Zdjęcia z domu, w styczniu dodam z kościoła.
Mojego P na zdjęciach nie ma bo jak tylko wpadł do domu to się rozebrał z granitury (nienawidzi!
) i dresy założył, i był fotografem. Ale są moje bratanice, Dominika i Julcia, no i chrzestni Maksia, mój brat z żoną. I ja. : P
Edysiek, Maksio był bardzo grzeczny. Jak ksiądz polewał mu wodą na główke to się do niego śmiał.
Poza tym za Maksiem była chrzczona dziewczynka i moja mama mówiła, że w przyszłości dlatego będzie miał powodzenie u dziewczyn.
. W święta na widok świętego Mikołaja zaczął płakać, aż w końcu zasnął, a na widok księdza to szalał, aż ciężko mi na rękach było utrzymać tą wiercipiętke małą.
I dziś cała byłam marchewkowa i pół kuchni też. Zrobiłam Maksiowi marchewke gotowaną na parze, zmiksowałam, wszystko pięknie, dwie łyżeczki sobie zjadł, smakował, delektował się, no w końcu coś nowego, a potem jak zaczął nogami i rękami machać i kichać to w końcu kubek poleciał, łyżka latała, i marchewka była wszędzie.
Nie wiem już co mam myśleć na swój że temat, nie mogę patrzeć w lustro, czuje, że przytyłam, ale nie wiem jeszcze ile. Mój brat nie ma wagi w domu i o. Jem tak samo jak kiedyś z tą różnicą, że po 19 nic nie ruszam i w nocy. Nawet słodkie napoje poszły w ruch. Grrr.. Ale święta i wogóle, ciężko. Jeszcze sylwester.. ^^ Chyba już z miesiąc też nie biegałam.
Ale od 2 stycznia też w końcu biorę się w garść, trochę więcęj chcę zacząć robić, muszę coś zrobić z rozstępami na brzuchu bo mam straszne, i wogóle jakoś mało jędrną mam skóre. Kupiłam sobie zestaw z eveline..
EVELINE SLIM 3D ZESTAW A`3-GRATIS niespodzianka P (2004754528) - Aukcje internetowe Allegro
Może coś da. ^^ Chociaż trudno jest mi wierzyć w magiczną moc kremów itd.
Będzie bieganie, dużo warzyw, garnek do gotowania na parze znów pójdzie w ruch, i sie jeszcze zobaczy co tam. Z Maksiem chciałabym też chodzić na basen to kolejna okazja do ćwiczeń będzie.
Wczoraj byłam w pubie z moją klasą z liceum, potem poszliśmy do klubu obok, tak się natańczyłam, że dziś nóg nie czuje. Mam gorsze zakwasy niż po bieganiu.
A w sylwestra idę na targ węglowy w Gdańsku, jak co roku, jest tam koncert, dużo ludzi, dużo znajomych co najważniejsze, i potem do znajomych, i 4 do domku. Myślę, że fajnie będzie, choć wczoraj mój P. to mi telefon zabrał i schował, żebym tylko nie wydzwaniała do domu co chwile się pytać czy wszystko ok, czy sobie radzą, co mały robi itd. Ehh.. ^^
a tak jeszcze dodam na koniec to 8 stycznia już wyjeżdżam z Polski, jak mi źle stąd wyjeżdżać. :< Ale co najważniejsze to będziemy się przeprowadzać do naszego mieszkanka, i będę miała gdzie biegać bo tu nie wypatrzyłam żadnej fajnej trasy na bieganie. A jak się przeprowadzę to remontować będziemy moim rodzicom mieszkanie, malowanie , podłogi, nowe meble itd. Znowu pospalam kalorie przy sprzątaniu.
Szybko minie czas do wiosny i znów będę w Gdańsku.
W kwietniu zaczynam robić prawo jazdy, na razie nic nie jest mnie w stanie zniechęcić. Chociaż dobrze, że jeden samochód będziemy mieć bo gdybym miała mieć swój to nigdzie bym już nie chodziła bo nie chciało by mi się.
Dobra dziewczyny, ja lecę. I tak mam wrażenie, że czegoś zapomniałam jeszcze napisać, jakoś tak mało ostatnio pisałam, że teraz się zmieścić nie mogę. ^^
Dobrej nocy wam życzę.