reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KTG 32 tc. skaczące tętno

No właśnie przeczytałam o tych 6 i 25 uderzeniach i chyba nie do końca to rozumiem, bo różnica u Ciebie jest podobnie jak u mnie 170-120=50, czyli więcej niż 25. Domyślam się, że coś źle rozumiem , bo masz jak ja i piszesz, że jest ok🙂 chyba, że chodzi o tą minutę.. u mnie tętno było cały czas tak ok 150-160, ale w pewnym momencie zaczęło spadać z tych 160 do 116, wydaje mi się że to było w krótszym czasie niż minuta, a potem się podniosło znowu do 150-160, badanie trwał krótko, jakoś 15 minut i wydawało mi się, że dziecko cały czas się rusza, ale rzeczywiście czasami mocniej kopało, a czasami słabiej..
Chodzi tu o tę minutę:) ale wiesz te 120-170 to na przestrzeni 30-40 minut się zmienia:) średnią mi aparat wylicza między 140 a 150 (w zależności od dnia):)
 
reklama
Chodzi tu o tę minutę:) ale wiesz te 120-170 to na przestrzeni 30-40 minut się zmienia:) średnią mi aparat wylicza między 140 a 150 (w zależności od dnia):)
A to Ty sama sobie mierzysz? Detektorem? No u mnie to bardzo szybko spadło i się podniosło, wydaje mi się, że to mogła być minuta, ale nie wiem i mam nadzieję, że było dłużej, bo położna by pewnie coś powiedziała..
 
A to Ty sama sobie mierzysz? Detektorem? No u mnie to bardzo szybko spadło i się podniosło, wydaje mi się, że to mogła być minuta, ale nie wiem i mam nadzieję, że było dłużej, bo położna by pewnie coś powiedziała..
Leżę w szpitalu i mam KTG codziennie (jestem w 31 tygodniu i 3 dni):)
 
A to Ty sama sobie mierzysz? Detektorem? No u mnie to bardzo szybko spadło i się podniosło, wydaje mi się, że to mogła być minuta, ale nie wiem i mam nadzieję, że było dłużej, bo położna by pewnie coś powiedziała..
Leżę w szpitalu i mam KTG codziennie (jestem w 31 tygodniu i 3 dni
A to Ty sama sobie mierzysz? Detektorem? No u mnie to bardzo szybko spadło i się podniosło, wydaje mi się, że to mogła być minuta, ale nie wiem i mam nadzieję, że było dłużej, bo położna by pewnie coś powiedziała..
Takie wzrosty i spadki są normalne:)
 
Leżę w szpitalu i mam KTG codziennie (jestem w 31 tygodniu i 3 dni

Takie wzrosty i spadki są normalne
Ale pisałaś o tej minucie i ja też tak czytałam, że nie powinno być różnicy większej niż 25... A u mnie spadło więcej niż 25.. a za chwilę wróciło.. to był taki chwilowy spadek...
Ps. Nie wiem czemu jesteś w szpitalu, ale trzymam kciuki🙂
 
Ale pisałaś o tej minucie i ja też tak czytałam, że nie powinno być różnicy większej niż 25... A u mnie spadło więcej niż 25.. a za chwilę wróciło.. to był taki chwilowy spadek...
Ps. Nie wiem czemu jesteś w szpitalu, ale trzymam kciuki🙂
Ale to i tak liczy średnia z całej minuty;)
 
Ale pisałaś o tej minucie i ja też tak czytałam, że nie powinno być różnicy większej niż 25... A u mnie spadło więcej niż 25.. a za chwilę wróciło.. to był taki chwilowy spadek...
Ps. Nie wiem czemu jesteś w szpitalu, ale trzymam kciuki🙂
Ale pamiętasz, ze na chwilę serduszko sie odsunie od detektora, spadnie zasięg i tym samym zapis tętna nawet do 20?🙂
 
Ale pamiętasz, ze na chwilę serduszko sie odsunie od detektora, spadnie zasięg i tym samym zapis tętna nawet do 20?🙂
No u mnie to ten zapis był w ogóle dziwny, na początku było ok, ale potem pokazywał np. 70, to się domyśliłam, że to moje tętno, bo jak położna zapinała pasy to też jej łapał ciągle moje, no ale w końcu się jej udał. Potem poszła i jakiś czas było tętno dziecka, a potem znów zaczął łapać moje. Nie wiem, może to normalne, pierwszy raz robiłam u lekarza, wcześniej z miesiąc temu w szpitalu, ale tam nic nie widziałam.
 
reklama
No u mnie to ten zapis był w ogóle dziwny, na początku było ok, ale potem pokazywał np. 70, to się domyśliłam, że to moje tętno, bo jak położna zapinała pasy to też jej łapał ciągle moje, no ale w końcu się jej udał. Potem poszła i jakiś czas było tętno dziecka, a potem znów zaczął łapać moje. Nie wiem, może to normalne, pierwszy raz robiłam u lekarza, wcześniej z miesiąc temu w szpitalu, ale tam nic nie widziałam.
Nie chciałabym być niemiła... Każdy mówi, że zapis jest dobry. W tym położna. Jeśli to Cię nie uspakaja i nadal się martwisz albo intuicja Ci podpowiada, że coś jest źle to najlepiej skonsultuj to z lekarzem.
 
Do góry