Od razu uprzedzam że, to nie jest żaden atak:-) Tylko z czystej ciekawości pytam...
To będzie Twoja komórka czyli Twoje geny. Dziecko z Twoimi oczami, kolorem skóry, moze odziedziczy po Tobie zainteresowania, jakis talent, będzie przyrodnim rodzeństwem Twoich dzieci mimo że, urodzi i wychowa je inna kobieta. Dla mnie to trochę jak adopcja, tzn. oddanie dziecka do adopcji. Nie komórki, tylko dziecka. Bo przecież z takiej samej komórki są Twoje dzieci prawda?
Jak Ty sie do tego odnosisz?
Nie bedzie Ci dziwnie patrzeć później na to dziecko ( o ile bedziecie mieć kontakt). Nie bedziesz doszukiwać się w nim swoich cech? Powiesz dzieciom że, jesteś dawczynia komórek jajowych?
Z jednej strony tego nie rozumiem a z drugiej strony podziwiam bo dzięki Tobie jakas kobieta będzie się cieszyć ciążą a rodzina dzieckiem
Ja mimo wszystko bym nie potrafiła oddawać komórek bo dla mnie ta zapłodniona komórka byłaby już moim dzieckiem.
Odważna z Ciebie kobieta... Powodzenia!