reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

A ja wczoraj byłam u endokrynolog. Spojżała tylko na to TSH 2,94 i od razu zapisała mi lek na zbicie Euthyrox. Na razie mam brać połówkę czyli 12,5 mikrogramów. Zleciła mi też USG tarczycy ale na szczęście wyszło świetnie, diagnostyka piała że mam przepiękne płaty ;)

Mam też wynik AMH - 4,83 ng/ml

Jest tam info o normach i dla mojego wieku (34) wyglada to tak:
30-34 lat 0,95-6,70
35-39 lat 0,78-5,24

Tyle, że gdzieś czytałam, że najlepiej kiedy AMH jest nie za wiele powyżej 1.
Ginekolog jak oglądał mnie na USG to od razu powiedział, że raczej nie będzie problemu z uzyskaniem jajeczek ale bardzo prawdopodobne ze mi nie podadzą swiezaczkow ze względu na ryzyko hiperki.

Co myślicie, to dobrze że AMH jest dość wysokie czy właśnie jest za wysokie?
Nie jestem lekarzem ale uwazam ze jest dobre...napewno nie jest za wysokie...ja mam 22.5 :)...jestem po crio...nie uwazam zeby to bylo cos zlego...wypoczelam...jajniki doszly do siebie...
 
reklama
Tyle, że gdzieś czytałam, że najlepiej kiedy AMH jest nie za wiele powyżej 1.
Ginekolog jak oglądał mnie na USG to od razu powiedział, że raczej nie będzie problemu z uzyskaniem jajeczek ale bardzo prawdopodobne ze mi nie podadzą swiezaczkow ze względu na ryzyko hiperki.

Co myślicie, to dobrze że AMH jest dość wysokie czy właśnie jest za wysokie?

to jakieś bzdury wyczytałaś :-) bardzo dobre AMH.
 
Ja jestem w Angelius Provita w Katowicach. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Nigdy nie byłam potraktowana jak na taśmie. Opieka jest na wysokim poziomie. Ceny, jak wszędzie. Tam też teraz prowadzę ciążę.
W Gyncentrum leczy się Martka, może Wam coś więcej powie.
A polecilabys mi tambjakuwgis lekarza? Najlepiej jeszcze endokrynologa od razu?
 
Dziewczyny mąż przyszedł i przytulil mnie ..co prawda nie przeprosił wprost ale powiedział że on teraz nawet bardziej niż ja denerwował się tym transferem i chciał żeby się udało
i był pewny że się uda bo po pierwszej ciąży biochemicznej gdzie coś tam zaskoczyło dostałam trochę inny zestaw leków i w ogóle a tu taki szok że HCG nawet nie drgnelo ;( mąż nie spodziewał się takiego wyniku...A ja czułam od początku że to nie to.... :(
Wiem...nie powinien mnie tak traktować ale ja mam czasem takie doły i myślę sobie ze jakbym wiedziała wcześniej że mąż jest bezpłodny to bym się z nim nie związała:( pewnie zlunczujecie mnie za te słowa ale tak nieraz myślę niestety ;((( bo może z kimś innym miałabym nawet i trójkę dzieci :(((
Przepraszam ale tak się czuje i tak mysle ;(((
 
to jakieś bzdury wyczytałaś :-) bardzo dobre AMH.

No szczerze to tak cos czułam, że bzdury ale w 3 różnych miejscach sie na nie natknęłam. I że jak AMH jest powyżej 5 to ryzyko PCOS albo nowotworu...a ja już mam alergie na nowotwory ;) No ale dobrze, że dobrze.

Bardzo wam wszystkim dziękuję za info o TSH, nie przyszło by mi do głowy tego drążyć skoro wynik był "w normie"
 
Dziewczyny mąż przyszedł i przytulil mnie ..co prawda nie przeprosił wprost ale powiedział że on teraz nawet bardziej niż ja denerwował się tym transferem i chciał żeby się udało
i był pewny że się uda bo po pierwszej ciąży biochemicznej gdzie coś tam zaskoczyło dostałam trochę inny zestaw leków i w ogóle a tu taki szok że HCG nawet nie drgnelo ;( mąż nie spodziewał się takiego wyniku...A ja czułam od początku że to nie to.... :(
Wiem...nie powinien mnie tak traktować ale ja mam czasem takie doły i myślę sobie ze jakbym wiedziała wcześniej że mąż jest bezpłodny to bym się z nim nie związała:( pewnie zlunczujecie mnie za te słowa ale tak nieraz myślę niestety ;((( bo może z kimś innym miałabym nawet i trójkę dzieci :(((
Przepraszam ale tak się czuje i tak mysle ;(((

To może o to chodzi... że on to trochę wyczuwa? Mój by sie naprawdę podłamał Kaczorku... Ja wiem, że to zabrzmi banalnie ale jak ty sie najbardziej troszczysz o niego a on o ciebie...to oboje jesteście zatroszczeni najlepiej jak sie da. Poza tym...łatwiej jest odepchnąć złe myśli i postanowić ogarnąć sie z dola dla bliskiej osoby a nie samej siebie. Sprawdziłam. Dla samej siebie to były takie miesiące że bym pewnie nie wylazły z łóżka, za mała motywacja.

Może postarajcie sie robic razem wiecej rzeczy. Jakieś wyjazdy weekendowe. A jak kasy brak to choćby długie spacery po lesie. Trochę takiego... randkowanie z własnym mężem bez tematu reprodukcji. To naprawde pomaga. Spaja.
A robicie cos co poprawiło by nasienie męża? Suplementy, sport? Polecam basen...nie dość że jajka chłodzi to mozna odreagować. A woda koi nerwy... działa pamięć życia płodowego podobno. Cos w tym jest.
 
To może o to chodzi... że on to trochę wyczuwa? Mój by sie naprawdę podłamał Kaczorku... Ja wiem, że to zabrzmi banalnie ale jak ty sie najbardziej troszczysz o niego a on o ciebie...to oboje jesteście zatroszczeni najlepiej jak sie da. Poza tym...łatwiej jest odepchnąć złe myśli i postanowić ogarnąć sie z dola dla bliskiej osoby a nie samej siebie. Sprawdziłam. Dla samej siebie to były takie miesiące że bym pewnie nie wylazły z łóżka, za mała motywacja.

Może postarajcie sie robic razem wiecej rzeczy. Jakieś wyjazdy weekendowe. A jak kasy brak to choćby długie spacery po lesie. Trochę takiego... randkowanie z własnym mężem bez tematu reprodukcji. To naprawde pomaga. Spaja.
A robicie cos co poprawiło by nasienie męża? Suplementy, sport? Polecam basen...nie dość że jajka chłodzi to mozna odreagować. A woda koi nerwy... działa pamięć życia płodowego podobno. Cos w tym jest.
A słyszałyście o leku proviron? Kiedyś lekarz mężowi przepisał ale nie brał i podeszlismy do ivf a znalazłam stara receptę.Moze to by pomogło?
 
Gosiu a jakie ty miałaś wyniki Homocysteiny, kw. foliowego i b12?
Nie jestem expertem i nie chcę się wymądrzać czy coś ale słyszałam, że odchodzi sie od podawania zwiększonej ilości kwasu foliowego w zwykłej postaci w takich przypadkach jak twój, podobno wręcz mozna zaszkodzić. Tylko metylowany wersje...
Tak tak o tym juz wiem ze netylowany kwas foliowy.
Wynikow nie pamietam bo jestem w klinice a zostaly w domu :) ale byly w normie
Homocysteine zrobilan dopiero dzisiaj wynik w piatek
 
reklama
Do góry