pani doktor.
 
Hej Dziewczyny :-)
Dawno mnie tu nie było, podeszliśmy do drugiej procedury. Pobrano mi 9 komórek, 4 były nieprawidłowej budowy, zapłodnieniu poddali 5, ale tylko trzy sie zapłodniły. A z nich jeden 3dniowy zarodek mi podano a pozostałe dwa niestety nie dotrwały do blastki. Niestety nie mamy mrozaków. Dzisiaj 9 dzień po transferze, ale powiem Wam szczerze że jakoś wiadomość że pozostałe dwa zarodki się nie rozwinęły nie nastawia mnie pozytywnie... Martwie się strasznie, że ten maluch którego dostałam też się nie rozwinął... Od poniedziałku biorę No-spe 3 razy dziennie tak mi kazał mój lekarz bo miałam dość mocne skurcze. Poza tym strasznie bolą mnie piersi. Ale cóż tylko można czekać...
Wybieram się jutro na bete ale się zastanawiam czy już coś wyjdzie przy 3dniowych zarodkach, chociaż w zaleceniach miałam napisane, że beta między 10 a 12dpt. Jak sądzicie?
Trzymam kciuki bardzo mocną za Was wszystkie :) niech się spełni to o czym każda z nas marzy:)
Trzymam kciuki, zeby beta byla pozytywna.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Przez ostatnie 2 godziny myslaalam o tym co napisalas. To jest mega ciezka decyzja, chociaz dla mnie bylaby tylko jedna. Wszystkim dalabym szanse niewazne czy ja bym miala je rodzic, czy kto inny, bo... juz bym je kochala. A my tu o dzieci walczymy. Od malego chcialam miec duza rodzine, min. 3 dzieci a tu taki psikus los mi sprawil.

Jak dowiedzialam sie ze 5 komorek sie zapldnilo to w myslach juz im wszystkim pokoje uzadzalam. I... nie sadzilam ze tak przezyje fakt, ze tylko 2 udalo sie rozwinac do 5 dnia. Po cichu po raz pierwszy przezylam smierc moich dzieci, bo dla mnie juz nimi byly, nie powiedzialam nikomu nawet mezowi. Chyba tez dlatego zaczelam tu zagladac. Wiem, ze to trudno porownac, ale wczesniej nigdy nie mialam nawet tyle.

Tak jak napisalam, to bardzo trudna i niezwykle osobista decyzja, ktorej nalezy poswiecic troche czasu, zeby byc pewnym ze sie nigdy nie bedzie zalowalo.

Z gory przepraszam jesli moj post brzmi umoralniajaco, nie taki jest jego cel. Po prostu zostala poruszona bardzo ciezka kwestia. Zdaje sobie sprawe, ze kazdy, kto stanie przed takim dylematem sam musi podjac i nie ma jednej uniwersalnej decyzji.



Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja nie wyobrażam sobie zarodków zniszczyć .
Każdy ma swoje podejście do tej sprawy
 
reklama
Deklarujesz czy
- mrozisz w nieskończoność
- oddajesz do adopcji - przecież jest wiele par które tak jak my chcą mieć dzieci ale oboje nie mają na to szans na zostanie rodzicem biologicznym
- nakazujesz zniszczenie.
Sprawa nie jest prosta. Ja tez stanę przed takim dylematem. Jestem w ciąży bliźniaczej i 2 piękne zarodki zamrożone po badaniach preimplantacyjnych. Myślę że po jednego jeszcze wrócę, jeśli będę mogła sobie pozwolić na dwojke to biorę oba ale jeśli okazałoby się z jakiegoś powodu, że nie będę mogła zabrać tych mrozaczkow do domu to chyba zdecyduje się na oddanie do adopcji.

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom

Jestes pewna, ze mozna nakazac zniszczenie?
Nie lecze sie w PL, ale tu tylko jelsi juz na pewno nie mozesz byc rodzicem (musi byc potwierdzone przez 2 lekarzy) mozesz poprosic o zniszczenie.
Inne opcje to oddanie do adopcji lub oddanie do badan klinicznych.

Swoja droga czemu sobie nie wyobrazacie oddania do adopcji? Po wszytskim co przechodzimy nie chcialybyscie komus pomoc w spelnieniu marzen? Lepiej zniszczyc zarodek?
Tak pytam, z ciekawosci...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry