kreatola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2016
- Postów
- 595
My tez mielismy maly zwierzyniec. Pierwszy byl krolik, potem dwa psy, papuzki,jaszczurka (to akurat zwierzak syna) szczurki (tez syna) Teraz pozostal jeden pies, za to wielki bo to bernardyn,i dwa szczurki
U nas w domu było to samo, istne zoo i to w większości uratowane. Najpierw był starutki chomik przyniesiony przez koleżankę w podstawówce, potem papużki, potem szczura z liceum przyniosłam (byłam w klasie bio-chemicznej i takie małe niby zoo było pod opieką mojej klasy), bo nikt się nie chciał nim zajmować i dostałam od koleżanki drugiego (dawanie zwierząt w prezencie to już oddzielny temat). Potem mama królika z pracy przyniosła, bo pracownik chciał oddać do sklepu, ponieważ go pozostałe króliki gryzły, a na koniec zabrałam ze szkoły nimfę (papugę), bo się bałam, że przez wakacje nikomu się nie będzie chciało jej karmić. Szkołę dawno (daaaawno) już skończyłam, a zwierzaki sobie spokojnie, bez stresu i hałasu dożywały swoich dni.