reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

witam
dziekuje wam dziewczyny że przyjełyście mnie do swojego grona
A więc tak od około dwóch tygodni jestem na diecie czyt mniej żrec a moja waga stoi i niewiem czy z moją wagą jest coś nie tak bo ważąc sie rano a wieczorem jest różnica okolo 2 kilogramów jak myślicie czy jest taka możliwośc ja od godziny 15 tej staram sie nic nie jeśc cwicze ok 20 minut dziennie pije zieloną herbate tak ok 1litra dziennie od dwóch dni biore błonnik z annanasem mam do rzucenie ok7 kg obecnie waże 65 kg dzisiaj jadłam 4 pierogi z kapustą 3 kromki chleba ziarnistego z 3 plastrami szynkii obecnie pije piwo:szok::szok: chociaż wiem że piwo nie jest wskazane ale nie umiem sieoprzec bo tak kocham piwo powiccie mi co robie nie tak a na wafle ryżowe to już patrzec nie mogę a niech to szlak
 
reklama
Pchełka na pewno uda Ci się znaleźć jeszcze coś fajnego. Może trafi się coś tańszego. Super, że dziadkowie zasponsorowali zakup, nie ma to jak ich pomoc ;-)
A co do diety, to przecież nie można sobie wszystkiego odmawiać. No i dobrze, że skusiłaś się na tego mielonego :-)
Ja znowu zrobiłam muffinki. I zrobiłam kilka dietetycznych z otrębami. O ile ciasta mogą być dietetyczne :-D Jeden ma 150 kalorii więc nie jest tak źle, można sobie na podwieczorek zjeść jedna sztukę ;-)
Szyszka ja mam obojętny stosunek do hallowen, ale chyba sie cieszę, że u nas jeszcze za bardzo się nie przyjęło. No bo to chyba nie jest odpowiednia pora dzień przed 1 listopada, kiedy jest czas zadumy i często smutku.
Bodzio ja bym Ci jednak odradziła te piwo, chociaż na jakiś czas. I to nie jest tak, że po którejś godzinie już się nie je. Lepiej jeść kilka małych porcji w ciągu dnia, niż napchać się 2 dużymi.
Aha kupiłam sobie spodnie, dałam całe 19,90 :-D
 
Cześć Dziewczyny.


Kurcze, nie miałam kiedy napisać. W rodzinie męża mieliśmy pogrzeb i stresów całe mnóstwo. W niedzielę waga pokazywała 49,3 kg czyli 1,3 kg spadku. Ale za fługo tym się nie nacieszyłam, bo ten cały stres zajadłam i teraz boje sie stanąc na wadze. Dodatkowo czekają mnie w tym tyg. 2 imprezy urodzinowe i chrzciny:szok: Narazie znikam jutro może coś więcej skrobnę, jak mi się uda.
 
Kamea, współczuję pogrzebu...

Bodzio, ja też bym zrezygnowała jednak z piwa, ono jest dośc kaloryczne. Ja piwko piję w weekendy, wtedy odpuszczam liczenie kcal, jednak w tygodniu srogo przestrzegam diety i narazie efekty są

dziś byliśmy na cmentarzu i spotkałam kolegę, ktory zwyczajnie mnie nie poznał :tak: Zapytał czy w ogóle coś jem :szok: Miło mi się zrobiło...

Która tam pisała o tych patelniach? Mam i ja, dzięki za cynk, patelnia naprawdę super :tak:

Jessuuu, własnie żem się tak objadła że ledwie stoję. Nie będę wypisywać bo nie pamiętam co i o której jadłam ale na mojej rozpisce dziennej wychodzi że dziś około 900 kcal, nie tak źle choć mogłoby być ciut mniej, tym bardziej że warzywka na kolację pochłonęłam juz z czystego łakomstwa, tak naprawdę wcale nie byłam głodna.

Powiem Wam że lubię to nasze dzisiejsze święto - pełne spokoju zadumy i jakiejś takiej godności. Byliśmy całą familią na cmentarzu rano, potem jeszcze wieczorem z mężem na drugim. Te lampiony, zapach, spokój. Bardzo lubię chodzić na cmentarz we wszystkich świętych właśnie wieczorem, wtedy panuje tam taki niesamowity klimat.

Edysiek, gratuluję zakupu :)

Miłego wieczorku dziewczyny:-D
 
szyszunia patelia jest super prawda:-)
za ta cene to naprawde jestem mega zadowolona :=)) nie zawsze drogie znaczy dobre


ja dzis dietkowo
tylko ok 19 bylismy na cmentarzu cisza spokój te lampiony działa na mnie wyciszajaco

tylko moje dziecie jakby szatan strzelił
najpierw te "światełka " super jej sie podobały i co chwilke wołała "ło ło ło"

a potem jaki wstyd :-(
zobaczyła pieska nad krzyzem naszego papierza i szok
tak sie do niego darła i sie smiała ze wszyscy.........

sie smieli razem z nia :szok:
Nicola uwielbia pieski ma z nimi kontakt na co dzien wiec luzik
wiem ze jest mała nie romumie ale troche głupio mi było

a tak wogole to jakis SKURW........... UKRADŁ MI YORKA :wściekła/y::angry:
wchodził do nas facet w piatek bo robił nam kominek i zostawił brame wjazdowa otwarta .
pies trzmychnoł
zaraz za nim wyleciałam ale tylko widziałam odjezdzajacy z piskiem opon samochud :szok:
nie zdazyłam spisac numerow
zła jestem jak szok
zgłoszone zostało
piesek ma czipa
ale pani z kliniki weterynaryjenj mowi ze jak york to sie nie znajdzie i pewnie jest juz w innym miescie abym go czasem nie spotkała

boze a mala tylko chodzi i go szuka szkoda gadac ......................
 
Dzień dobry,

Pchełka, no normalnie masakra z tym Waszym pieskiem....Strasznie współczuję, tym bardziej że malutka taka przywiązana do niego...Mam nadzieję, że go namierzycie dzięki chipowi...

A u nas dziś święto - małż w domu:szok: Więc go pogoniłam na spacer na cmentarz z dziećmi a sama zaraz biorę się za robotę, siostrzyczka zwaliła mi nadmiar swoich ciuszków, w tym śliczną suknię ślubną....Tylko się gryzę jak zdjęcia jej zrobić bo na płasko nie będzie efektu, ona ma spódnice z kołem...a modelki w tym rozmiarze brak...muszę się nad zagadnieniem zastanowić...
Pranie już hula, zaraz wstawię następne. A wieczorem wystawianie i szykowanie przesyłek no i potem zdjęcia do obrobki te co zrobię, znów sie szykuje pracowity dzień...

Uciekam bo mi potem znów czasu braknie...

Miłego dnia dziewczyny:-)
 
Czesc dziewczyny.Troszke mnie nie bylo .Ja jakos nie trawie halloween,paskudnie pomalowani ,poprzebierani w szmaty...
masakrycznie to wyglada..no ale co kraj to obyczaj.Waga u mnie narazie 73kg i ani drgnie ,ani w dol ,ani w gore.uciekam narazie.
 
Witam! Wracam do normalności po tym całym wolnym. Chociaż jeszcze 2 dni i znowu weekend :-)
Wczoraj poszalałam, bo przyszli znajomi i popiwkowaliśmy, więc kalorii dużo. Ale co, raz na jakiś czas można;-) Tym bardziej, że kilka ostatnich dni to tak około 1000 kcal było.
Później zaliczyłam jeszcze spacer, dłuugi, bo odprowadzilismy znajomych połowę drogi, a oni mieszkaja wioske dalej. Ale pogoda była boska na spacer :-)
Pchełka bardzo mi przykro z powodu pieska :-( mam nadzieję, że sie znajdzie.
Ja ciągle odwlekam decyzje od psie, Angela mnie namawia już od dawna. Ja bardzo lubię zwierzęta, ale wiem że to duża odpowiedzialność i to na kilkanaście lat. Pewnie w końcu kiedyś ulegnę ;-) . Też mi się podobają Yorki, ale chyba zdecyduję się na jakąś wieksza rasę, co by mógł z nami jeździć pod namiot.
Szyszka to masz mega zadanie z tą suknią. A nie możesz jakoś przerobić zdjęć siostry tak, żeby było widać samą suknię ?
A jak nie to tylko ogłoszenie o poszukaiwaniu modelki zostaje:-D
Iwona nie martw się, waga w końcu zacznie spadać :tak:
 
skubana rasa tyle sie opisałam i posta mi zezarło:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
u mnie rano waga pokazała 64,9 zawsze to coś ale dzis znowu zjadłam troche frytek od dzieci boże jak tak bede robic to nigdy nie schudne a wczoraj jak mi sie pszyszło ubrac na
cmentarz to normalnie koszmar nic na tyłek mi niechce wejsc
szyszka ​mamy córcie prawie w jednym czasie moja jest z 25 maja
 
reklama
witam sie wieczorowa pora
u mnie dzis koszmarnie :-(
dietka troszke ale tylko troszke nie utrzymana
musiałam zjesc batonik Nesquik dobrze ze ma tylko 104 kcal
tak sie zle czyłam zrobiłam pomiar cukru i 70 wyszło :szok:
skad ten batonik aby podwyzszyc :zawstydzona/y:

cosiik nie uzywam cukru wogole wiec mi spad:zawstydzona/y:
zaczynam obserwacje z cukrem bo taki niedobor grozi "hipolikemia "

i do tego od 2 tyg mam codziennie (cała dobe ) temperature 37,5

mam tylko nadzieje ze to poprostu od niedobory cukru
nastepny pomiar mam za 15 min wiec dam znac

oj nie dobrze sie dzieje
z jednej strony chudne a z drugiej znowu problemy zdrowotne

tylko w czasie ok roku od urodzenia coreczki

przytaszczyły sie 2 choroby przewlekłe ktore bede miała do konca zycia a co za tym idzie przyjmowanie leków :szok:
 
Do góry