Już po wizycie.
Melduję, że jajka urosły i jakoś się rozmnożyły
Większość ma już po 18 mm. Dziś ovitrelle i w poniedziałek rano punkcja (Gosiu, wpisz mnie proszę).
Wiadomości są dobre i złe. Lekarz chce zapłodnić wszystko, co uda się pobrać i nada się do zapłodnienia. Pomijamy ustawowe 6 komórek. Powiedział, że to mój drugi raz, cała procedura jest trudna i szkoda każdej komórki. Trzymajcie kciuki, żeby faktycznie komórek było więcej.
Zła wiadomość jest taka, że prawy jajnik, na którym jest dużo pęcherzyków, schował się za macicę. Punkcja będzie trudna, żeby się tam dostać. Będą mnie musieli jakoś poprzewracać (chyba, że on wróci na swoje miejsce).
Endometrium bardzo dobre, a wynik estradiolu i progesteronu będzie w poniedziałek rano, bo laboratorium dziś nie pracuje.
Kasiu, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będziemy mieć transfer tego samego dnia