reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ksiazki, Poradniki O Dzieciach

KingaP pisze:
Zmienię trochę temat.

Sluszałam, że dziecko ssie piąstki, zeby "wyregulować" swoje emocje.
Postanowiłam poobserwować Karolę w jakich momentach wkłada sobie piąstkę do buźki i wczoraj mnie oswieciło. Otóż, jak jej czegoś brakuje lub jest jej niedobrze (np. ma mokro w pieluszce lub kupkę mini, której ja nie wyczuwam, albo jak chce spać albo jak chce zmienić pozycję...)

poobserwujcie swoje ssaki i powiedzcie, czy u was też tak jest???

moja na te podane przez Ciebie niedogodności śmiesznie stęka
kurcze, piąstki też ssie, ale tylko wtedy gdy jest bardzo głodna
 
reklama
ja probowałam wcisnac Emi gryzaczek taki mieciutki kiedy ssie piestki
troszke go poossie sprobuje co to ale za chwile z calych sil wypycha go jezorkiem i z powrotem do piastek
 
hmm, a ja zauwazylam dziwna rzecz jesli chodzi o ssanie piastek - zawiesilam Zebuloo i Ola jak machnela raczka to on grzechotal- po kazdym zagrzechotaniu pieska Ola wkladala piastke do buzi. Pomyslalam sobie ze w ten sposob probuje go poznac, bo przeciez na razie nie potrafi go zlapac, wiec bada raczke, ktora dotknela pieska i wywolala dzwiek. (czytalam ze dzieci przez wkladanie czegos do buzi poznaja i zapamietuja tez ksztalty, wiec moze tak sie zaczyna badanie swiata kiedy sie jeszcze nie umie nic zlapac ??? ).
 
u nas podobnie przy zabawie czesto malutkie piastki wedruja do buzi. Ja przeczytalam ze to nic zlego i wiekszosc dzieci to robi , wiec ja nie walcze ztym zobacze jak bedzie pozniej za kilka miesiecy.
 
osinka pisze:
KingaP pisze:
Zmienię trochę temat.

Sluszałam, że dziecko ssie piąstki, zeby "wyregulować" swoje emocje.
Postanowiłam poobserwować Karolę w jakich momentach wkłada sobie piąstkę do buźki i wczoraj mnie oswieciło. Otóż, jak jej czegoś brakuje lub jest jej niedobrze (np. ma mokro w pieluszce lub kupkę mini, której ja nie wyczuwam, albo jak chce spać albo jak chce zmienić pozycję...)

poobserwujcie swoje ssaki i powiedzcie, czy u was też tak jest???

moja na te podane przez Ciebie niedogodności śmiesznie stęka
kurcze, piąstki też ssie, ale tylko wtedy gdy jest bardzo głodna

czyli Agata daje znać, że jej niedobrze w inny sposób :)

Asia21 pisze:
u nas podobnie przy zabawie czesto malutkie piastki wedruja do buzi. Ja przeczytalam ze to nic zlego i wiekszosc dzieci to robi , wiec ja nie walcze ztym zobacze jak bedzie pozniej za kilka miesiecy.

Ja też z tym nie walczę (nie wyjmuję na siłę rączek z buźki), ale sukam przyczyny i zazwyczaj znajduję :)
 
U nas ostatnio nieustannie coś musi być w buzi - albo smoczek, albo piąstki, albo odnóża pieska Zebuloo ;) Dzisiaj nawet trafiły tam sznurki do przywiązania książeczki Tiny Love...
 
Moja przez to, że się ślini i ma wiecznie piąstki lub palce w buzi ma wieczne krosteczki wokół ust... :( ale na szczęście trzeba się przypatrzyć żeby je zobaczyć :laugh:
 
reklama
moja jagunia oprócz namiętnego ssania swoich łapek ssie też moją szyję, kiedy trzymam ją na rękach ;)
 
Do góry