reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Pchełka, no to rzeczywiście masz cyrk z tymi chorobami...współczuję, zwłaszcza że piszesz że przewlekłe...

U mnie dziś dieta wzorowo, bilans to około 746 kcal.

a z tą suknią to sama nie wiem, siostra w niej w końcu ślubu nie brała wiec nie mogę wykorzystać jej zdjęcia. Chyba jak na weekend odwiedzi mnie moja siska z jelonki to spróbuję na niej udrapować tę kieckę.

Miałam jeszcze prasowanie robić, ale mi się zwyczajnie nie chce...Chyba poczeka sobie do jutra...Za to zrobię sobie zdjecia na jutro do wystawiania.

W pt ważenie, ciekawe co mi wyjdzie po kolejnym zwariowanym weekendzie...Czuję się jakaś taka ociężała więc pewnie na plusie tym razem będzie...

Dobranoc :rofl2:
 
reklama
Bodzio, to dobrze że waga zaczęła spadać. Trzymam kciuki za silna wolę i za niepodjadanie po dzieciach :-)
Pchełka przykro mi, że choróbska się do Ciebie przypałętały. Oby z tym cukrem nic powaznego nie wyszło :no: Musisz uważać z dietą, czasem odrobina cukru nie zaszkodzi a w Twoim przypadku to nawet pomoże.
Ja sama od 2 lat borykam się z astmą, nawet nie wiedziałam że choruję, więc to był dla mnie duży szok jak się dowiedziałam :szok: Jakoś się już z tym uporałam i przyzwyczaiłam do codziennego brania lekarstw. Tylko chyba właśnie przez nie przybyło mi kilka kilogramów.
Szyszka ja też coś ostatnio mam lenia i nic mi się nie chce. Próbuję ćwiczyć, ale nie zawsze mi się chcę. Na razie muszę powoli przyzwyczajać moje stare kości do wysiłku, bo zastały sie trochę ostatnimi czasy ;-) Dobrze, że chociaż córka mnie woła i pyta czy dzisiaj ćwiczymy :tak:
 
Edysiek, no właśnie miałam pisać że chyba jesienna deprecha mnie dopadła,,,Ciągle mi zimno, ciagle bym spała, pracowac mi się nie chce, w ogóle nic mi się nie chce. Do tego finanse, wiadomo, zawsze jakies plecy, ciagle trzeba oszczędzać, w tym na ogrzewaniu - mam na gaz więc wciąz marzniemy
I w ogóle jakoś tak buuu jest....

A co u Was?
 
witam się wiecziorową porą
u mnie dziś w miare dietowo obliczyłam że pochłonełam mniej wiecej 1000 kalorii kusi mnie że by sie zważy ale musze wytrzyma do środy dziś grabiłam liście około godziny to miałam troche ruchu
dziewczyny piszecie o chorobach coś wiem na tentemat i borykanie sie z naszą służbą córke lecze o neurologa już9 lat jest przewlekle chora i leki musi przyjmowa do końca życia natomiast z synem jestem na etapie borykanie sie z problem aby mógł dosta hormon wzrostu jutro jade na kolejńą wizte i mam dużą nadzieje że on mi coś pomożę:confused::confused:
ponarzekałam teraz zmykam grzecznie do łżeczka
 
heja ja dzis mierze cukier jak wściekła :wściekła/y:
całe opuszki pacow mam juz pokute
cukier niski
po kolacji miałąm 76:szok:
na czczo 76
po sniadanku 70

szok znowu sie zaczyna
w ciazy miałam cukrzyce
a teraz na odwrót :baffled:

non stop cos

a do tego non stop mi zimno, jestem senna, tam gdzie usiade tam bym siedzialą cały dzien :-(
wezły nadal powiekszone i do tego od 2 tyg mam 37,2 - 37,5

jutro ide do lekarza

strasznie mi zimno mam gesia skórke a nogi i rece lodowate
a w domu 27 stopni a ja w swetrze i polarze
to jakies nienormalne :wściekła/y:

maz twierdzi ze mam kłopoty z krążeniem bo te zimne rece i nogi mam odkad pamietam a jak nie ma w domu 30 to ja marzne :szok:

wiec chodze w polarze aby nie przegrzewac małej a moj mezus na gatkach siedzi hehehh tak mu ciepło

tu chyba neurolog sie kłania

a co do wezłow to wyczytałam ze jezeli sa powiekszone to nalezy sukac przyczyny i najlepiej isc do ....

onkologa :szok::baffled:aby wszystko sprawdził
boje sie jak cholera mam juz czarne wizje

ponoc ginekolog moze tylko wykluczyc np raka piersi robiac usg i inne choroby zwiazane z "cyckami " hehehe
ale od czego te wezły :confused:

maz sie martwi tym niskim cukrem i mowi ze mam jesc cukier ale ja nie moge dostałam jakis wstret boje se ze znowu przytyje :baffled:
 
Pchełka powiem krótko - nie lekceważ objawów tylko marsz do lekarza, najpierw 1. kontaktu potem do diabetyka albo jak on tam się nazywa...Ale działać trzeba dziewczyno i to szybko.

Ja dziś dieta na 936 kcal, jak na mnie duuużo tego wyszło:szok: a jutro rano ważenie:wściekła/y: I z tego stresu wzięłam się za prassowanie, które skończyłam teraz...

Bodzio, odczekaj z tym ważeniem, moim zdaniem ważenie się codziennie czy nawet co dwa dni nie ma sensu. Ale wiem, że dziewczyny ważą się nawet i codzień...
Współczuję tych zdrowotnych przejść z dzieciakami...Ja czasem nie doceniam chyba faktu że moje zdrowe i póki co tylko jakies durne katarki, z poważniejszych seria zapaleń oskrzeli u Bastka zaraz po zakończeniu karmienia piersią. Ale poza tym maluchy zdrowe, pięknie rosną. A co z Twoimi?

Mój sądny dzień jutro....Odezwę się rano. Dobranoc dziewczynki :-D
 
Bez komentarza, 61,1...Pierwszy wzrost od kiedy podjęłam walkę i to jeszcze w takim jakby to powiedzieć, przełomowym momencie. A przecież nie popełniłam żadnego przestępstwa dietowego...wkur....jestem jak nie wiem:crazy::angry::wściekła/y::-( szlag by to trafił...aż mi ręce opadły.

Ech, no trudno, co zrobić, trzeba sie brać mocniej do roboty...

Miłego dnia dziewczynki:happy:

Nowy suwaczek z okazji tego smutnego dnia oraz motywująco zrobiłam sobie nowy wagowy cel...
 
Ostatnia edycja:
Szyszka nie martw się. Już tyle osiągnęłaś więc to na pewno nie jest porażka.
Za tydzień na pewno będzie mniej :tak:
U mnie waga stoi w miejscu, tzn. stała nie wiem bo ze 3 dni się nie ważyłam :-p Jutro sie przekonam.

Edysiek, no właśnie miałam pisać że chyba jesienna deprecha mnie dopadła,,,Ciągle mi zimno, ciagle bym spała, pracowac mi się nie chce, w ogóle nic mi się nie chce. Do tego finanse, wiadomo, zawsze jakies plecy, ciagle trzeba oszczędzać, w tym na ogrzewaniu - mam na gaz więc wciąz marzniemy
I w ogóle jakoś tak buuu jest....

A co u Was?

Jakbym czytała o sobie. Jakis zastój jesienny czy co :baffled: Bo depresja to za duże słowo, nie jest aż tak źle ze mną, na razie humor mi dopisuje ;-) jeszcze.
Tylko nic mi się nie chce, próbuje sie za coś zabrać i na dobrych chęciach sie kończy.



heja ja dzis mierze cukier jak wściekła :wściekła/y:
non stop cos

a do tego non stop mi zimno, jestem senna, tam gdzie usiade tam bym siedzialą cały dzien :-(
strasznie mi zimno mam gesia skórke a nogi i rece lodowate
a w domu 27 stopni a ja w swetrze i polarze
Mi też jest ciągle zimno, ale ja jestem zmarźluch z natury. Jednak ostatnio jest mi zimniej niz zwykle i nie mogę się zagrzać
Pchełka koniecznie idź do lekarza z tym cukrem

Nowy suwaczek z okazji tego smutnego dnia oraz motywująco zrobiłam sobie nowy wagowy cel...
Ni ma suwaczka
 
Edysiek, dzięki za miłe słowo, ale mam dzis naprawdę trudny dzień....masakra jakaś z ta wagą...

U mnie dziś wzorowo - bilans na 756 kcal.

A z tym suwakiem to nie wiem, chyba u nich na stronce jakis problem...

A gdzie reszta dziewczyn?

Idę spać, aukcje wystawione, wysyłki przyszykowane, jednym słowem sprawy firmowe przed weekendem załatwione jak należy :) Jutro trochę chatę posprzątam, zrobię rodzince gołąbki a po południu wybiore się chyba na kawę do teściówki.
Dobranoc :)
 
reklama
witajcie

szyszunia nie jest zle nie załamuj sie co to jest 200 gram na plusie w poruwnaniu z minus 27 :tak:ty zdolna dziewczyna jestes dasz rade

edysiek byłam dzis u lekarza pierwszego kontaktu
najpierw dał na krew i to biegiem wiec w poniedziałek lece
co do cukru powiedział ze jest w normie :no:

ale wiecie co jak zaczełam mu wymieniac objawy moje i o niektorych zapomniałam zwyczajnie to ona zaczoł sam wymieniac pytał sie czy to mam itd miałąm wrazenie jakby wiedział co mi jest ale nie chciał powiedziec :-(

wogole jak mnie zobaczył to sam powiedział ze zle wygladam blada przemeczona i przemarznieta (ale z tym marznieciem to mam odkad pamietam ale teraz tak jakby sie nasiliło w sumie zawsze sie nasila jak idzie zima nienawidze zimy !!! )

i wiecie co powiedział ze jezeli chodzi o te wezły (mam wrazenie ze sie powiekszyły )
to on mi na to ze jak przyjde po wyniki badan to dostane skierowanie do ONKOLOGA :szok:

boze cały swiat mi zawirował bo jak sie słyszy onkolog to wiadomo o co chodzi

ale on mi tłumaczyl ze to nie dlatego ze cos ma tam tylko dlatego ze onkolog sie zajmuje takimi sprawami np wezły i oni beda wiedziec od czego

polecił zrobic usg piersi i sutkow ale powiedziałam ze juz zrobione i wszystko ok

ale jestem załamana

przepraszam ze cały czas smęce .....
 
Do góry