reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Koronawirus a starania o dziecko

Z mężem zaczęliśmy starania w lutym kiedy wirusa u nas jeszcze nie było i udało się za pierwszym razem. Jestem w ciąży, jak i wiele innych kobiet. Jest nas naprawdę dużo. Termin na listopad. Martwię się, ale nigdzie nie wychodzę, zachowuje wszystkie środki ostrożności, biorę witaminy. Mam nadzieję że po prostu będzie dobrze. Jeśli to ostatni dzwonek to nie czekała bym dłużej. A jeśli się uda to zostać w domu, dbać o siebie, dobrze się odżywiać. I tyle 😊 będzie dobrze
Super gratuluję 😉 będzie dobrze życzę powodzonka i zdrówka
 
reklama
Z mężem zaczęliśmy starania w lutym kiedy wirusa u nas jeszcze nie było i udało się za pierwszym razem. Jestem w ciąży, jak i wiele innych kobiet. Jest nas naprawdę dużo. Termin na listopad. Martwię się, ale nigdzie nie wychodzę, zachowuje wszystkie środki ostrożności, biorę witaminy. Mam nadzieję że po prostu będzie dobrze. Jeśli to ostatni dzwonek to nie czekała bym dłużej. A jeśli się uda to zostać w domu, dbać o siebie, dobrze się odżywiać. I tyle 😊 będzie dobrze
Dziekuje Ci za te wiadomosc. Czytam to forum, kazda kobieta mysli inaczej i kazda ma swoje racje, tez wlasnie wczoraj rozmawiajac z przyjaciolka powiedzialam "a jak podczas wojny kobiety rodzily?" choc oczywiscie teraz kazda przyszla mama chce miec komfort psychiczny fizyczny i ekonomiczny bo w takich czasach zyjemy- czy zylysmy. Bo nie wiadomo jak bedzie dalej. Powodzenia tym, ktore sa w ciazy. Dawajcie znac jak Wasza sytuacja. Powodzenia tez tym, ktore mimo wszystko sie staraja.
 
Z ciekawości weszłam na ten wątek. Jestem w 7 miesiącu. Radość jest nieopisana będąc w ciąży zwłaszcza że była to planowana ciąża. ale mój stres i strach jest bardzo duży. Przede wszystkim zorientujecie się czy wasi lekarze przyjmują ciężarne.. bo u mnie odwołują wszystkie wizyty, interniści tylko na telefon, endokrynolog tak samo. Już nie mówię o zastrzykach przy konflikcie serologicznym. I tak i tak siedzę w domu więc to jest akurat duży plus bycia w ciąży w tym okresie ;) ale najgorzej panikuję jeśli chodzi o dostęp do specjalistów.
 
Czesc dziewczyny! Ja wczoraj sie dowiedzialam, ze prawdopodobnie mialam koronawirusa. Zadzwonila do mnie moja dermatolog, u ktorej bylam 3 tygodnie temu, bo od miesiaca mam dziwna drobna wysypke, ktora bardzo swedzi i nie chce minac. Na poczatku tylko na przedramionach, nastepnie objela praktycznie cale cialo. Kortyzol ani leki antyhistaminowe nic nie daly. Tak jest do dzisiaj. Zadzwonila do mnie powiedziec, ze z racji tego ze pracuje raz w tygodniu w centrum koronawirusa (jestesmy w centralnej Francji) to ma na bierzaco informacje i bylo juz kilka przypadkow pacjentow, ktorzy mieli stwierdzonego wirusa i po wyzdrowieniu mieli taka wysypke, nie reagujaca na zadne leczenie, trwajaca 6-8 tygodni. A prawda, ze tuz przed pojawieniem sie tej wysypki mialam dosyc ciezka grype.. to bylo pod koniec lutego wiec jeszcze nie bylo oficjalnie we Francji koronowego "bum". Wychodzi na to, ze jednak to bylo to. Pisze, by Was uprzedzic ze jest to stosunkowo nowy symptom ktory moze byc odpowiedzia organizmu na wirusa. Mam skierowanie do laboratorium na testy na przeciwciala na covid-19 by to potwierdzic. A jesli faktycznie to jest to, to znaczy przynajmniej ze juz to przeszlam i (prawdopodobnie) nie bede miala drugi raz, przynajmniej w najblizszym ceasie, wiec zdecydowalam sie kontynuowac moje starania o dziecko. Taka kryzysowa sytuacja moze trwac jeszcze pol roku albo i dluzej, nawet jak zdejma kwarantanne, wiec uznalam, ze skoro u mnie ryzyko (ponownego) zalapania korony jest nikle, to bede probowac! :)
pozdrawiam Was serdecznie.
 
Czesc dziewczyny! Ja wczoraj sie dowiedzialam, ze prawdopodobnie mialam koronawirusa. Zadzwonila do mnie moja dermatolog, u ktorej bylam 3 tygodnie temu, bo od miesiaca mam dziwna drobna wysypke, ktora bardzo swedzi i nie chce minac. Na poczatku tylko na przedramionach, nastepnie objela praktycznie cale cialo. Kortyzol ani leki antyhistaminowe nic nie daly. Tak jest do dzisiaj. Zadzwonila do mnie powiedziec, ze z racji tego ze pracuje raz w tygodniu w centrum koronawirusa (jestesmy w centralnej Francji) to ma na bierzaco informacje i bylo juz kilka przypadkow pacjentow, ktorzy mieli stwierdzonego wirusa i po wyzdrowieniu mieli taka wysypke, nie reagujaca na zadne leczenie, trwajaca 6-8 tygodni. A prawda, ze tuz przed pojawieniem sie tej wysypki mialam dosyc ciezka grype.. to bylo pod koniec lutego wiec jeszcze nie bylo oficjalnie we Francji koronowego "bum". Wychodzi na to, ze jednak to bylo to. Pisze, by Was uprzedzic ze jest to stosunkowo nowy symptom ktory moze byc odpowiedzia organizmu na wirusa. Mam skierowanie do laboratorium na testy na przeciwciala na covid-19 by to potwierdzic. A jesli faktycznie to jest to, to znaczy przynajmniej ze juz to przeszlam i (prawdopodobnie) nie bede miala drugi raz, przynajmniej w najblizszym ceasie, wiec zdecydowalam sie kontynuowac moje starania o dziecko. Taka kryzysowa sytuacja moze trwac jeszcze pol roku albo i dluzej, nawet jak zdejma kwarantanne, wiec uznalam, ze skoro u mnie ryzyko (ponownego) zalapania korony jest nikle, to bede probowac! :)
pozdrawiam Was serdecznie.
Koronawirusem można się zarazić ponownie. Jest już nawet taki przypadek.
 

Załączniki

  • Capture+_2020-04-03-13-57-53.png
    Capture+_2020-04-03-13-57-53.png
    93,3 KB · Wyświetleń: 73
Poroniła w 16 tygodniu w grudniu, z niecierpliwością czekałam 3 miesiące żeby znów zacząć starania a tu ten wirus.. Jestem załamana i wściekła w jednym. Ciągle tylko myślę o ciąży już nie wyrabiam... :/
 
Co do tego czekania. Dziewczyny tak siedzę i się zastanawiam czy naprawdę jest jakieś ryzyko w wczesnej ciąży bo już sama nie wiem co myśleć? Dzieci się rodziły w czasie wojny i w czasie innych epidemii i kobiety dawały radę. Czy warto czekać X czasu na ten odpowiedni moment?
 
Mi się wydaje ze głównie chyba dlatego radzą się wstrzymać bo nie znają wirusa, nie znają skutków długoterminowych i to chyba główny powód. A co kto zrobi to już tylko od niego zależy 😁
 
reklama
Poroniła w 16 tygodniu w grudniu, z niecierpliwością czekałam 3 miesiące żeby znów zacząć starania a tu ten wirus.. Jestem załamana i wściekła w jednym. Ciągle tylko myślę o ciąży już nie wyrabiam... :/
Wspolczuje Ci 🥺 i rozumiem te niecierpliwosc, sama przezywam obecnie dokladnie to samo. Dzien w dzien, o tym mysle, ciagle tez mi sie sninp ze jestem w ciazy albo ze witam moje dziecko na tym swiecie... kilka lat temu poronilam (ale na samym poczatku ciazy) i boje sie jak to bedzie, czy uda mi sie w koncu zajsc w ciaze, czy wszystko bedzie ok. Ten strach sprawil, ze czekalam tak dlugo i sie wahalam, a gdy sie zdecydowalam - no wlasnie. Pandemia covid... moj ginekolog mi powiedzial ze kazda kobieta sama musi podjac decyzje i on sam nawet nie wie co by zrobil, gdyby mial taka decyzje obecnie do podjecia. Trafilysmy niestety na ciezkie czasy, ktore pewnie nie mina zbyt szybko...
 
Do góry