reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Mam trochę czasu dla siebie.
Ugotowałam na jutro zupę fasolową i mam luzik. Córcia już dwie miseczki zjadła.

Editek no co Ty, jak to widać że w pracy :szok::-p:-D Po prostu rano przed 8 zawsze mam trochę luzu ;-)
Co do mieszkania w mieście czy na wsi to jasne, że to kwestia przyzwyczajenia. I jeszcze - " Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ". Ja tylko wiem, że do miasta bym nie chciała wracać, już odnalazłam swoje miejsce na ziemi :-)

Mateuszkowa ja też niestety łososia raczej nie jadam. Czasem kupię jakąś tam morską rybkę to mój potem mówi po co jak jeszcze w zamrażarce leżą. A co jak mi się chce czasem jakiejś innej :-p
Szynkę parmeńską też lubię, ale jadłam może ze 2 razy w życiu, bo ona nie na moją kieszeń.

Gaja chyba nic innego Ci nie pozostaje jak pójść do alergologa czy pulmonologa dziecięcego i zrobić badania, żeby mógł postawić diagnozę. To prawda, że lekarz nie może przepisać lekarstwa na chorobę przewlekłą jeśli nie ma tego potwierdzonego.
A wiem jakie lekarstwa na astmę są drogie :no: bez zniżki nie da się tego kupić.

Jolek a możesz napisać co Ci dolega ? Jak nie chcesz tutaj to na grupie.
Nie martw się nawet jeśli będziesz musiała do końca życia brać lekarstwa. Mi też było na początku ciężko jak się dowiedziałam o astmie i niestety tego już się nie da wyleczyć, ale dzięki lekarstwom można dalej korzystać z życia.

A czy koleżanka idzie czy nie idzie na zwolnienie to dla mnie raczej bez znaczenia jak już będzie zastępstwo. Ważne, żebym ja została na swojej zmianie, a najważniejsze dla mnie jest to żebym nie musiała pracować od 8 do 16. Już wolę te moje 2 zmiany :tak:

Dzielny synek, że dał sobie krew pobrać :-)

Wiecie, że ja nie umiem spać w dzień :baffled: Nigdy nie robię sobie drzemek, może tam kilka razy w życiu mi się zdarzyło. Nawet w ciąży nigdy w dzień nie spałam. Ogólnie nie lubię za dużo spać, zwykle wstaję rano bo mi dzień ucieka :-D
 
reklama
Jestem żeem wrociłam o 7 od fryzka ale nie zrobiłam rudego tzn. zrobiłam ale nie widać u mnie a nie chciałam ściągac koloru bo to dodatkowe obciązenie dla moich i tak cienkich włosów. Ale nareszcie odzyskałam swoje wlosy hehe grzywke normalną hehe

Edysiek :-D:-D no a jak patrzę a Ty w pracy to widzę;-):-D a może i tak lubi się co sie ma ja tam lubię co mam swoje male mieszkanko ale jak jadę na wies to tez lubię spokój jaki tam jest hehe
a co do drzemek to ja w dzień też nie zasnę bo jest widno hehe i mi wlaśnie też szkoda dnia nawet się śmieją w domu ze mneie że ja wcześnie wstaję ale mi też właśnie szkoda dnia hehe ale zaczęłam brać body max i to też na mnie dziala bo zmęczenia wogle nie czuję heh

Dorka no karę to dla Ciebie to ja mam skoro tak lubisz i jesz kokoski to będę Cię nazywać KOKOSANKĄ :-D:-D:-D:-D

Jolek i jak tam badania? nie martw sie moja szwagierka bierze też takie leki do końca życia ale ma duzo ulg tez plus pielęgnacyjne itp.napisz co i jak:tak:
 
Kochane moje ja nie wyczytałam nic w google. Moja pani doktor potwierdziła że to dna moczanowa. Mój ojciec też to ma. Ta choroba nieleczona i zaniedbana wykręca strasznie człowieka:?( widzieliście kiedyś ludzi z powykręcanymi palcami u rąk?? To najpewniej to. Zresztą jak macie ochotę to poczytajcie sobie troszkę w necie o tym pewnie odpowiednie informacje znajdziecie.
Do tego cały czas ją niepokoją te moje bóle oka i do tego to ciśnienie w oczach przy górnej granicy, ponoć to są oznaki jaskry :( Kazałam mojemu M szukać sobie kogoś innego bo po co mu za parę lat inwalidka w domu :(:(:(
 
hej laski
pospałam dziś do 8 :szok: Mati wybudził si,e wcześniej ale zasnął :-D
wczoraj podrinkowałam troszkę z racji odwiedzin, nażarłam sie czipsów i umierałam poł wieczora. co za syf. nie tknę tego już bleee

Edysiek ja zazwyczaj w zamarażarce rybek nie mam bo jak mam to one leżą i leżą :p a co do szynki to dla mnie też jest droga ale raz na jakiś czas, paczkę za 5-6 złotych z kilkoma plastrami kupię :tak: zazwyczaj to tyllko dla nas więc starczy. co do spania w dzień mam tak samo. raz zdrzemnęłam się po porodzinie. wstałam ok 18 i byłam jak zombie, bez kija nie podchodć :-D
Editek może być kokosanka hahahahahahaha ;-)))
Jolek o kurka :( może dobrze, że to teraz wypatrzyłaś i szybki zareagujesz lekami???? coś Ty wymyśliła z tym swoim meżem, nie ładnie ... może przebadaj się jeszcze raz?! za jakiś czas czy jest jakies pogorszenie??? albo inny lekarz?? będzie dobrze :***
 
witam,
do alegologa pulmologa od stycznia jesteśmy zapisani na 27 marca bo w zeszłym roku miejsc nie było juz od lipca:dry: Prywatnie jeździłam swego czasu ale.... no właśnie wizyta 100 zł, dojazd 50 zł, leki 200 zł i wychodziłam z pustym portfelem a żeby potwierdzic astmę musi miec badania a żeby mieć badania musi iść do szpitala, a żeby iść do szpitala u prywatnego najpierw musisz zostawić kupę kasy i przyjeżdżać systematycznie zanim skieruje na oddział. Żaden po pierwszej czy drugiej wizycie skierowania nie da:no:. Na razie dwa paski pulmicortu dostałam od bratowej bo miała akurat i jedno opakowanie jedna dziewczyna z forum mi po zniżce odsprzedała także na te inhalacje mam i mam nadzieję, że dotrwamy do końca marca, do wizyty:dry:.

Jolek współczuję, jeśli to na pewno ta dna moczowa to szybko trzeba zacząć działać:no:


A z nieciekawych wiadomości to wczoraj wieczorem dzwonił mój kuzyn, jego żona urodziła w nocy synka, niestety po reanimacji po 15 minutach zmarł - była w 27 tc:-:)-:)-( To ich druga strata bo pierwsze też jakoś w 13 tc poroniła:-( Jak to jest, że jedni, np. jak ja moga miec na zawołanie dziecko a inni czekają i kończy sie tragicznie????
A jeszcze dobę przed urodzeniem śniło mi się, że mój T. zginął a dwie doby przed, że do mojej babci mieszkania ś. Dziadek przyszedł. Czyżby sny dawały jakies znaki???
 
Gaja o żesz w morde :( a człowiek myśli, że ma jakieś problemy.. to jest dopiero tragedia
[*] dla Aniołka
:no2::-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
nie wiem jak to jest ze snami.. ja tak nie mam..

nie wiedziałam, że z ta stmą jest tyle zachodu :szok: termin po prostu bajeczny. szkoda słów na nfz a co miesiąc płacimy za to.. tylko nie wiem właśnie za co...
 
No właśnie nie wiedziałam jak z kuzynem rozmawiać, starałam się pokazać mu to w lżejszy sposób ale wiem że to czcze gadanie, sama byłabym załamana:no:

A do alergologa to szkoda gadać, najlepsze jest to, że pójdziemy tego 27 marca i na następną wizytę nawet nie mam pojęcia czy sie jeszcze w tym roku załapiemy, to jest śmieszne :/ Od razu go zapiszę jak będę, bo to nie jest dziecko z jakąs wysypką bo się czekolady najadło tylko poważniejsza sprawa:baffled:
 
Gaja a jakby w innym mieście spróbować ????????? wiem, że koszta to są ale może byłoby szybciej?? dziecko się mniej umorduje tym :(

tez nie wiedziałabym co powiedziec to jest straszna tragedia!!! nawet sobie nie wyobrażam!!
 
Gaja przykre to strasznie
[*]

Nie myślałam, że ze zdiagnozowaniem astmy u dziecka mogą być takie problemy. Tzn. że prywatnie, bo na fundusz to prędzej można kopyta wyciągnąć niż być wyleczonym.
Ja właśnie idąc prywatnie do pulmonologa dowiedziałam się co mi jest, zrobił na miejscu badania, spirometrie i wszystko było jasne. I od razu mi powiedział, że się dziwi że ja jeszcze chodzę z takimi wynikami :szok:Powiem, że trochę zdołowana byłam tym wszystkim. I to wszystko na 1 wizycie, diagnoza i recepty - ze zniżką już. Tylko wizyta droga co prawda, ale warto było.
Przez ponad rok nie wiedziałam co mi dolega, rodzinny nie mógł dojść co mi jest. Nawet w szpitalu byłam przez kilka dni po ataku duszności, ale podejrzewali zapalenie płuc, położyli na zakaźnym i po kilku dniach wypisali do domu :angry:
Sama doszłam co mi dolega i to wlaśnie "wujek" google mi pomógł, czytałam, szukałam i po objawach już byłam niemal pewna. Wtedy poszłam na prywatną wizytę i od razu miałam postawioną diagnozę.
Teraz już chodzę na nfz, wizyty mam tak co 3 miesiące ale to dlatego że kontrolna. Jakby trzeba było to mogą być co miesiąc.
Ogolnie jednak te terminy żeby dostac się do specjalisty są masakryczne :no:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Heej!:) Mam wreszcie chwile usiąść. Weekend wreszcie, dwa dni wolnego! Hurra! :)

Editek, ja i dieta to teraz nie pasuje do siebie. :) Ja teraz i tak mało jem, śniadanie i obiad i potem wieczorem może jabłko albo jakaś marchewke, czasem nie mam siły nawet mielić buzią. :p Ale do biegania wrócę bo to była jedyna rzecz dzięki której czułam wolność i świat nie istniał, żadnych problemów nic. :)

Mateuszkowa, straszna rewolucja. :p Tak to ten Paweł. :p Ile razy ja już im huknęłam. Teraz trochę się uspokoili chociaż może też dlatego jest spokojniej bo ich nie widuje codziennie bo czasu nawet nie mam. Moi rodzice mają zbyt dużo czasu i chęci i non stop chcieliby mieć Maksia u siebie. Raz się przestałam do mojej mamy odzywać na 3 tygodnie bo zaproponowała, żeby Maks z nią zamieszkał a ja bym miała czas dla siebie i mogłabym się realizować. Jak się nie zgodziłam to nawyzywała mnie od wyrodnych matek i o. Teraz nawet mały na noc u nich nie zostaje co sobote tak jak wcześniej. :p

Jolek, ja nie mieszkam już ponad rok u rodziców. Prawie 5 km od nich mieszkam, ale to dla nich żaden problem. :) Ogólnie, jakbym nie kochała tak bardzo zakupów to by mi starczał. socjalu dostaje 720 euro, płacą mi za szkołe, 205 euro miesięcznie, oddają za książki pieniądze i za bilet miesięczny mi oddają, 500 euro za mieszkanie mi płacą. Tak czy siak za rachunki muszę zapłacić ponad 200 euro i zostaje mi na przeżycie 500. Gdybym nie dorabiała na paznokciach to by nie było ciekawie bo na pewno nic nowego bym sobie kupić nie mogła. Ani Maksiu by nie miał tylko nowych ubranek i tyle zabawek. Kiedyś chodziłam do psychologa i nie pomogło mi to w żaden sposób. Znam powód dlaczego tak się dzieje. Moją depresje zawdzięczam pewnej pseudo przyjaciółce która zaczęła mnie na bardzo złą droge sprowadzać. Odkąd ją tu poznałam strasznie się pogubiłam. Nie wiem czego do końca chce i co mam robić.

Editek, jestem cierpliwa. Wiele przeżyłam, wiele widziałam i wiele słyszałam. :) Dla moich rodziców tego czego chcą dla mnie na pewno jest dobre. Powinnam siedzieć w domu 24 godziny z dzieckiem, żadnej szkoły pracy nic tylko dzieci, obiad ugotować, sprzątać, prać, zmywać, zakupy robić. Ja to wszystko robię, ale poza tym chcę czegoś więcej, chcę na prawdę w życiu coś osiągnąć, skończyć szkołe, mieć wykształcenie, dobrą prace, potem otworzyć coś swojego, cały czas się uczyć. Sama teraz w domu uczę się bułgarskiego i hiszpańskiego, to usłyszałam po co mi to, powinnam sie nauczyc teraz tylko niemieckiego bo jest mi potrzebny. : ) Dla nich ja nie potrzebuje nic z tych rzeczy. Albo swój rozwój albo rodzina. Mojej mamy zdaniem tego i tego nie da się połączyć. I najgorsze jest to, że nawet porozmawiać się nie da. Moja mama od razu zaczyna krzyczeć i płakać, że niszcze sobie życie, że rodziną mam się zająć. Z mieszkaniem nie mam problemu, bo nie mieszkam. Ale tak czy siak odkąd moja mama ma darmowe to dzwoni do mnie z każdą pierdółeczką. Na noc stacjonarny odłączać bo dzwoni 7-8 i Maksia budzi. : P

Ale nie ma co. Trzeba szukać siły żeby żyć własnym życiem. I nauczyć się mieć własne zdanie. :)
Dziś moja sąsiadka z naprzeciwka na mnie napadła. Mam rozwalone drzwi, byłam na Policji, złożyłam zeznania. Masakra. Jednak tu policja się niczym nie różni. Baba mi waliła w drzwi, krzyczała Du bist Polnische schwein etc etc. Groziła. Ja dzwonie na policje i mowie o wszystkim a o ni zeby zrobic einzaige to musze osobiście pojsc na komisariat i zlozyc doniesienie. A jak powiedzialam ze nie mam jak wyjsc z domu to oni do mnie ze mam przeczekac. I koniec tematu. W niemczech nie jest dużo lepiej wcale niż w Polsce. A poza wszystkimi tymi nie za dobrymi rzeczami to powiem wam, że Maksiu od paru dni robi siusiu na toalete. :) Sam idzie do łazienki, bierze nakładke i sam na toalete próbuje położyć. Tadaaaam.! :)

Idę spać bo już umieram ze zmęczenia. dobranoc. ;
 
Do góry