J
JaiKropeczka
Gość
Mateuszkowa - mojemu Bartusiowi też odbija
wprawdzie zdążyłam posprzątać całe mieszkanie i ugotować mu zupkę ale od 9.30 z małymi przerwami usypiamy i zasnąć nie możemy
oszaleję z nim dzisiaj, dostał własnie trochę Camilii na ząbkowanie, może o to mu chodzi. Ćwiczyłam też jego usilne płakanie o nie wiadomo co, po 15 minutach odpuściłam, ale on faktycznie robił sobie przerwy dając mi czas na zastanowienie się
- pewnie nasłuchiwał mojej reakcji - a przede wszystkim nie darł się jak opętany, więc mogłam tego słuchać bez bólu serca. Działa
zaczyna działać.
Alusiu - a gdzie chcecie pojechać? gdzieś dalej? sprawdź Groupon, mają na nim przy okazji opisy miejsc, gdzie chcą ulokować turystów. Wybierz sobie ośrodek z całodobową siłownią lub basenem, albo z jednym i drugim, a Twój mąż niech zajmuje się wtedy chłopakami, zobaczy, jaka to fantastyczna rozrywka
Jolit@ - zdarza się mojemu Juniorowi, że nie śpi od 5.30, dziś z tym budzikiem to była jakaś wyjątkowa niespodzianka, ale zasnąć nie mogłam. Pobudki od 6.30 to u nas norma. Fakt, w dzień zwłaszcza po południu jestem czasem słaniająca się, ale staram się nie zasypiać, bo po krótkiej drzemce czuję się jeszcze gorzej niż przed.
Spróbuj Maję nakręcić na... np. ulubioną zabawkę w przedszkolu? koleżankę? Panią? powiedz jej, że ten ktoś/coś na pewno na nią czeka i zastanawia się, gdzie Maja jest.
Sama pamiętam, że przedszkole to był dla mnie stres, denerwowałam się, ale nie wiem z jakich powodów. Pamiętam, że stresujące było, kiedy dzieci zaczynały stopniowo wychodzić do domu, a po mnie jeszcze nikogo nie było. Może to jej wcześniejsze siusianie nocne to na tle stresu własnie? dzieci różnie reagują.
Zdystansuj się do tego, bo pewnie się bardziej przejmujesz niż Maja, która za kilka lat w szkole, będzie wspominać przedszkole z sentymentem


Alusiu - a gdzie chcecie pojechać? gdzieś dalej? sprawdź Groupon, mają na nim przy okazji opisy miejsc, gdzie chcą ulokować turystów. Wybierz sobie ośrodek z całodobową siłownią lub basenem, albo z jednym i drugim, a Twój mąż niech zajmuje się wtedy chłopakami, zobaczy, jaka to fantastyczna rozrywka
Jolit@ - zdarza się mojemu Juniorowi, że nie śpi od 5.30, dziś z tym budzikiem to była jakaś wyjątkowa niespodzianka, ale zasnąć nie mogłam. Pobudki od 6.30 to u nas norma. Fakt, w dzień zwłaszcza po południu jestem czasem słaniająca się, ale staram się nie zasypiać, bo po krótkiej drzemce czuję się jeszcze gorzej niż przed.
Spróbuj Maję nakręcić na... np. ulubioną zabawkę w przedszkolu? koleżankę? Panią? powiedz jej, że ten ktoś/coś na pewno na nią czeka i zastanawia się, gdzie Maja jest.
Sama pamiętam, że przedszkole to był dla mnie stres, denerwowałam się, ale nie wiem z jakich powodów. Pamiętam, że stresujące było, kiedy dzieci zaczynały stopniowo wychodzić do domu, a po mnie jeszcze nikogo nie było. Może to jej wcześniejsze siusianie nocne to na tle stresu własnie? dzieci różnie reagują.
Zdystansuj się do tego, bo pewnie się bardziej przejmujesz niż Maja, która za kilka lat w szkole, będzie wspominać przedszkole z sentymentem
Ostatnio edytowane przez moderatora: