reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Mnie też i to strasznie :( u nas w rodzinie dziś pewien Maluszek powiększył grono aniołków ;( Maluszek, o którego wszyscy się bali i chcieli żeby dał radę. Walczył o siebie 5 tygodni, a dziś mu się nie udało ;(
Jedne zabijają bez mrugnięcia okiem, a ty widzisz :(
:( :( łzy same mi płyną jak napisałaś o tym Maluszku :( tak strasznie mi przykro :(
Tak to prawda niektórzy nie mają skrupułów, żeby zabij, a inni walczą całe życie żeby mieć upragnionego maluszka lub jak piszesz jak już się okazuje, że nosisz w sobie maluszka to walczysz i boisz się o niego, żeby przeżył :(
 
reklama
:( :( łzy same mi płyną jak napisałaś o tym Maluszku :( tak strasznie mi przykro :(
Tak to prawda niektórzy nie mają skrupułów, żeby zabij, a inni walczą całe życie żeby mieć upragnionego maluszka lub jak piszesz jak już się okazuje, że nosisz w sobie maluszka to walczysz i boisz się o niego, żeby przeżył :(

My wszystkie walczymy na każdym kroku jak już te Kropeczki są ;) Ten Maluszek pojawił się trochę nie do końca w tm czasie i nie do końca planowany, no ale cóż. Był i to było najważniejsze, kuzynka dbała o siebie jak tylko dowiedziała się o nowym serduszku, aż stało się tak, że Mały urodził się w 24 tyg, ważąc 600g :( no i najgorsze przetrwał, wydawało się że będzie tylko lepiej...
 
Falka - właśnie, zapomniałam. Tak jak martka pisała, jeszcze ból przy sikaniu i zaparcia, a jak już się ruszyło to też boleści nieziemskie.
Kurcze, jak to człowiek szybko zapomina co mu było ;)
 
Krótki protokół rozpoczyna się już 2-3 dnia cyklu i trwa aż do uzyskania odpowiedniej wielkości pęcherzyków ( u mnie trwał ok 14 do punkcji)
Długi protokół trwa dłużej i zaczynasz od zażywania tabletek antykoncepcyjnych, żeby wyciszyła się praca jajników i przestały wydzielać się własne hormony. Czas trwania w zależności od efektu i wielkości komórek - ok 5-8 tygodni
To taka mini wersja protokołów. Wiem, że Hess w słowniku in vitro opisała długi protokół :)

Dziewczyny jeśli coś źle ujęłam to poprawiać, krzyczeć na mnie :D :p
Bo już zbaraniałam jakim ja szłam cyklem i tak się zastanawiam jaki będę miała nastepny
 
Bo już zbaraniałam jakim ja szłam cyklem i tak się zastanawiam jaki będę miała nastepny
Ja za pierwszym razem szłam krótki, a drugim razem długim. Ale teraz lekarz zadecydował, że będę znów szła krótkim, bo lepiej na tym wychodzę, więcej komórek mi się zapładnia niż w długim :)
 
najki, ja w tamtym roku insulinę na czczo miałam prawie 8, teraz mam 4 , a w sumie w diecie obcięłam trochę słodycze, jem do obiadu więcej warzyw i zażywam glucophage 500 - czyli tyle ile Ty dostałaś
Spokojnie dasz radę :)

Przemyśl też, czy poprzedniego dnia przed badaniem, nie przesadziłaś ze słodyczami, bo to też mogło zaburzyć obraz

Z wynikami byłam też u diabetologa i on uznał, ze wszystko jest ok i był zdziwiony, że biorę leki.....ale ostatecznie biorę je nadal.

Akurat z tą insuliną da się coś zrobić, więc będzie dobrze !!
Dziekuje Ci bardzo migaall! Mi wyszlo 12..na dniach powtorze badanie bo az ciezko mi w to uwierzyc..
 
Ja za pierwszym razem szłam krótki, a drugim razem długim. Ale teraz lekarz zadecydował, że będę znów szła krótkim, bo lepiej na tym wychodzę, więcej komórek mi się zapładnia niż w długim :)
Więc wychodzi ma to że ja szłam krótkim bo nie miałam żadnych tabletek anty i od 5dc zaczełam brać gonal F a od 11dc byłam już na podglądzie usg. A jeszcze brałam przez 21 dni gonapeptyl
 
Falka - właśnie, zapomniałam. Tak jak martka pisała, jeszcze ból przy sikaniu i zaparcia, a jak już się ruszyło to też boleści nieziemskie.
Kurcze, jak to człowiek szybko zapomina co mu było ;)
Haha a ja czytając twój opis przypomniałam sobie o nudnościach i o tym, ze raz zwymiotowałam. Mi o tym jak wyglądałam przypomina zdjęcie, ktore sobie zrobiłam. Masakra, jakiś inny człowiek na tym zdjęciu
 
reklama
Powiem Wam dziewczyny, że troszkę zaczynam się bać,że znów nie wyjdzie :( Mam jakieś takie małe obawy. Ale wiem, że trzeba myśleć pozytywnie i nie dać się zwariować. Dziś byłam na pogrzebie i tak wracając do domu powiedziałam M, że może ciocia odeszła, żeby zrobić miejsce dla nowego członka rodziny? Wiem, że pewnie przesadzam z tym stwierdzeniem, ale jakoś tak czuję. Że może to jest właśnie ten moment w naszym życiu, że przyszedł czas byśmy mogli mieć dziecko
 
Do góry