reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
No ale skoro kazali Ci jeszcze raz robić usg, to znaczy, że musi być jakaś szansa, z całych sił zaciskam kciuki, może się jeszcze uda. Strasznie mnie to zasmuciło :(
 
iwka

kurde - moze faktycznie jeszcze cos sie wydarzy bo tak to chyba by od razu powiedzieli zeby leki odstawic. moze jest jakas nadzieja. no i oczywiscie musze zapytac o ta bete; jak to za malo zaczela rosnac? mniej niz 60%?
 
GRATULACJE!!!!! ja już się nie mogę doczekać żeby wszystkim ogłosić że właśnie wróciłam z porodówki i mam przy sobie zdrowe dzieciaczki ;-)

Eweli - ładne imiona, gratuluje córeczek. Na mnie też mówią Lena choć mam na imię Magdalena:)
Magda + lena hihi. Leny to fajne dziewczyny:)
Lolitka ja w 17 dpt miałam betkę 803 - czyli tez bez szału ale lekarz Twierdził, że dobra więc głowa do góry;-)

meg

ja polecam bialego - i to obie kliniki. dr mrugacz w bocianie albo artemida.... nie dosc ze dobrze to jeszcze tanio.....

jr-c: czekamy na rozwoj wydarzen. nic chyba jeszcze straconego. moze jakis leniuszek. zrob raz jeszcze bete za 2 dni

lolitka


....czyli Białystok....qurcze.....500 kilosów:( z deka daaaaalekooo

Iwka - trzymam nadal kciuki
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
500 km, to daleko, ale ja myślę, że tam warto, w końcu to "kolebka" in vitro i znani lekarze.
Ja do Białegostoku mam ponad 600 km, ale gdyby się okazało, że beta mi nie skoczy jak należy, pojadę do Profesora po raz trzeci.
 
500 km, to daleko, ale ja myślę, że tam warto, w końcu to "kolebka" in vitro i znani lekarze.
Ja do Białegostoku mam ponad 600 km, ale gdyby się okazało, że beta mi nie skoczy jak należy, pojadę do Profesora po raz trzeci.

no niby tak...bo czego się nie zrobi!! Wszystko się zrobi!!!. A póżniej jak to wygląda, bo te częste badania hormonów i monitorowanie co 2 dzień? hmmm

znaczy, że już tam byłaś u profesora?
 
Tak, pierwsze podejście do INV miałam w styczniu tego roku. Na punkcji pobrano mi 12 jajeczek, z czego tylko 2 się zapłodniły. Rezultat mizerny, w 12 dniu po transferze przyszła @ ....

Drugie podejście miałam teraz, pobrali mi 9 jajeczek, z czego 5 się zapłodniło. Transferowali mi 3 (na własne życzenie), ale reszta nie przetrwała... Obawiam się, że chyba będzie trzecie podejście :-(

Co do monitorowania, to najpierw jechałam na wizytę i dostawałam coś na stymulowanie, za pierwszym razem gonal, teraz puregon. Po sześciu dniach trzeba już przyjechać na "dłużej". Za pierwszym razem wynajmowaliśmy mieszkanie w Białymstoku, teraz nocowaliśmy w Supraślu - ok. 15 km od Białegostoku.
 
Ostatnia edycja:
meg

jak sie zdecydujesz na bialy to po prostu tam trzeba przyjechac na 2 tygodnie jak juz masz stymulke......i wtedy sa badania co 2 dni
 
reklama
Do góry