Motylku witaj!
Dołączaj, pisz, skarż się, dziel radościami a my postaramy się pomóc, przynajmniej dobrym słowem. Mnie też się marzy 10 kg mniej, no ale coś mi kiepsko ostatnio z tym idzie...mam nadzieję, że może Twoja obecność i jakieś małe postępy mnie zmobilizują, bo z tymi chudzinami wszystkimi nie ma się co odchudzać
PPP
Jola - prawie nie karmię
drink (hahaha, 2 kieliszki białego wina z colą) był spożyty o 11 w południe
Junior dostał cyca o 20-stej, w dzień śpi tylko raz, rano, a cyca tylko przed karmieniem.
Spirala? Po ostatnim weekendzie stwierdziłam, że muszę ją mieć jak najszybciej!
gumy nie dla mnie, znów poszaleliśmy bez, no ale byłam tuż po @... a ponieważ mam nieregularne, nie mam ochoty przed każdą kolejną @ zastanawiać się, ile jeszcze wytrzymam bez biegania do apteki po test.
Muszę zrobić nową cytologię, po @. Umówiłam się na wizytę, z tym, że @ przyszła tydzień wcześniej...
zrobię cytologię mimo to (idę za tydzień na wizytę) a spiralę założę bez @, tak się umówiłam z ginką, bo się nie doliczę i nie wiem jeszcze jak długo będę czekać. Mam nadzieję, że pod koniec czerwca już będę mieć.
Dorota - no toś poszalała z tym menu dietowym
pewnie za 3 dni nam napiszesz: "waga znowu spada"
Ja dziś super, 70 minut zumby, dieta w ryzach, dopóki Szymek nie przyniósł świeżego weka (nie wiem, jak to się u Was nazywa? bułka francuska? długa, biała, pszenna) no i pożarłam 4 kromki z masłem
a mówiłam mu: kup tylko dla siebie, jak kupuje 2 kajzerki to ich nie ruszam, bo dziecka nie zostawię bez pieczywa.
No super. Dieta w d...pie.
a co do pierszeństwa... hm, ja wysyłam od razu maile do centrali sklepów. W kauflandzie np. w 9-tym mies. ciąży, w długi majowy weekend, w kolejce na obsługowym, gdzie stało 11 osób, poprosiłam dziewczynę, która nie obsługiwała, a dokładała sałatek, żeby mnie obsłużyła poza kolejnością bo źle się czuję (miałam często kołatania serca i koniecznie wtedy musiałam usiąść, bo robiło mi się słabo) dowiedziałam się, że... te czasy już się skończyły
co za zdzira! od centrali Kauflandu dostałam przeprosiny i bon na 20 pln.
Od tamtej pory też nie mam skrupułów: była 40 osobowa kolejka w Bacie na przecenie, wzięłam Bartusia na ręce i powiedziałam, że stoję w kolejce od godziny ale dziecko już płacze. Bo tak było.
Stwierdzam, że nie będę się pieprzyć z udawaniem matki Teresy, kto będzie pracował na emerytury tych wszystkich przede mną? Moje dzieci!
wygłupiam się, jak mogę - stoję, jak się nie da - upominam się o swoje.
Aga - o czym się gada do 3 w nocy przez tel z panem M? ;-);-);-)o tatuażu? :-)
Edytko u Was nad stawem łowią? u nas ścigają, bo stawy tylko hodowlane. Mój ojciec chodzi nad Wisłę, ale mnie te ryby śmierdzą, nawet uwędzone przez niego. Dostaje od kogoś pstrągi z hodowli i te uwędzone są ok ale reszta... słabią mnie te jego leszcze, tona ości, 10 dkg jedzenia
Moje dziecko z żarciem też wybredne: szynka parmeńska, pasztet ze strusia, kaczka w pomarańczach, ślimaki - to tylko kilka jego ulubionych dań, które serwuje mu tatuś w restauracjach, a później mnie Szymek suszy głowę
szkoda, że tatuś nie uczy go innych rzeczy, które w przyszłości pozwolą Szymonowi zarobić na takie smakołyki
Editek - super fryzurka, modeluje pyszczuś, wcale zaś taka beza w niej nie jesteś. no i dzięki za fotkę