Jestem juz w domu, niestety to nie jest plamienie a konkretny krwotok. Rano jak wkladalam progesterone to zero krwii a 45 minut pozniej, najpierw na papierze a potem to juz ciurkiem. Usg bylo ale za duzo nie widac, maly pecherzyk i w srodku nic ale to mowia ze wczesnie. Mysle ze pecherzyk jest jeszcze bo krwawienie sie dzis zaczelo ale watpie aby cos tam bylo i raczej do poniedzialku to juz nic nie zostanie.
Nie wiem co pisac bo nadziei w sumie juz nie mam, chyba sie pozegnam z invitro bo to juz drugie i chyba dalej psychicznie wysiade. Ale mam jeszcze 6 zarodkow ... oj tak mi smutno!!!
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom