reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

książeczki - UWAGA!!!! silnie uzależnia!!!

reklama
sprawdziłam naszą (nową) Martynkę - okładka faktycznie jakaśs taka... przesłodzona, bo nie dość, że różowa, to jakiś brokat tam wypatrzyłam - no zdecydowanie nie moja stylistyka, ale ilustracje bardzo mi sie podobają; aczkolwiek wygląda to tak, jakby 2 osoby ilustrowały opowiadania, bo np. Martynka z kuchcikami jest w starszym (piękniejszym) stylu, a juz Martynka na wsi w jakiejś uproszczonej i przekolorowanej wersji:confused:
ta mamy: Martynka. Wielka księga przygód. Zbiór opowiadań - Delahaye Gilbert za 27,92 zł | Książki empik.com
 
Andariel, masz rację- są jakby dwa rodzaje tych ilustracji w martynce. Zobacz, gdyby ta okładka nie była różowa, to sam obrazek śliczny! No i muszę powiedzieć, że to dzięki Martynce moja chrześnica załapała bakcyla czytania i teraz przed snem połyka książki.
Piszecie, że nie znacie Martynki z dzieciństwa- bo chyba wtedy jej jeszcze nie było! Ja dostałam w gimnazjum od babci, ale właśnie ze względu na ilustracje- dużo wtedy szkicowałam, zwłaszcza dzieci i babcia pomyśłała, ze mogę szkicować wzorując się na Martynce i faktycznie kilka szkiców powstało w ten sposób:) Rozdawałam w prezencie małym kuzynkom:)
Były wtedy też takie kartki z obrazami dzieci wyspiańskiego, z nich też pasjami szkicowałam, muszę je odnaleźć, kiedyś pokazać Miesiowi
Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://www.niedziela.pl/gifs/n200805_035.jpg
Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://img.interia.pl/encyklopedia/nimg/wyspians.jpg
ta była moja ulubiona
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Wyspianski/Images/Dziewczynka_z_wazonem.jpg
 
Piszecie, że nie znacie Martynki z dzieciństwa- bo chyba wtedy jej jeszcze nie było! Ja dostałam w gimnazjum od babci...

za moich czasów nie chodziło się do gimnazjum ;-):-D sorki, nie mogłam się powstrzymać!

a na poważnie to ja jak z siostrzenicą czytałam Martynkę to mi się też kojarzy z całkiem mądrymi historyjkami, ale ani tytułów, ani ilustracji dokładnie nie pamiętam...
 
Tak, historyjki całkiem, całkiem! Nic mnie tam nie razi w tej Martynce. Gimnazjum, hehe, no pierwszym rocznikiem gimnazjalnym jestem! '86:-) Całkiem fajnie było w gimnazjum:tak:
 
reklama
Do góry