reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krok po kroczku, czyli postępy naszych Maluszków

reklama
Gratulacje!! my z pierwszymi kroczkami na końcu będziemy, ale i na nas przyjdzie czas :-)

U nas też drobne postępy :-) Prawie wszystkie kupy lądują w nocniku... nie dlatego, że Szymek sygnalizuje, że chce kupe, ale sadzam go codziennie o tej samej porze i robi kupsko...pewnie mu wygodniej niż do pieluchy.
Ponadto teraz już jestem pewna, że na M mówi tata, a na mnie mama..gdy zaczął to niedowierzałam myśląc, że to zbieg okoliczności... jak Paweł podchodzi to prawie za każdym razem woła "tata", jak ja podchodzę to trochę rzadziej, ale też woła "mama"... i powtarza po nas słowa "mama", "tata", "lala", Dada"..najpierw my, a potem on.
Ponadto ćwiczy raczkowanie i wstawanie..zaczyna też chodzić przy ,meblach...
Ale cofnięcia też są.. potrafił zasypiać w dzień w łóżeczku, a już nie potrafi...trzeba się strasznie nagimnastykować ...
 
A za to my zrobiliśmy postęp... kupiliśmu nocnik:-)
Więc zaczynamy sadzanie. Zobaczymy co z tego wyjdzie, choć nie liczę na rewelacje. Ale niech się przyzwyczaja:cool2:
 
minisia Iga najpierw zaakceptowała bez problemu nocnik, czasem zrobiła siusiu czasem nie ale potem był bunt i odpuściłam na około 10 dni i jak znów zaczęłam sadzać (na razie tylko z rana jak jest wyspana i przyjaźnie nastawiona do wszystkich :-)) to już było ok, siusiu teraz za każdym razem a ona tylko czeka na to chwalenie po, chichra się i bije ze mną brawo, kolejny "rytuał" to wspólne wylewanie siusiu do kibelka, robi im papa ;-) i płuczemy nocnik pod prysznicem co też ją ciekawi
Werka też na pewno sama wybierze czas na nocnikowanie :tak:
 
minisia Iga najpierw zaakceptowała bez problemu nocnik, czasem zrobiła siusiu czasem nie ale potem był bunt i odpuściłam na około 10 dni i jak znów zaczęłam sadzać (na razie tylko z rana jak jest wyspana i przyjaźnie nastawiona do wszystkich :-)) to już było ok, siusiu teraz za każdym razem a ona tylko czeka na to chwalenie po, chichra się i bije ze mną brawo, kolejny "rytuał" to wspólne wylewanie siusiu do kibelka, robi im papa ;-) i płuczemy nocnik pod prysznicem co też ją ciekawi
Werka też na pewno sama wybierze czas na nocnikowanie :tak:
kurde identycznie Laure uczyłam z wylewaniem zawartości do kibelka:-):-) ze robimy papa itp. Aż się rozczuliłam:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Gratulacje!! my z pierwszymi kroczkami na końcu będziemy, ale i na nas przyjdzie czas :-)

U nas też drobne postępy :-) Prawie wszystkie kupy lądują w nocniku... nie dlatego, że Szymek sygnalizuje, że chce kupe, ale sadzam go codziennie o tej samej porze i robi kupsko...pewnie mu wygodniej niż do pieluchy.
Ponadto teraz już jestem pewna, że na M mówi tata, a na mnie mama..gdy zaczął to niedowierzałam myśląc, że to zbieg okoliczności... jak Paweł podchodzi to prawie za każdym razem woła "tata", jak ja podchodzę to trochę rzadziej, ale też woła "mama"... i powtarza po nas słowa "mama", "tata", "lala", Dada"..najpierw my, a potem on.
Ponadto ćwiczy raczkowanie i wstawanie..zaczyna też chodzić przy ,meblach...
Ale cofnięcia też są.. potrafił zasypiać w dzień w łóżeczku, a już nie potrafi...trzeba się strasznie nagimnastykować ...

hahaha a nie mówiłam a ty mi tu piszesz ze to był przypadek!!! Brawo

Tak piszecie o tym nocniku może i ja spróbuje jak mały wstanie z drzemki:-p:cool2:
 
Gratulacje!! my z pierwszymi kroczkami na końcu będziemy, ale i na nas przyjdzie czas :-)

..

O nie, nie nie!
To my będziemy na końcu ;-)

U nas z nocnikiem i gadaniem identycznie.
Tylko Mama nie ma bo i po co. :-)
Ale za to papa lala bach i bee.
A Dziadzia i Tata to bez przerwy jak tylko ich widzi
 
A ja sie wczoraj wzruszyłam...M nie było kilka dni. wczoraj siedzimy w duzym pokoju z hanią. Słyszymy, ze ktos wkłada klucz w drzwi... Hanka zaczyna krzycześ: tata i czworakuje do korytarza, jak zobaczyła M to jeszcze głosniej: tata i tata i rączki wgórze żeby ją wzioł na ręce:tak:
 
no właśnie nie wiem co te dzieciaki mają z tym Tata ;-) albo to dziewczynki takie tatusiowe :-)
Iga na tapecie Tata, jak przechodzimy koło zdjęcia na ścianie, jak wraca z pracy i wkoło zresztą
Mama jakiś czas temu mówiła często ale niekoniecznie do mnie, tylko tak w powietrze w weekend u rodziców baba i dzadzia do dziadków mówiła pięknie a jak moja mama pokazywała jej zdjęcia to ja to byłam Am :-) chyba tylko z cycem jej się kojarzę ;-)
acha i od jakiegoś czasu nazywa brata Aba (mówimy na niego Seba to chyba od tego skrótu)
 
reklama
A ja sie wczoraj wzruszyłam...M nie było kilka dni. wczoraj siedzimy w duzym pokoju z hanią. Słyszymy, ze ktos wkłada klucz w drzwi... Hanka zaczyna krzycześ: tata i czworakuje do korytarza, jak zobaczyła M to jeszcze głosniej: tata i tata i rączki wgórze żeby ją wzioł na ręce:tak:

słodko aż ja się wzruszyłam.:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Mirabelka hehe takie własne nazwy są najlepsze:-D:-D:-D Dobrze ze nie muczy na twój widok:))
 
Do góry