reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krwiak w ciąży

Lekarka powiedziala mi wtedy, ze wlasnie moge sie oczyszczac i wtedy moga wylatywac takie skrzepy, zebym sie nie stresowala tym. Z dzieckiem wszystko ok, teraz 24tc
O to super że wszystko ok ☺️ ja to mam takie szczęście do tych lekarzy że szok wszystko trzeba wyciągać z nich a wiadomo że nawet o wszystko nie umiem zapytać
 
reklama
O to super że wszystko ok ☺️ ja to mam takie szczęście do tych lekarzy że szok wszystko trzeba wyciągać z nich a wiadomo że nawet o wszystko nie umiem zapytać
Ja z tym moim krwiakiem nie mam najlepszych wspomnien. Obudzilam sie rano z konkretnym krwotokiem, tez juz mialam czarne mysli, no ale o 5 rano nie bede dzwonic do mojej lekarki, wiec sie zebralam i pojechalam na ip. Nie chcieli mnie najpierw w ogole przyjac, bo "z plamieniem trzeba sie udawac do lekarza prowadzacego a nie na ip" i ciezko mi bylo wytlumaczyc, ze umiem rozroznic plamienie od obfitego krwawienia. To byl okres kiedy z powodu koronawirusa zamkniety byl oddzial gin-pol w pobliskim mieście, wiec wszystkie kobiety przyjezdzaly do mojego miasta. Pielegniarka czy tam polozna stwierdzila ze nawet nie ma mnie gdzie położyć 🤦🏼‍♀️koniec koncow,musialam z nia pojsc do wc i pokazac zakrwawiona podpaske... porazka. Dopiero jak zobaczyla to stwierdziła, ze poprosi lekarza. Lekarz zrobil mi usg i okazalo sie ze z dzieckiem jest ok ale nie widzi przyczyny krwawienia. Przepisal mi duphaston i powiedział, ze moze mnie zostawic na oddziale, ale moje lezenie bedzie wygladalo tak samo jak moge lezec w domu. Wypisalam sie wiec i pojechalam do domu. Ale nie dawalo mi to spokoju, udalo mi dostac do mojej lekarki wieczorem i dopiero ona zauwazyla krwiaka. Do duphastonu przepisala mi jeszcze leki przeciwkrwotoczne
 
Ja z tym moim krwiakiem nie mam najlepszych wspomnien. Obudzilam sie rano z konkretnym krwotokiem, tez juz mialam czarne mysli, no ale o 5 rano nie bede dzwonic do mojej lekarki, wiec sie zebralam i pojechalam na ip. Nie chcieli mnie najpierw w ogole przyjac, bo "z plamieniem trzeba sie udawac do lekarza prowadzacego a nie na ip" i ciezko mi bylo wytlumaczyc, ze umiem rozroznic plamienie od obfitego krwawienia. To byl okres kiedy z powodu koronawirusa zamkniety byl oddzial gin-pol w pobliskim mieście, wiec wszystkie kobiety przyjezdzaly do mojego miasta. Pielegniarka czy tam polozna stwierdzila ze nawet nie ma mnie gdzie położyć 🤦🏼‍♀️koniec koncow,musialam z nia pojsc do wc i pokazac zakrwawiona podpaske... porazka. Dopiero jak zobaczyla to stwierdziła, ze poprosi lekarza. Lekarz zrobil mi usg i okazalo sie ze z dzieckiem jest ok ale nie widzi przyczyny krwawienia. Przepisal mi duphaston i powiedział, ze moze mnie zostawic na oddziale, ale moje lezenie bedzie wygladalo tak samo jak moge lezec w domu. Wypisalam sie wiec i pojechalam do domu. Ale nie dawalo mi to spokoju, udalo mi dostac do mojej lekarki wieczorem i dopiero ona zauwazyla krwiaka. Do duphastonu przepisala mi jeszcze leki przeciwkrwotoczne
 
Ta sytuacja na świecie to teraz jest masakra wczoraj miałam to samo pokazać podpaske. A że nie miałam krwawienia już tylko lekkie plamienie to nawet nie było opcji żebym została. Pozatym ja na IP pojechałam w przekonaniu że poronilam. Później na badaniu wielki szok że jednak jest wszystko z dzidzia okej
 
Również w 9tc zaczęłam plamić. Dostałam luteinę dopochwowo, duphaston i nakaz leżenia. Efekt tego teraz spi w łóżeczku i ma 6 miesięcy ❤️❤️❤️
 
Moja znajoma też miała krwiaka i podobne zalecenia do Ciebie, Maluch ma już 11 miesięcy ;)

Ja natomiast plamiłam i krwawilam przez cały pierwszy trymestr, też byłam po stracie. Brałam luteine i duphaston i lezalam. Ale dzisiaj Cieszę się zdrową córeczką
 
Witam kobietki. Piszę do Was drzacymi palcami. A mianowicie jestem w 3 ciąży 2 poprzednie niestety zakończyły się poronieniem. Teraz 8 tydzień i w piątek w nocy dostałam nagle obfitego krwawienia i wyszedł skrzep dość spory. Byłam przerażona że to już najgorsze. Po konsultacji z lekarzem poczekalam do rana i pojechałam na IP. Okazało się że z dzidzia jest okej a wykryto i mnie krwiak 1 cm na 1.5 cm. I wrócilam do domu duphaston 3x1 i leżenie. Lekarz oszacowal szansę 50 na 50 z donoszeniem ciąży. Był ktoś może w podobnej sytuacji jak to się skończyło. Może ktoś mi coś więcej powiedzieć. Dodam jeszcze to że cały czas praktycznie mam brązowe plamienie to normalne?
Ja osobiście nie byłam w takiej sytuacji ale znam osobę która była i praktycznie całą ciążę przeleżała w szpitalu. Wszystko dobrze się skończylo dzidziuś wykopał krwiaka i urodził się cały i zdrowy. Ale leżenie i progesteron całą ciążę. Trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło.
 
Witam kobietki. Piszę do Was drzacymi palcami. A mianowicie jestem w 3 ciąży 2 poprzednie niestety zakończyły się poronieniem. Teraz 8 tydzień i w piątek w nocy dostałam nagle obfitego krwawienia i wyszedł skrzep dość spory. Byłam przerażona że to już najgorsze. Po konsultacji z lekarzem poczekalam do rana i pojechałam na IP. Okazało się że z dzidzia jest okej a wykryto i mnie krwiak 1 cm na 1.5 cm. I wrócilam do domu duphaston 3x1 i leżenie. Lekarz oszacowal szansę 50 na 50 z donoszeniem ciąży. Był ktoś może w podobnej sytuacji jak to się skończyło. Może ktoś mi coś więcej powiedzieć. Dodam jeszcze to że cały czas praktycznie mam brązowe plamienie to normalne?

Również miałam krwiaka, dużo większy nawet był bodajże 3.4x2.7.
Musiałam się oszczędzać +leki. Po jakimś 1-1.5 krwiak się wchłonął. Córka się urodziła w 38tygodniu cała i zdrowa.

Trzymam kciuki :)
 
reklama
krwiak to mój największy koszmar ciąży. ogromny krwotok w 11 tygodniu, zalane pół szpitala. krwiak obecny do samego końca, przy cc lekarz nadal widział po nim ślad. w swojej szczytowej formie miał 13 cm długości. po miesiącu od krwotoku trochę plamień wystąpiło, ale nie na tyle, by się oczyścił. Więc leżałam praktycznie przez większość ciąży. Wszystko skończyło się dobrze, ale zagrożenie było ogromne ze względu na wielkość.
 
Do góry