reklama
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
po pierwsze to najpierw się niebotycznie uśmiałam choć to wcale śmieszne nie jest a po drugie i tak podziwiam za cierpliwość, u mnie skończyłoby sie awanturą i opuszczeniem lokalu z trzaśnięciem drzwiam a juz nie daj boze zeby jej przyszło do głowy mnie odwiedzać. na pewno bym jej nie wpuściła.no a juz tekst w stylu ze ty to dziecko trzymasz z daleka ode mnie to nie przyzwyczajone to bym pewnie skwitowała ze dzieci z natury nie przepadają za potworami wiec pewnie stąd jej płaczliwa reakcja.
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Dominique, chyba Twoj fanclub zaloze :-) Blog boski! :-)
czytałam i oczom nie wierzyłam jak Dominique taka babkę wynalazła, toż to książkowy przypadek "teściowej" tfu - niech jej ziemia lekką będzie...
moja teściowa też zaczyna świrować, dawno dziecka małego w domu nie było to się musi wyżyć, jak dzisiaj powiedziała że się dwa dni nie widziały to od razu o Dominique pomyślałam, bo w sobote przylazła i nawet jej nasi znajomi nie przeszkadzali, ale musiałam mieć głupią minę bo prędko się pozbierała
moja teściowa też zaczyna świrować, dawno dziecka małego w domu nie było to się musi wyżyć, jak dzisiaj powiedziała że się dwa dni nie widziały to od razu o Dominique pomyślałam, bo w sobote przylazła i nawet jej nasi znajomi nie przeszkadzali, ale musiałam mieć głupią minę bo prędko się pozbierała
Witam dzis ja musze ponarzekac.. bo jestem wku... na maxa!!!!!
Dzis mój chłop pojechał na działke w celu udzielenia pomocy w porządkowych pracach bo tescie wybudowali sobie dom i juz dłuzszy czas słysze od tesciowej ze nic sie nie interesujemy i nie pomagamy wiec wysłałam go zeby cos porobił zeby uciąc to gadanie..a tam biedny nasłuchał sie takich rzeczy i relacje mi nie dawno zdał..najlepszym żalem tesciowej było to ,ze ja do niej nie dzwonie i jej nie zapraszam do wnuczki bo pewnie nie zycze sobie jej obecnosci no krew mnie zalała..zebym ja musiała ja specjalnie zapraszac droge zna mieszka pare osiedli dalej jak chce widziec hanke to niech wpada prosze bardzo nie widze problemu....nie trzeba dame zapraszac moze jeszcze listownie???a wogle to ja olewamy nie mam szacunku itd bo ona mysli ,ze ja bede do niej codziennie wydzwaniac i pytac sie o jej zdrowie do swojej mamy nie dzwonie..to do niej bede dzwonic chyba oszalała!!!!! i jeszcze cos zapamietała sobie jedno zdanie z przed 3mcy bo jak była moja mama po porodzie tydzien to ona sie mnie zapytała czemu tak krotko a ja na to ,ze nie uwazam zeby było to konieczne zeby była dłuzej bo czuje sie ogolnie dobrze i zartem powiedziałam po co mi ona dłuzej potrzebna??? i ona sobie to tak wzieła do siebie,ze jak ja tak matke traktuje to jak ja ją bede traktowac no rece mi opadły...tylko ze jak zyje to w zyciu sie ze swoja mama nie pokłóciłam a juz tymbardziej nie było jakiegos nie odzywania sie w odroznieniu do niej i jej córki bo notorycznie sa miedzy nimi jakies zgrzyty a to chyba tez o czyms świadczy.. juz nie wspomne o jej gadaniu ,ze ona chce dobrze a my ja zlewamy itd......i wez tu dojdz do ładu..
Dzis mój chłop pojechał na działke w celu udzielenia pomocy w porządkowych pracach bo tescie wybudowali sobie dom i juz dłuzszy czas słysze od tesciowej ze nic sie nie interesujemy i nie pomagamy wiec wysłałam go zeby cos porobił zeby uciąc to gadanie..a tam biedny nasłuchał sie takich rzeczy i relacje mi nie dawno zdał..najlepszym żalem tesciowej było to ,ze ja do niej nie dzwonie i jej nie zapraszam do wnuczki bo pewnie nie zycze sobie jej obecnosci no krew mnie zalała..zebym ja musiała ja specjalnie zapraszac droge zna mieszka pare osiedli dalej jak chce widziec hanke to niech wpada prosze bardzo nie widze problemu....nie trzeba dame zapraszac moze jeszcze listownie???a wogle to ja olewamy nie mam szacunku itd bo ona mysli ,ze ja bede do niej codziennie wydzwaniac i pytac sie o jej zdrowie do swojej mamy nie dzwonie..to do niej bede dzwonic chyba oszalała!!!!! i jeszcze cos zapamietała sobie jedno zdanie z przed 3mcy bo jak była moja mama po porodzie tydzien to ona sie mnie zapytała czemu tak krotko a ja na to ,ze nie uwazam zeby było to konieczne zeby była dłuzej bo czuje sie ogolnie dobrze i zartem powiedziałam po co mi ona dłuzej potrzebna??? i ona sobie to tak wzieła do siebie,ze jak ja tak matke traktuje to jak ja ją bede traktowac no rece mi opadły...tylko ze jak zyje to w zyciu sie ze swoja mama nie pokłóciłam a juz tymbardziej nie było jakiegos nie odzywania sie w odroznieniu do niej i jej córki bo notorycznie sa miedzy nimi jakies zgrzyty a to chyba tez o czyms świadczy.. juz nie wspomne o jej gadaniu ,ze ona chce dobrze a my ja zlewamy itd......i wez tu dojdz do ładu..
A i jeszcze jedno zadzowniła do mnie pare dni temu i korzystając z okazji naskarżyłam najej synka zeby wiedziała jaki jest udany czasami.. i zeby przy okazji troche naprostowała mu w głowie no i co???? zamiast jemu sie oberwac oberwału sie nam obojgu
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
Nie wiem jak zacząć,moja nie teściowa generalnie mi nie przeszkadza bo bardzo rzadko sie z nią widuję a poza tym jestem za stara żeby mi ktoś mówił co mam robić a tym bardziej ona ale nie o to chodzi. M. jak już wiecie ma brata.jest ich dwóch synusiów mamusi i najlepiej by było gdyby sobie we trojkę mieszkali gdzieś na końcu swiata gdzie by nie było tych wstrętnych bab które odciągaja ich uwagę i zainteresowanie od mamusi. od tygodnia trąbię do M. ze chciałam w weekend posprzątać już tak do konca żeby wtorek-środa kupić choinkę i ubrać i mieć juz z głowy bo potem to już nie będzie na to czasu a ja nienawidzę robić czegoś na ostatnią chwilę i żeby sie nigdzie nie umawiał tylko siedział w domu i sie zajął ewką. wczoraj wieczorem dzwoni jego matka żeby pojechali sobie dzis do miasta to sobie coś wybiorą w prezencie a ten oczywiście dobrze mamuniu chociaż jeszcze tydzień temu psioczył na nią.oczywiście po tych zakupach jak to zwykle bywa mamunia zrobi swoim chłopcom pyszny obiadek, potem kawusia deserek i tak im zawsze schodzi do 22. to jest złośliwe zachowanie z jej strony bo mnie jakoś jeszcze nie zaprosiła na ten obiadek. zawsze jak dzwoni to mówi do M. może byś przyjechał na obiadek w niedziele a nie może byście przyjechali.Dobrze ze M. za często do niej nie jeżdzi chociaż dziś to mnie naprawdę wkur.....ale powiedziałam mu ze ma szybko cos kupować i wracać do domu a nie jeżdzić na kawki bo ja też muszę coś zrobić.zobaczymy jak będzie.
trochę to wszystko zagmatwane ale musiałam sie komuś wyżalić bo mnie szlag trafia jak sobie o niej pomyslę.
jak sie wyprowadził młodszy brat M. z domu w kwietniu tego roku to wpadła w taką histerię że przez 2 tyg. nie chodziła do pracy tylko siedziała w domu nad butelka wina i rozpaczała ze ja dzieci zostawiły.stara sie zrobić wszystko żeby zepsuć związek mój z M. albo brata z jego dziewczyną. popierdo........na jakaś . dobra już Wam nie truję idę cos zrobić dopóki Ewcia śpi.
trochę to wszystko zagmatwane ale musiałam sie komuś wyżalić bo mnie szlag trafia jak sobie o niej pomyslę.
jak sie wyprowadził młodszy brat M. z domu w kwietniu tego roku to wpadła w taką histerię że przez 2 tyg. nie chodziła do pracy tylko siedziała w domu nad butelka wina i rozpaczała ze ja dzieci zostawiły.stara sie zrobić wszystko żeby zepsuć związek mój z M. albo brata z jego dziewczyną. popierdo........na jakaś . dobra już Wam nie truję idę cos zrobić dopóki Ewcia śpi.
Oj Ewa dobrze cie rozumiem, niestety
moja teściowa próbowała rozwalic nasz związek przed ślubem , opowiadajac K. rózne historyjki o mnie (naszczęście K. dobrze wie jaki kręt jest z jego matki), jak jej nie wyszło to jak sie mała urodziła i byłysmy jeszcze w szpitalu to kazała K. malowac u siebie przedpokuj.Pinda jedna on przeszczesliwy ze mu córke urodziłam i spędzał kazdą wolna chwile z nami w szpitalu a ona taki tekst, powiedział jej do słuchu to sie przymkneła a najgorsze że do mnie udaje słodka i miła a jak do mnie mówi słoneczko, skarbie itp. to mnie szlak trafia, bo wiem że zero szczerości w tym co mówi tyle szczęścia że k. zna dobrze swoja matke i wie że chwyci sie brzytwy aby rozwalić nasze małżeństwo , nawet teraz jak jest Ami!!!
Z tego co czytam to chyba wśród nas tylko Sandra ma normalną teściówke no i Leyna jeszcze sie nie skarżyła, no chyba że pominełam którejś super teściówke to przepraszam:-)
Ale i tak wychodzi straszna średnia, "na oko " 90% teściówek ma coś za pazurem... ech...
moja teściowa próbowała rozwalic nasz związek przed ślubem , opowiadajac K. rózne historyjki o mnie (naszczęście K. dobrze wie jaki kręt jest z jego matki), jak jej nie wyszło to jak sie mała urodziła i byłysmy jeszcze w szpitalu to kazała K. malowac u siebie przedpokuj.Pinda jedna on przeszczesliwy ze mu córke urodziłam i spędzał kazdą wolna chwile z nami w szpitalu a ona taki tekst, powiedział jej do słuchu to sie przymkneła a najgorsze że do mnie udaje słodka i miła a jak do mnie mówi słoneczko, skarbie itp. to mnie szlak trafia, bo wiem że zero szczerości w tym co mówi tyle szczęścia że k. zna dobrze swoja matke i wie że chwyci sie brzytwy aby rozwalić nasze małżeństwo , nawet teraz jak jest Ami!!!
Z tego co czytam to chyba wśród nas tylko Sandra ma normalną teściówke no i Leyna jeszcze sie nie skarżyła, no chyba że pominełam którejś super teściówke to przepraszam:-)
Ale i tak wychodzi straszna średnia, "na oko " 90% teściówek ma coś za pazurem... ech...
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
no teraz to już się maxymalnie wkur.... dzwonie do tego frędzla gdziejest a on oczywiście jedzie do mamusi na obiadek. no i jak tu sie nie zdenerwować. az mi się wyc chce. pier.... nie sprzątam. jak kupi choinke to mi powiem zeby ja sobie postawił gdzie chce,najlepiej u mamusi
reklama
asmodis
Sierpniowa mama'06 Mama Motylka
Aga...przykro mi z powodu zachowania twojego meza
twoja tesciowa to tez niezle ziolko, szkoda ze ktos taki istnieje.
cholender...co za ludzie zyja na tym swiecie...nie wiem jak mozna czerpac radosc ze swojej zlosci, robiac cos specialnie aby drugiej osobie bylo przykro
jak wroci to mu powiedz do sluchu zeby wiedzial co zrobil i ze nastepnym razem zobaczy co to znaczy jak wkurzy malzonke:-)
twoja tesciowa to tez niezle ziolko, szkoda ze ktos taki istnieje.
cholender...co za ludzie zyja na tym swiecie...nie wiem jak mozna czerpac radosc ze swojej zlosci, robiac cos specialnie aby drugiej osobie bylo przykro
jak wroci to mu powiedz do sluchu zeby wiedzial co zrobil i ze nastepnym razem zobaczy co to znaczy jak wkurzy malzonke:-)
Podziel się: