reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dzis mniejszy ruch w interesie, ale kciuki wielkie jak zwykle! 

Marzec

18: Foote - I weryfikacja
18: Rachciachciach -wizyta wyznaczajaca punkcje


19: westaice - info w sprawie Kropkow 
21: marluna - wizyta w klinice
21: Foote - II weryfikacja
22: Rada: kontrola stymulacji
22: Anika - usg prenatalne
22: Ewa651 - wizyta u gin prowadzącego ciążę w szpitalu
23: Martini – wizyta pęcherzykowo-serduszkowa
23: Malina - wizyta
23: Nova - beta w 8dpt 
24: ma_rta- usg Malucha
25: Foote - III weryfikacja i wysoka beta!!
26: martka83 - usg przed crio
30: Nikaa - badanie prenatalne w II trymestrze

KWIECIEŃ
4: Hess- usg w Novum
6: Nikaa - wizyta u gin prowadzącego ciąże
7: Madzionga - podglądanie Maluszkow
8: Hess - wizyta u gin prowadzącego ciazę
11: 24Magda - wizyta u gin prowadzącego ciaze
13: Aniołkowamama: usg połówkowe
19: Natalia89 - wizyta genetyczna O ewentualny start z zastrzykami
20: Anika - wizyta u gin prowadzacej
25: Ewunka - usg kontrolne przed stymulacja
27: Hess - usg polowkowe


Kogo i na kiedy dopisać? 

Kamka, daj znać, jak po wizycie!
 
Pisząc o swoich wrażeniach z pierwszego transferu i pewnym "mechanizmie" nie miałam na myśli sposobu poczęcia. Bo dla mnie to niestotne. Miloscia sie kierowalismy na każdym kroku i z milosci jest ten Maluch. Wiem, dlaczego zdecydowałam sie na ivf i uważam, ze nie była to ani latwa, ani pochopna decyzja. A dziecko nasze będzie naukochansze na swiecie. Mechaniczne było działanie w czasie transferu, takie miałam odczucia, może na taką ekipę trafiłam. Z ich strony była to po prostu praca i ich za to nie winie. To jest pewien schemat dzialania i tyle. Ponadto moje transfery z powodów anatomicznych są trudne i to dodatkowo potegowalo odczucie. Więcej chyba pisać nie muszę.
Każda "z nas siedząca w tym temacie po uszy" ma chwilę refleksji i to dobrze. Bo to właśnie świadczy o naszym człowieczeństwie a nie mechanicznym podejściu do sprawy. Każdy etap niesie za sobą ogromną dawkę emocji, także skrajnych i odwaga jest mówić nie tylko o euforii, ale także o innych przemyśleniach. Tyle w temacie ;)
Dla mnie in vitro nie było trudna decyzja było po prostu kolejnym krokiem po 2 nieudanych inseminacjach nie widziałam sensu próbować 3 i 5 inseminacji tylko czegoś co ma większe szanse mam 32 lata i stwierdzilam że nie ma na co czekać i jak to nie pomoże to święty Boże nie pomoże. Jedyne z czym miałam problem i mam co ha zrobię z moimi nadliczbowymi zarodkami. Wiem ze nie chce adoptować komórki zarodka ani nasienia i nie chciała bym dać do adopcji moich zarodków .To sa moje przemyślenia i obawy .
Mam pytanie czy w Polsce przy transferze obecny jest mąż by trzymać Cię za rękę ?
 
Dziewczyny nie spierajcie sie, jedne czuja tak inne inaczej ;)
Jedno jest pewne, te dzieciaczki przez wszystkie z nas beda tak samo mocno kochane, bo tak o nie walczymy!!! :)
 
Dla mnie in vitro nie było trudna decyzja było po prostu kolejnym krokiem po 2 nieudanych inseminacjach nie widziałam sensu próbować 3 i 5 inseminacji tylko czegoś co ma większe szanse mam 32 lata i stwierdzilam że nie ma na co czekać i jak to nie pomoże to święty Boże nie pomoże. Jedyne z czym miałam problem i mam co ha zrobię z moimi nadliczbowymi zarodkami. Wiem ze nie chce adoptować komórki zarodka ani nasienia i nie chciała bym dać do adopcji moich zarodków .To sa moje przemyślenia i obawy .
Mam pytanie czy w Polsce przy transferze obecny jest mąż by trzymać Cię za rękę ?

W Krakowie nie. Mąż czeka, a zabieg odbywa się w sterylnych warunkach tj. Pelerynka, czepek, a personel w maseczkach. Wszystko odbywa ssię w strefie odizolowanej. Z mężem jest łączność duchowa :-)
 
reklama
Witam Was kochane w ten ponury, przepiekny ,mokry i zimny (jak zawsze) dzien bez slonca.
Obudzilam sie o 4 rano i byl koniec spania,poniewaz za wczesnie na ogodek ,zrobilam abdate 20 wiadomosci ktore napisalyscie do 1 w nocy,teraz sie zzowu obudzilam i przeczytalam kolejne 30 napisane gdzies od 6 rano:szok:
Mi sie niestety bobaski nie snily ,za to snily mi sie okna dachowe :-) :)
Przyszla @@@@ co jest rzecza pozytywna bo znaczy to ,ze po ostatniej stymulacji nareszcie po 4 miesiacach wszystko wrocilo do normy,z czego sie bardzoooo ciesze:-) :)
Trzymam Kciuki za wszystko i wszystkie:-) :):-) :):-) :)
 
Do góry