Cześć.

Miło się czyta co piczecie.
Gaja, on to on, niech robi co chce, ale zniszczyli święta tylu ludziom, i tyle osób ranią.. nie wyobrażam sobie jakbym miała coś takiego robić,moi rodzice tym bardziej. Jak to kiedyś mówiłam na takich ludzi "ich poziom inteligencji jest niższy niż liczba liter ich imienia" .^^
Alusia, nie chcę wracać do Polski. Coraz lepiej znam język, od sierpnia będę mieć tu szkołe. On pracował, ja mam obywatelstwo Polskie i Niemieckie i mogłabym wystąpić o pieniądze na życie, mieszkanie by mi zapłacili i z 700 euro razem z Maksiem bym miała. Ale to nie jest szczyt moich marzeń, pomyślę nad innymi wariantami, a jak się nie da to będę asocjalem jak to sąsiad mojej mamy mówi. ^^
Mateuszkowa, wiem wiem. Co najlepsze to półtora roku świetnie grał, ani troszku nic po sobie nie pokazał. Świetny aktorzyna! Byłam z typem człowieka których zawsze omijałam i o tym nie wiedziałam.

Wiaderko, łopatka i do piaskownicy z nim! Chociaż.. nie wiem czy jego inteligencja dorównałaby dzieciom. -,- Osioł.
Edysiek, wiem, że mam najwspanialszy czas.

Spaliśmy dziś do 11, potem zjedliśmy, wypiłam kawe i tańczyliśmy. Radzimy sobie.

Kropeczka, wiem wiem. Jestem silna dla Maksia. Staram się jak mogę.

Ja teraz bardziej w siebie wierzę, i wiem, że wszystko uda mi się zrobić co chcę, i mam bardzo dobrą motywacje, siedzi mi właśnie kolanach.

Nie ważne jakby źle nie było teraz muszę dać radę. Nikt tego za mnie nie zrobi. A moja mama zawsze była świetnym doradcą. Sama wiele przeszła w życiu, mojego brata sama wychowywała, mega przeboje miała z moją babcią. Nigdy nie wymuszała na mnie żebym robiła po jej, wyrażała swoje zdanie, ja robiłam swoje, potem płakałam, okazywało się, że ona ma racje. Nie zawsze, czasem i ja ją miałam. Ale ja nie potrafie nikogo słuchać, od takiego małego kajtka łazikowałam swoimi ścieżkami jak kot. Moja mama miała wielkiego pecha, bo nigdy na mnie wpływu nie miała, nie ważne jaką kare by mi dała i w ogóle jak bardzo się nadarła. : ) Ale mogę z niej brać przykład teraz. Jak miałam 5 lat mój tata miał ciężki wypadek samochodowy w Niemczech (bo ogólnie tu zawsze pracował, jak dojeżdżał do mojej babci to zasnął za kierownicą). Moja mama została sama, bez grosza, bez niczego, a tu syn, 19 lat, jeszcze do szkoły, ja 5 latek. Wszystko uporządkowała, 5 lat mojego taty nie było bo ciągle po szpitalach się błąkał. Znalazła prace, utrzymywała duży dom przez tyle czasu, i zawsze z moim bratem byliśmy łądnie ubrani, i mieliśmy co zjeść (dla mnie za dobrze ^^). Nie którzy są w gorszych sytuacjach i dają radę, nie mam co się martwić.
A tak poza tym, miło słyszeć, że jest się dojrzałym. Chociaż w sumie jak patrze na moje koleżanki, które co chwile zmieniają plany na przyszłość i latają po imprezach, fajnie, ale to nie dla mnie.

Jak jestem w Polsce to też pójde z nimi pare razy wyjde, ale może też dlatego lepiej mieszka mi się w Niemczech? Tak to by mi truły co tydzień telefonami. ^^ I tak szczerze mówiąc, nie czuję się dobrze w towarzystwie osób w moim wieku. Najlepiej się czuję jak znajomi do mojego brata i bratowej wpadają. Wtedy to mogę sobie posiedzieć i się pośmiać bo tak to ehś. ^^
My z Maksiem dziś mamy dzień w piżamach.

siedzimy, bawimy się i idziemy się zdrzemnąć teraz.
