Niusia_83
Lipcowa Mamusia Victora
My spacerowalismy wczesniej o stalej porze, zawsze po sniadanku czyli ok 10.Ale teraz sie to zmienilo, raz idziemy przed poludniem a czasem po, tak wiec nie mamy stalej pory.
Jesli chodzi o czas to zazwyczaj do godziny, wynika to z tego ze nie bardzo mi sie chce samej chodzic jak wybieram sie na spacerek z kolezanka to trwa on dluzej.
Chodzimy gdzie nas poniesie i parki i las i place zabaw i poprostu po osiedlu.
Jesli chodzi o zabawy na dworzu,hmm-niema ich za wiele; wynika to z wieku malego, narazie tylko hustawka na placu.
Victor najpierw obserwuje co sie dookola dzieje a pozniej zasypia.
Co do placzu -wogule go niema w wozku.
To tyle, jesli chodzi o nas;-)
Jesli chodzi o czas to zazwyczaj do godziny, wynika to z tego ze nie bardzo mi sie chce samej chodzic jak wybieram sie na spacerek z kolezanka to trwa on dluzej.
Chodzimy gdzie nas poniesie i parki i las i place zabaw i poprostu po osiedlu.
Jesli chodzi o zabawy na dworzu,hmm-niema ich za wiele; wynika to z wieku malego, narazie tylko hustawka na placu.
Victor najpierw obserwuje co sie dookola dzieje a pozniej zasypia.
Co do placzu -wogule go niema w wozku.
To tyle, jesli chodzi o nas;-)