Edysiek - zaraz sobie poczytam te linki

nie martw się egzaminem, to tylko procedura, którą dziecko musi mieć odhaczoną, na pewno pójdzie Wam wyśmienicie.
Alusia - jak to, gdzie Kropeczka? siedzi z Szymonem u niego w pokoju

Kropeczka to Bartuś, jego tata go tak nazwał, kiedy zobaczył pierwsze USG z 5 tygodnia ciąży i pokazałam mu je mówiąc: "proszę, to jest Twoje dziecko, obejrzyj sobie".

Ja jestem już po 70 minutowym marszu z juniorem - jak zwykle wróciłam mokra jak szczur, prysznic prawie w ciuchach, a wcześniej zaliczyłam nibyzumbę 30 min. bo Junior wstał i nie dał już się uśpić.
U mnie tak samo dietowo jak wczoraj: rano 2 plastry ananasa, potem owies 3 łyżki a teraz na obiad 1/4 makreli i 3 plastry pasztetu z soi.
Mateuszkowa - polecam, pyszny i nie zawiera tłuszczu.
Trochę monotematyczne to moje menu, ale naprawdę miałam ochotę na taki zestaw jak wczoraj, więc widocznie mój organizm tego się domaga.
Popołudniu zaliczamy jeszcze jeden godzinny spacer.
Mateuszkowa - właśnie dostaniesz po uchu

żartuję, z tych samych powodów co Ty nie biegam: bo dziwnie, nieswojo wyjść i trudno się przełamać, a poza tym za zimno/pada/za ciepło/ itd, itp... także doskonale Cię rozumiem, ale ubieram 2 t-shirty, 2 pary legginsów (długie a drugie krótkie do kolana) jakiś pseudo-wyszczuplający pas od teściowej :/ no i wyma****ę łapkami truchtając sobie po pokoju ze słuchawkami na uszach. Dla mnie rewelka, dziś mam pierwsze zakwasy, bolą plecy, boczki, uda.
No ale faktycznie: gdzie
Jolit@?Gaja?
Toxi usprawiedliwiona bo już się odezwała, bidulku, mojej mamie też dziś głowa pęka..