reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

jestem , nic nie wiadomo 3 kliniki
I- na 100% przerzuty , poroponuja chemie
II- nic niema , tylko pecherzyki plucne , normlane
III- specjalistyczna na pluca :) moze prterzuty albo i nie nei wiemy heheh

Przykro mi naprawdę, nawet nie wyobrażam sobie co możecie czuć nie wiedząc nawet co się dzieje... Co zrobicie? Są jeszcze jakieś kliniki? Jak to jest możliwe żeby lekarze nie wiedzieli co widać na płucach... pęcherzyki płucne a przerzuty to różnica... Współczuję, mam nadzieję że rację ma II klinika...
 
reklama
jaweg, nie wiem co powiedziec. Jak mozna trzymac ludzi w takiej niepewnosci i w takich nerwach. To nie katar,zeby tak lekcewazyc. A mialam tak dobre zdanie o lekarzach niemieckich. Teraz je wycofuje. Powinni powtorzyc badania a nie stawiac diagnoze: "moze tak a moze nie". Kto ma wiedziec. To oni wkoncu studiowali medycyne, to oni wkoncu sa specjalisci w danej dziedzinie.Brak mi slow...
 
ogolnei to lekarka wmawiala ze meza przerzuty nie moga obumerac bez chemi :D a tak bylo jak wycieli wogole to patologia i z tego co widzimy na tych zdjeciach maz sie na tym teoche zna to wszystko jest bez zmian
 
Roxii z tymi pistacjami to mi dziewczyny pisaly:) dopiero jem ponad tydzien ale mam nadzieje, ze to one dzialaja. Nawet cos mowily o pistacjowych fasolkach:)) dzisiaj mam 15dc takze ładnie mi urosło do pt moze bedzie 16mm ciekawe:)) i ciekawe kiedy bede miala krio w pt 19dc to moze w pn,wt... nie wiem kiedy sie robi
anna_ w ktorym dniu cyklu podali Ci fasolki?
joweg kiedy bedziecie wiedzieli cos wiecej? qrcze jak moga nie wiedziec o co kaman..:shocked2: tez Twoj M mial wczesniej (raka, nowotwor) na plucach? Jak juz kiedys sie pomylili to teraz tez musza gadac bzdury. Wszystko sie wyjasni i bedzie dobrze. Trzymaj sie kochana :**
Meg w pt bede wiedziala ale napewno w tym cyklu:)) endo mam juz 11mm
 
Ostatnia edycja:
wiesz co najapierw powiedzaila ze to na 100% przeruty a potem po konultacji z innmy wyslali nas do innej kliniki bo doszli do wniosku ze nie wiedza.....moj maz nic niema
 
joweg - dziwne to wszystko. Mam nadzieję, że okaże się to jakąś błahostką
palu - ładne to Twoje endo, ja miałam zazwyczaj 8-9 i nic więcej, ale i tak się udało :-)
Dziewczynki byliśmy dzisiaj na usg - dzidziuś ma 1 cm a serduszko bije 148 razy na minutkę :tak: Mężuś się śmiał, że jestem kanibalem bo mam w brzuszku taką fasolkę :-D
Trzymam Kochane za Was wszystkie kciuki. A objawów nie mam nadal prawie żadnych. Poza tym, że jestem ciągle zmęczona to czasem mnie zemdli, ale tak znośnie, i nie mogę mieć nić owiniętego wokół szyi bo od razu mnie ściska - a bez szalika to teraz ani rusz. Buziaki !!!
 
najpierw meza zdrowie potem reszta :)

dla jednych blachostka dla nas koszmar juz od parku dni :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kosik objawy Ci nie potrzebne ..jedyny prawidlowy, ze tam w srodku masz drugie serduszko:))
joweg :)) oczywiscie, ze M teraz najwazniejszy:)) badz dzielna.. wydaje mi sie, ze to dla nikog nie jest blachostka..
 
reklama
joweg...mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok...BA! ja to wiem...3mam za was kciuki kochani :*
swoja droga co za masakra, zeby nie wiedzieli co jest przez tyle czasu, przeciez to jest chyba najwazniejsza sprawa...rak to nie przeziebienie, katar jak dziewczyny pisaly:angry::no: masakraaaaa
bedzie dobrze <tule>

a wlasnie a`propos przeziebienie...mnie dopadlo, glowa zatoki bola, katar, kaszel...oszaleje:baffled: juz nie wiem jakie leki przyjmowac, zeby pomoglo! a w srode mam wazny egzamin, bardzo trudny, jestem ciekawa jak mi pojdzie jak ja taka nieprzytomna jestem :dry:
 
Do góry