reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Ja dzisiaj mam 10dc (a miałam zawsze cykle 27-28 dniowe; (wcześniej po punkcji miałam odroczony transfer z powodu ryzyka hiperki) i w zeszłym tyg w poniedziałek zaczął mi sie nowy cykl i teraz transfer mrozaczka mam mieć w poniedziałek albo we wtorek to bedzie 15-16 dc wspomaganego estrofemem od 3dc i acardem ;)
 
reklama
A
Ja dzisiaj mam 10dc (a miałam zawsze cykle 27-28 dniowe; (wcześniej po punkcji miałam odroczony transfer z powodu ryzyka hiperki) i w zeszłym tyg w poniedziałek zaczął mi sie nowy cykl i teraz transfer mrozaczka mam mieć w poniedziałek albo we wtorek to bedzie 15-16 dc wspomaganego estrofemem od 3dc i acardem ;)
punkcje miałam pod koniec kwietnia
 
Nic nie rozumiem. Od wczoraj sikałam już z 10 razy i ani jednej kropelki krwi... (tylko ta jedna jedyna wczoraj na wkładce). Wczoraj bolał mnie dół brzucha i tak jakby z tyłu na dole na kręgosłupie (dziwne miejsce - ani to kość ogonowa ani nerki, tak pomiędzy).
Jedyne co mnie trzyma jeszcze przy nadziei to informacja na karcie wypisowej po transferze: "Uwaga! Plamienia z dróg rodnych pojawiające się pomiędzy 6 a 11 dniem od embriotransferu są raczej zwiastunem ciąży a nie niepowodzenia".
Wprawdzie ostatnio miałam 9 dpt i skończyło się niepowodzeniem, ale teraz może stał się jakiś cud?
Teraz boli mnie dół brzucha, trochę szczypie i chyba czuję pachwiny, ale nie jestem pewna. Leżę cały dzień na wszelki wypadek...
 
Nic nie rozumiem. Od wczoraj sikałam już z 10 razy i ani jednej kropelki krwi... (tylko ta jedna jedyna wczoraj na wkładce). Wczoraj bolał mnie dół brzucha i tak jakby z tyłu na dole na kręgosłupie (dziwne miejsce - ani to kość ogonowa ani nerki, tak pomiędzy).
Jedyne co mnie trzyma jeszcze przy nadziei to informacja na karcie wypisowej po transferze: "Uwaga! Plamienia z dróg rodnych pojawiające się pomiędzy 6 a 11 dniem od embriotransferu są raczej zwiastunem ciąży a nie niepowodzenia".
Wprawdzie ostatnio miałam 9 dpt i skończyło się niepowodzeniem, ale teraz może stał się jakiś cud?
Teraz boli mnie dół brzucha, trochę szczypie i chyba czuję pachwiny, ale nie jestem pewna. Leżę cały dzień na wszelki wypadek...
O prosze to takie rzeczy pisza na wypisach :)
Kochana ciesz sie ze tylko ta jedna kropelka byla i nie denerwuj sie na pewno sie udalo :)
 
Dziewczyny, bo widzę, że tu się toczy jakaś dyskusja... To jeszcze się wtrącę na do widzenia...
Mówię za siebie - ja też jestem ciekawa co u Was słychać, pytałam się nie raz jak się czują dziewczyny, ale wymiana zdań przez kilka stroń o mdłościach, kopniakach jest strasznie przykra (nie mówię o wszystkich dziewczynach zaciążonych). Tym bardziej, że jako staraczki (np. ja) unikam przecież dzieci, kobiet ciężarnych w rodzinach, zrywam kontakty... A tutaj mamy to na dzień dobry i na do widzenia ostatnio.. Sorki, bo jestem już tutaj długo - kiedyś tak nie było...

Nie wszystkie osoby mają na tyle siły, aby co chwilę o tym czytać... dlatego np. ja się usuwam... ale też dlatego, że muszę pomału odchodzić od tematu, bo i tak pewnie kończę przygodę z in vitro i ogólnie z tematem dziecka biologicznego. Bo to nie jest tak jak piszecie, że każdej się uda i że będziemy przygotowane na to co się będzie dziać z nami... Buziaki.
Tak skarbie zgodzę się z Tobą ze nie każdy chce i może to czytać każdy jest inny. I masz rację co to znaczy będzie dobrze?
Dla niektórych z nas te słowa znaczą ze Bóg da nam siły żeby żyć dalej i być szczęśliwym mimo brsku dzieci .Czas leczy rany. ? Gowno leczy czas uczy nas jak żyć z tym bólem bo nigdy nie pogodzimy się z tym ze nie mamy dzieci ale niektóre z nas będą musiały to zaakceptować. . In vitro daje 40 %
Pozdrawiam Cię serdecznie i kibicuje czekam na wieści od Ciebie
 
Mon
Dziewczyny, bo widzę, że tu się toczy jakaś dyskusja... To jeszcze się wtrącę na do widzenia...
Mówię za siebie - ja też jestem ciekawa co u Was słychać, pytałam się nie raz jak się czują dziewczyny, ale wymiana zdań przez kilka stroń o mdłościach, kopniakach jest strasznie przykra (nie mówię o wszystkich dziewczynach zaciążonych). Tym bardziej, że jako staraczki (np. ja) unikam przecież dzieci, kobiet ciężarnych w rodzinach, zrywam kontakty... A tutaj mamy to na dzień dobry i na do widzenia ostatnio.. Sorki, bo jestem już tutaj długo - kiedyś tak nie było...

Nie wszystkie osoby mają na tyle siły, aby co chwilę o tym czytać... dlatego np. ja się usuwam... ale też dlatego, że muszę pomału odchodzić od tematu, bo i tak pewnie kończę przygodę z in vitro i ogólnie z tematem dziecka biologicznego. Bo to nie jest tak jak piszecie, że każdej się uda i że będziemy przygotowane na to co się będzie dziać z nami... Buziaki.
Moniusia, właśnie o to mi chodziło. Nie to miałam na myśli, żeby nagle wszystkie dziewczyny, którym się udało zmieniły forum. Tylko żeby znaleźć balans.
Życzę Ci dużo pogody ducha i żebyś odnalazła swoje szczęście :*
 
Hey, spokojnie. To normalny objaw. U mnie było ciągnięcie, ból jak na @, lekkie plamienie. Myślałam że już po zawodach. Po tygodniu test, nie wiem po co ale psycha siadała. Jedna krecha. W 14 DTP znowu i były dwie. Takie objawy bedą jeszcze długo długo.... Kłucie, szarpanie, pobolewanie w dole brzucha.
 
reklama
Do góry