reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

okrutne jesteśmy :-D:-D:-Dale gdyby tak oni sami z siebie, bez gadania w jeden dzień w tyg przejeli cześc obowiązków , a kiedy indziej np. ugotowaliby coś albo sprzatneli czy zrobili zakupy to jestem pewna, że nie byłybyśmy takie wredne hehehe :D :D ale co tam:-D:-D:-D

ja podpiekłam się na balkonie znowu tym razem inteligentnie smarnełam się balsamem utrwalającym opalenizne - gdzieś wyczytałam, że przyspiesza opalanie i jest dobrze się smarnąć nim pod faktor ale faktor ja sobie darowałam..także owacje na stojąco za głupote :-D:-D:-D:-D heh, jednak śmiem podkreslic, że zawsze nam wodą, morzem gdzies na wyjazdach smarowałam sie i smaruje więc takie wybryki mam na balkonie tylko :-D:-D

Edytko patrzyłam na prognoze na przyszły tydz i u nas ma lać dzień w dzień i ze 15 sto; mnie także..super: /:/

Iza, Toxi , Jolek, Editek ?? Halooooooooooo

no i Jolita?? zaginęłaś Ty chyba?? :-D:-D


edit: Jolek o matko ty bidoku :** a mąż też biedaczek, stresu musiałaś się najeśc, zrestartowali Ci męża.. eh mam nadzieje, że to juz pójdzie od Was
 
reklama
Jolek współczuję przeżyć :-( że też takie coś może aż takie spustoszenie w organizmie zrobić :szok:
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Mateuszkowa to korzystaj z pogody puki jest :tak: U nas już się popsuła i nie wiadomo kiedy wróci :dry:
Choć z jednej strony to może i dobrze, bo przydałoby się w domu posiedzieć i porządnie odpocząć, bo już trochę mnie te wyjazdy męczą.
Ale mam nadzieję, że od połowy sierpnia się poprawi, bo chyba będziemy mieć wolne od 15, czyli tylko 2 dni do pracy, a potem dłuuugi weekend :-)

Jakoś pusto tu dzisiaj :baffled:
 
Edytko wiesz najlepsze to byłoby ze 25 stop i jakis wiaterek i sloneczko a tak to albo + 30 i żarówa albo deszcze i + 15 :cool: strasznie duża różnica.. no ale ocieplenie klimatu robi swoje, to fakt, że jak jest ładna pogoda to zaniedbuje sie obowiązki w domu, ale przy deszczowej to i sprzatać się nie chce :-D i człowiek rozlazły:-D

fakt pustawo tu dziś... pewnie laseczki korzystaja z pogody:tak: ja też czekam aż mały wstanie, jemy i idziemy do mojej mamy
 
:-) dzień dobry! w końcu po wczorajszej burzy włączyli internet :dry: u mnie pogody nie ma, ja i gaja mamy do siebie 28 km to pogodę mamy mniej więcej taką samą - dziś pochmurno i pada :sorry2::cool: ileż można :-p
 
dOROTA Z JAKIEJ POGODY NIBY KORZYSTAM HĘ? jAK mOTYLEK PISZE DESZCZOWO U NAS:confused2: Sorki caps lock Olka włączyła. I oczywiście owacje na stojąco ci daję za brak faktora - a co za róznica słońce nad morzem a na balkonie tak samo skóre uszkadza, teraz masz dwadzieściaparę lat i tego nie widać ale za 10 lat jeśli rozumek dalej nie będzie słuchał rozsądku to będziesz wiotka:-p I nie chcę być złośliwa absolutnie tylko to z troski wynika - ja np twarz zawsze już faktorem smaruję bo akurat chcę mieć ja jeszcze długo bez zmarszczek a wiem jak po słońcu później w wieku 40 lat się namnażają - gdzie tam w wieku 30- stu paru lat bo już takowe nawet widziałam:tak: Dbaj o skórę kochana bo drugiej nikt ci nie da:tak:

A ja wstawiłam obiadek, wywiesiłam pranie na strychu, poskładałam poprzednie, zrobiłam zakupy, odwiedziłam babcię, zmyłam gary, zrobiłam kompoty i jeszcze czeka odkurzanie i mycie podłóg i finito, reszta jutro:-p
 
A my siedzimy w domu na termometrze mam 46 stopni ufff oszaleć idzie. Mały się już dwa razy kąpał, przynajmniej ma jakieś zajęcie bo się z deka nudzi teraz ogląda georga i je zupkę a i nie muszę gotować :-). Nad jezioro jutro jednak jedziemy bo J jedzie na robotę po robocie. Ja sobię pojadę na zakupki żywieniowo-chemiczne przynajmniej w sklepie jest chlodno.
 
jolek własnie doczytałam o małżonku - szok:szok: Ja nie wiem jak ty to przeżyłaś, zobacz jak to od zwykłej biegunki i wymiotów można skończyć. Dobrze, że wrócił do zdrowia.
 
Gaja ja do tych jego ataków już przyzwyczajona,ale szok że to od jakiejś jelitówki. Najgorsze okazało się to że nasza służba zdrowia zaczęła bardzo oszczędzać.Stwierdzili że pewnie wypukany z potasu ale braków nie uzupełnili czekali aż atak sam przejdzie, że nie przeszło to pod prąd.Po tym niby trzymają 24godziny na obserwacji,a M wypuścili po godzinie :szok:
 
reklama
Do góry