reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Jolek bo są różne typy facetów i różne typy kobiet. Ja należę do tych, które ze wszystkim poradzą sobie same, nie potrzebuję niczyjej pomocy a nawet wręcz nie lubię, żeby mi ktoś przeszkadzał jak mam coś robić. Najlepiej jak jestem sama i nikt mi się nie pałęta. Z tym, że potem to ja jestem urobiona i mam dość wszystkiego. I tylko czasem wystarczyło by małe dziękuję czy coś takiego a nie marudzenie, że nic nie robię.
U nas właściwie to jest taki typowy podział obowiązków, ja wykonuję wszystkie typowo kobiece a on typowo męskie, choć o porządek raczej dba, w sumie jak jestem w pracy to nie ma wyjścia. Ale gotowanie to już nie dla niego i nawet nie wiem czy pralkę umie obsłużyć :eek: W sumie nigdy od niego tego nie wymagałam to jak niby mam się przekonać. Córka umie jakby co ;-)

I w sumie to wiem, że to wszystko to moja wina, bo sama sobie na to pozwoliłam. Trzeba było od razu nic nie robić, to może by się nauczył. Tak jak moi bracia wszystko w domu robią. A moja bratowa to już samą siebie przechodzi, wraca z pracy i się kładzie bo jest zmęczona :baffled: ( a ma 3 latka w domu ). Zakupy wszystko brat robi, ona się tym nie interesuje.
To może tak trzeba robić, wtedy by nam łatwiej było :oo2: z tym, że ja raczej bym tak nie potrafiła...
 
reklama
Hejka:-)
A mój mały dzisiaj od rana wyje katar ma coraz gorszy niewiem juz czym go leczyć:confused::dry:

Jolek to nie jest tak że mój nie pomaga bo przy małym on wieczorem po pracy robi wszystko i w nocy tez on wstaje do niego, ale to nie dlatego że ja nie słyszę czy mi się nie chce tylko mały woła jego jak ja się zbliżam to się drze także on nie ma wyboru hehe ale nie narzeka.
A co do prac domowych to raczej mu nie każę robic bo on i tak wraca kolo 18 jak juz wszystko zrobione a w niedzielę znowu on gotuje bo u nich to chyba taka tradycja że chłop w niedziele gotuje hehe nawet robi lepszy rosół niz ja hehe.
Ale są rzeczy przy których narzeka np. prania nie lubi wieszac no ale tego to mu nie każe bo wole sama zrobic heheh
 
witam,
dziś z Maksem do lekarza idę bo niestety wieczorem znów gorączka i jedzie mu z gardła więc pewnie angina:dry::zawstydzona/y:.

Co do prac domowych to mój od czasu do czasu poodkurza i pościera kurze i chyba to jego wszystkie możliwości:-p No przepraszam i czasami wytrzepie dywany, choć ostatnimi czasy ja je sama zwijałam i wytrzepywałam:sorry2:
 
bry
a dzisiaj od 8.00 wita mnie dżwięk wiertarki zza drzwi wyjściowych bo sąsiad na przeciwko wymienia se drzwi :-D:-D:-D:-D życ nie umierać :-D:-D

zagoniłam rano P do wstawienia prania!:szok:i posprzatania łazienki!
oczywiście nie obyło się bez jojczenia i jego groźb, że " zobaczysz, źle wlącze i będzie!! " a to se wlączaj :-D:-D:-D:-D

brzuch mnie cały czas boli jak na @ i nie wiem co jest grane bo boli mnie tak od początku cyklu :-(
musze jeszze odebrać paczkę z pracy i musze jechać z P bo sama się kurde boje, a może nie powinnam ? ;/ ale musze przejechać całe miasto ..


Jolek dobrze, że pies wytresowany hehehehe :-D
Edytko Twoja bratowa nie wie, że żyje :-D nawet se bidno pojęczeć nie może jak ma źle :-D
Editek ja polecam euphoribum no i odciąganie fridą i zakrapianie soli fizjologicznej i dawać wapno -bo faktycznie pomaga! i wit C :-)
Gaja &&& za wizyte, daj znac szybko co to..

a wiecie co ? wszystkie narzekałyśmy na mężów a teraz każda broni co to oni nie robią jednak hahahahaha
:-D:-D:-D
 
Czołem:)

U nas już lepiej bo gorączka się już nie pojawiła,za to młodzież zaczyna pokasływać.
Dostał lekarstwa mam nadzieję,ze obędzie się bez kolejnej wizyty u lekarza. W nocy z kolej znowu kilka pobudek mieliśmy, dałam pić, nakryłam i ok było do następnego rozkopania się.

Gaja
daj znak jak po wizycie
:tak:

Edysiek a to se bratowa wychowała męża.
Ja zawsze też wszystko sama robiłam bo ja to najlepiej, aż zamieszkałam z M.Podpatrzył mnie i jak ja do późna w pracy to on sam z siebie po robocie sprzątał (ale to było jeszcze jak mieszkaliśmy z koleżanką i jej facetem) no i tak się ciut rozleniwiłam bo nie miałam co roić.Odkąd mieszkamy sami i ja siedzę w domu to już mi M nie pucuje tak mieszkania, to należy do mnie.

Editku Mateuszkowa dobrze prawi w sprawie kataru:)

Mateuszkowa
a Ty pracujesz -na wychowawczym jesteś?? Ja myślałam że Ty na bezrobociu.
Masz racje P jak w domu siedzi to niech się ciepło ubierze i sprząta.Wypoci przy tym choróbsko:) A co mu wczoraj lekarz powiedział???


 
Dorka ja go nie bronię broń cię Panie, napisałam, że czasem poodkurza to może raz w m-cu i kurze zetrze. Do sprzątania łazienki nigdy by się nie dał zagonić:-p Tak jak do mycia garów ;)

A my po wizycie i Maks ma piękną ropną anginę jak to lekarz stwierdził:confused2: Piękne pęcherze ropne i naloty:confused2: A Maks jak zobaczył lekarza to jakby diabła we własnej skórze ujrzał:-p Darł sie i uciekał mi:confused2:. No cóz najwazniejsze, że mamy antybiotyk i do świąt będzie zdrów:tak:
 
jestem!! pojechałam SAMA
tak , jestem dumna :D
i w nagrodę jem takie mini cukierki mars, snickers, twix, dove, itp. bo w paczce mam tego małe wiaderko :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
na 18.30 mamy gości dziś..

Jolek ja na wychowawczym jestem :-p lekarz powiedział mu, że to przeziebienie i że uwaga" NIE ZARAŻA" więc już nie ma wymowki, że dzieckiem sie nie zajmie bo zarazi hahahahaha
Gaja ja nie do Ciebie z tym, tylko do nas wszystkich hahahaha ;D bo jakby tak patrzeć to zaraz każda pozytywy w mężastym znajdzie ;-) dobrze, że wiecie co Wam jest.. angina brrr..
 
Gaja mój wieczorem gary myje i nie ma bata żeby nie umył. Ostatnio chciał zostawić bo już 23:30 była to zapytałam czy przed pracą umyje- zrobił głupią minę i poszedł myć. Całe szczęście bo garów było :szok:

Współczuję Maksiowi anginy, znam ten ból. Zdrówka życzę i buziaka przesyłam

Dorka to Ty widzę same słodkości dostałaś :)
A do kiedy planujesz być na wychowawczym???
 
Jolek no to szacun z tymi garami!!!!!!!!:szok::szok::szok:

eeee, prócz słodyczy jest też proszek 7 kg vizir do kolorów :tak: ( patrzyłam akurat w tesco na promo byl za 45 zł.. ) oliwę, kawe ( jacobs ) liptona, owoce w pouszce i to jest najbiedniejsza paczka jaka pamiętam.. zawsze była 2 paka np. z domestosami itp. i paka dla dziecka a w tym roku brak..

ja mam narazie wychowawczy do końca czerwca zaplanowany.. a co później to nie wiem...
 
reklama
Witam :-)

Editek mój pranie powiesi, ale jak ja na to patrzę to nie mogę, bo ja to musze mieć pranie powieszone równiutko i nawet klamerki muszą być dobrane kolorystycznie :-D

Mateuszkowa bo narzekać można a bronić zawsze będziemy, a nawet nie damy złego słowa powiedzieć, bo my możemy ale inni nigdy w życiu :-p
Jolek to nie bratowa go wychowała tylko moja mama :-) zresztą moi dwaj bracia wszystko w domu robią, bo tak byli nauczeni.
A mojego teściowa nie nauczyła, bo sama wszystko za niego robiła i jego brat taki sam. Ja uważam, że wszystko się z domu wynosi.

Gaja to zdrówka dla Maksia oby antybiotyk szybko pomógł. A będzie brał bez problemu ?

No mój gary myje po sobie, bo jak ja jestem w pracy to nie ma wyjścia, a u nas nie ma żeby coś w zlewie leżało. Zmywarki nie mamy i nie będziemy mieć. A w niedzielę po obiedzie też często myje. Choć czasem muszę się upomnieć, ale wystarczy że ja gotuję, to umyć już może.

Byłam w mieście, zrobiłam zakupy.
Dawałam buty Angeli do reklamacji, ale dziady nie uznali :wściekła/y: w ccc
w mieście to już normalnie nie ma gdzie zaparkować, w weekend to już będzie masakra. Zresztą w Zetce dzisiaj mówili, że w piątek będzie koniec świata bo przed żadną galerią nie będzie miejsc do parkowania :-D

Potem byłam trochę u rodziców i dostałam gar bigosu i mam na święta. I jeszcze wino wiśniowe :-)
 
Do góry