reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

kejtwo ja właśnie zawsze te wieczory najgorsze miałam bo wtedy lodówka woła :p Już teraz mniej mam ciągoty do niej ale kiedyś to masakra, jak miałam napad to nażarłam się jak bąk i potem az mi w gardle stało :/
Co do dietki to sie trzymam, miałam przez 4 dni problemy z wycieczka do WC bo niestety nic nie chciało się stać w tej sprawie :/ Przez co chodziłam wzdęta itp :/ No ale już jest ok. Oby się wreszcie unormowało bo i codzień zielenina, otręby, kefiry, siemie lniane - napar - i kurcze jakiejś rewelacji ni ma:angry:
 
reklama
gaja, a grejfruty lubisz? mi pomagają i są u mnie podstawą jakiejkolwiek diety codziennej.

3 dni znowu się nie umiałam powstrzymac i jadłam jak nie wiem, a od piątku, czyli trzeci dzień kończę kapuścianej diety. Jeszcze cztery i mam nadzieję będą efekty:-) Wcale mi nie pomaga to, że mama przywiozła dzisiaj naleśniczki z kurczakiem i szpinakiem a na deser ciasto, ale wytrzymam! (mam nadzieję:tak:)
 
kejtwo grejfruty lubię nawet ale u mnie to nic praktycznie nie pomaga :/
Ale cóż będę próbować, może znajdę swój złoty środek na wyjścia na tron:-D
A najgorsze sa mamy gdy sie jest na diecie - moja to mi wręcz wciska i kupuje różne smakołyki i jeszcze krytykuje, że za mało jem:-p
 
hej

u nas leje, wieje, zimno!! masakra!!!!!!!!!! ;(
ja dietowo średnio odkąd maż wrócił -_- wino, ser, czekolada, pizza nocą..ughm.. cos czuję, że odbije się to na mojej wadze ;/

Gaja na probloemy pij wode przegotowana z miodem, działa rewelacyjnie
 
Gaja chodzi o wypicie naczczo wody przegotowanej z samym miodem, na młodego to działa ew. termometrem możesz se pogrzebać hehehe (|żart :p )
myślę, że możesz miec rpoblemy przez spożywanie zbyt dużej ilości błonnika, bo jak się nie pije odpowiednio dużo to się tam korkuje zamiast "wymiatać" to i owo otrębami :p
polecam jeszcze rodzynki-lepsze od śliwek ew buraczki gotowane? :p
 
Dorotko kiedy ja piję już na siłe, co chwila woda mineralna, woda z cytryną, herbata z miodem i rzygam już tym piciem :baffled: Rodzynki namoczone rozumiem????
 
Gaja, u mnie to właśnie mama najbardziej dopinguje mnie w odchudzaniu, no i ciasto przywiozła, ale oczywiście z tekstem, że to dla brata. Ja mam nie jeść, jak schudnę, to mi wtedy upiecze z pdwójną polewą:-)

Mateuszkowa, u nas też wieje i pada, teraz mróz łapie, brzyyydko :((

Jutro mam koło jedno, dzisiaj już dosyć nauki miałam i poszłam trochę pobiegać na bieżnię. W środę dwa koła i jeszcze jedno w czwartek. Trzeba dać radę, trzymajcie kciuki!
 
reklama
jestem i ja :)
Kejtwo to choć mama cię wspiera u mnie było tak, że najpierw nagabywano , że muszę się za siebie wziąć a teraz , że za chuda jestem - kiedy nie jestem:-p.
No i tak źle i tak niedobrze.
 
Do góry