reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

No T. na mą kuchnię też nie narzeka wsio mu smakuje:tak: ale jak w domu 6 dni gar tej samej zupy, mięsa trzeba było w niej szukać i może dwie marchewki pływały a w niedzielę kawałek mięsa i kupa pyrów to docenia, bo jego matka wolała kitrać pieniądze na remonty niż dzieci karmić:confused2:. Że też takie kobiety dzieci rodzą, bo ja bym wolała sobie od ust odjąć, nie mieć super wypasionego mieszkania na pokaz ale żeby dzieci najedzone i ubrane były, teraz T. siostra identycznie chowa swoje córki - szok.

Hehe Maks właśnie usnął w łóżeczku, zmieniłam mu pościel i wlazł do niego i usnął:-D ale pewnie to też od pogody i z nudów bo matka kurcze albo na kompie albo coś robi. Wyrodna ja.:sorry:
 
reklama
Już mam wolne :-) ale się cieszę :-):-):-)
Wstawiłam jedno pranie a zaraz ściągam firanki Angeli do prania.
Ostatnio się pytała kiedy jej wymienię na inne :baffled: bo ona już z księżniczkami nie chce :rofl2: No jakoś mi się nie spieszy, bo ładne są i przecież jeszcze nie jest za duża na księżniczki. A szkoda mi, bo nawet nie mam komu dać jakby co, ostatnie dałam mojemu chrześniakowi, ale tamte były z Kubusiem, a te już się dla chłopaka nie nadadzą.
No ale jak cicho siedzi, to ja też ;-)
Ostatnimi czasy też jej się coś odwidziało i stwierdziła, że nie lubi już fioletowego tylko znowu lubi różowy. A jeszcze niedawno mówiła, że ona nie lubi różowego i mogę wszystkie różowe ciuchy wyrzucić :rofl2: Ja to się z nią mam :-D

A z moim K. to nie jest aż tak źle. Już się przyzwyczaiłam do jego marudzenia, no i wiem że ja też potrafię być zołza :evil: Wkurza mnie czasem, ale jakoś sie dogadujemy. Te wspólne lata zrobiły swoje.

Dużo prawdy w tym, że to wina wychowania przez mamusię :crazy: Ma dwóch synów i zawsze mieli pod nos wszystko podane, to sie tak nauczyli. I ja też poniekąd jestem sobie winna, bo tak samo robiłam od początku i tak go nauczyłam :zawstydzona/y:
No ale nie jest tak źle, z głodu by nie umarł, choć pewnie by jadł same gotowce, jakieś chińskie zupki i takie tam.
Ale jak trzeba to posprząta, naczynia pozmywa, no i w domu wszelkie remonty sam robi, a potem zawsze porządek zostawi.
Tyle, że do kuchni sie nie pcha, no trudno nie można mieć wszystkiego ;-)

Dobra idę te firanki ściągać, mam wenę do pracy to korzystam, bo pewnie zaraz sobie gdzieś pójdzie :-p

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

gdzie sie podziewacie ?
Ja firanki wyprałam i powiesiłam i to nie tylko u Angeli, bo w sypialni i kuchni też. Pozmieniałam też pościel.
I jeszcze porozkładałam ozdóbki świąteczne, kolorowe jajeczka, zajączki od razu zrobiło się kolorowo i coraz bardziej czuję że zbliżają się święta. Jeszcze jutro pójdę z Angelą na spacer po bazie albo zielone gałązki i zrobię stroik, na kórym będą wisiały takie małe jajeczka.
 
Ostatnia edycja:
Gaja dobre, dobre :-D:-D Twoja pogoda chyba sie wymieniła z moją:sorry::sorry: własnie zaczelo lać, a w ciągu dnia było 20 stopni.. krotki rekawek.. ja czasami tez mam wyrzuty, że mały w kojcu a ja na kompie:eek::eek: ale inaczej chyba bym zwariowała.. zresztą on umie bawic się sam i bardzo to doceniam, chociaż przez to że mąż teraz w domu jest to częściej jest na rękach i skutki już są....

Toxi, slonko :*:*:* będzie dobrze, musicie to przetrwac..nie wiem co mogłabym Ci doradzić, bo nie byłam w takiej sytuacji, nasze kłótnie trwały po 2 dni max!!!! ale byly ostre...

Jolit@ dobrze, że kontakt masz z "mamusią" ograniczony, jeszcze by Ci krwi napsula :-p:-p:-pa sandro no cóż.. hmm... :-D:-D:-D hula hop wytłumaczone czemu nie było :-D:-D


Edysiek ale miałas pracowity dzień ;D ja co dopiero sprzątałam i znowu trzeba:eek::eek: zostaly mi do kupienia serwetki do koszyczka i bukszpan i jest wsio..aha i mięso na szynke i będzie:sorry::sorry:

zjadłam dziś 2 kostki czekolady advokatowej :zawstydzona/y::zawstydzona/y: no i kupiłam sobie ajerkoniak, masakra jaki pycha, tak już dawno go chciałam kupić, ale zawsze sobie żalowałam i nie kupowałam a kupowałam coś innego i w sumie nie wiem czemu bo to nie majątek.. poniżej 20 zl butelka..:eek::eek::eek::eek:

a moje dziecko sie dzis pieknie po kąpieli żżygało :confused2::confused2::sorry::sorry: na piżamke, a później powtórka na kołderke i kolejna piżamkę.. teraz śpi...:sorry::sorry::sorry: tak się kończą wygibasy i robienie "kociego grzbieta" z pomocą mamusi :p :p

agrafka zrobiona, ale brzuszki nie:zawstydzona/y: nie mam sily po tych spacerach!!!
w dodatku bylismy dziś na rynku autem - ostatni raz bo masakra z parkowaniem i jak wracaliśmy do domu to byl koło nas wypadek - skasowane auta doszczętnie :/ 4 wozy strażackiem, 2 małe strażackie, policja itp. staliśmy w korku 20 minut odległość ok 300 m.
masakra!!!!!! jak ci ludzie jezdżą !!!!!!!!!!!!!!!!


idę się kapąć , mam peeling kawowy z oliwą :sorry:, ajerkoniak nalany i oglądne you can dance :-) , może jeszcze coś zjem...hmm ..
 
oj Edysiek a mowisz,ze energii Ci brak :-D

Ja chalupe troche ogarnelam-tyle na ile,jutro jade klatki schodowe sprzatac a w piatek bede jajca farbowac i znowu troche ogarne...ja tam okna myje wtedy kiedy mam na to ochote a ze ochoty nie mam nigdy :-D to wtedy gdy sa juz naprawde brudne ;-) i tak myje na raty...caly tydzien potrzebuje na umycie okiem bo mam ich 8 w tym jedno mega wielkie tarasowe i dwa tez duze z drzwiami na taras...mam wyjscie na taras z salonu ,Maja ma wyjscie na taras i jeszcze jeden pokoj...ktory teraz uchodzi za pokoj dla gosci.Mam dosc tych okien...nastepnym razem dam Nadii 20 € i niech mi wszystkie umyje ;-):-p Tak,jestem leniwa .....i jakos wole czas poswiecic na przyjemniejsze sprawy , chociaz to dobry sposob na spalanie kalorii ale ja jestem wypompowana normalnie,brak mi checi do zycia :eek: i jak przychodzi czas mycia okien to jestem jak chodzaca bomba zegarowa..........najbardziej z domowych prac nienawidze myc okien!!:wściekła/y:

Pokrecilam hula hop...a do tego zjadlam knopersa i dwie lyzeczki nutelli ze sloika...ale przed poludniem i to bylo takie sniadanie na slodko. Pozniej na obiad gulasz z kluskami-niemieckimi gotowcami :sorry: a co sie bede przemeczac :-D Kur*a musze sie ogarnac :eek:

A gdzie nam Kropeczke wsalo??

Mateuszkowa co to jest bukszpan?? ja tez ogladam 'ju ken dens ' ;)
 
Ostatnia edycja:
Dziś jest kaplica. Kaplica z głupotą mojego P. Wyjaśniłam mu czemu mi jest źle i co mi nie pasuje, i że powinniśmy to naprawić. Oznajmił mi, że sprawdzał mi telefon i historie w komputerze, nic ciekawego nie znalazł ale jest zajęty, po świętach w jakąś delegacje jedzie z pracy. Na początku myślałam, że naprawdę to mi coś odbija.. cyrk mam w domu. Wchodzi wychodzi wchodzi wychodzi. Cyrk na kółkach.
 
Mateuszkowa, no tak mi powiedział. I jeszcze dodał rób co chcesz. o,O teraz już zgłupiałam, bo na prawdę myślałam, że ja mam problem ze sobą. A ten mi teraz odpiernicza takie numery. Przed chwilą wyszedł nie powiedział gdzie idzie, tylko, że nie wie o której będzie. o,O Poza tym wiem o tym, że on mi nie ufa. Od początku. Wiele razy mi to powtarzał, sprawdzał mnie kiedyś bardziej. Interesował się gdzie ide z kim po co. Chciał wiedzieć o czym z koleżankami pisze, o czym rozmawiam z moją przyjaciółką, starałam się to przecierpieć. Jak nie miałam siły na siebie przez chwile to teraz jakieś dziwne rzeczy się z nim dzieją. -,-
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!!!!
strrrrasznie się za Wami stęskniłam, prawie jak za moją mamą,;) 1 dzień z nią nie gadam i mam deficyt.
Jolit@ - dzięki za pamięć, na razie nigdzie mnie nie wessie, bo się nie zmieszczę :-) (co to za Sandro, co??? ;))
Bartuś chory :( od pn miał w ciągu dnia 38 - 39 st gorączki i nic poza tym. On niestety nie z tych dzieci co śpią jak chore, jak zdrowe też nie jakiś suseł, ale od poniedziałku - horror. W pn co pół godziny chciało mi się spać, a co 15 min - płakać... tata oczywiście w nocy może spać, i tak cycusia nie da, a jak wozi Bartusia w wózku, to tak zapierdziela jak swoim samochodem, zamiast go uspokoić, to go nakręca jeszcze :szok:
Weekend też mi minął w kratkę: Gaja - tośmy se razem popłakały, zawsze tak mam przed @... wyszłam od mamy, bo mój B. miał po mnie przyjechać do niej, stałam więc na drodze (w śniegu) a ten głąb kapuściany mnie nie zauważył! :szok: a machałam jak szalona. No to w tej śnieżycy prawie biegiem z powrotem do mamy i do samochodu, nie mogłam nawet do niego zadzwonić bo komórka mi się zwiesiła :/ no i awanturka gotowa. Tyle, że w Bielsku już było po kłótni i po fochach.
W galerii zgubiłam portfel... jak głupia koza schowałam go do kieszeni a bezrękawnik zdjęłam i położyłam koło siebie w przymierzalni (przymierzalnia - wypas! ogromna, z dużym siedziskiem bo... to przymierzalnia dla niepełnosprawnych :zawstydzona/y:)
Mój B. mierzył jakieś szmaty (ja sobie kupię coś w nagrodę za następne 5 kg :)) no i przypomniał sobie, że można w przymierzalni przy okazji rozbierania się skusić się na małe co nieco. I wtedy musiał mi wypaść mój portfel! Uspokoiliśmy się, stwierdzając, że wytrzymamy do domu, wyszliśmy z galerii i zorientowałam się, że nie ma kasy...Żeby zakończyć opowieść - był, w przymierzalni, pod siedziskiem, ze wszystkimi $...
Gaja - przestań tyle ćwiczyć, Dziewczyny mają rację, zamieniasz kcal w masę mięśniową, która jest cięższa od tłuszczu. Może trening co drugi dzień?
Jolit@ - mam tak jak Ty, w d..e mam sprzątanie i mycie okien, od pn zdążyłam tylko raz uprzątnąć chałupę, bo Bartosz nie dość że nie spał przez wszystkie noce, to w dzień spał po 20 min. nie mam siły.
Edysiek - odstąp trochę tego powera...
Mateuszkowa - sukienka cudo, właścicielka - 10. W skali od 1 do 10 :) mąż powinien ją z Ciebie zerrrrwać. No, może już po tych imprezach :D
Toxi - hm. temat - morze. Sama dojrzejesz do tego, co zrobić, i sama poniesiesz konsekwencje swoich decyzji. Zanim rozstałam się z moim mężem, przeszłam ho, ho, ho! Sprawdzanie kompa, tel, szpieg w komputerze, kontakty z moimi znajomymi (tak, mój były mąż sprawdzał mnie przez znajomych) i samych doradców, a i tak zrobiłam to, co uważałam za najlepsze dla siebie. I sama musiałam to piwo wypić. I nie żałuję żadnej decyzji, dziś zrobiłabym to samo. Teraz ja pożyczam mojemu byłemu $, a on odbiera dla mnie zakupy z Allegro w Bielsku i przywozi mi do domu. :) życzę Ci tylko jak najmniej stresu. Spokoju i rozwagi. Dasz radę!
Moje Drogie, czy trzydniówka u dzieci zawsze kończy się wysypką? Dziś mija 3 dzień, Bartuś lepszy, wysypki - brak. Byłam 2 x u lekarza - wszystko czyste, wyniki z moczu - ok. Ząbki? idą obie górne dwójki, lekarz twierdzi, że temperatura na ząbki za wysoka. No to już nie wiem...
Farbowałyście kiedyś włosy pianką? od 12 lat farbuję u fryzjera ze skutkiem różnym. W sobotę zakupiłam piankę, nie wiem, czego się spodziewać...
Acha! Toxi, prawdopodobnie jesteś na sibutraminie - pochodnej amfetaminy. Dlatego masz power, i nie jesz, blokuje ośrodek łaknienia w mózgu. Masz suchość w ustach?
Odchudzałam się tym kiedyś... jojo:10 kg. Nie można ciągle nie jeść, potem miałam ochotę na wszystko, co tylko widziałam.
Och, klawiatura gorąca. Zajrzę później, bo pewnie ziewacie przy moim poście ;p
 
JaiKropeczka, gdyby małego nie było to łatwiejsza sytuacja by była. Nie mam suchości w ustach, tak czy siak nie chce mi się po nich za dużo jeść, ale jem śniadanie i obiad i kolacje, jak zawsze tylko o połowe mniejsze. : P

Ja od dziś pracuje nad mięśniami dodatkowo. Tak patrzyłam dziś w lustro, brzuch płaski, nogi w miare, będzie lepiej jak będę biegać, ale brzuch muszę umięśnić, ramiona i tyłek. Kiedyś miałam zajebisty tyłek. A po ciąży wszystko zwiędło. : < Szkoda tylko, że na rozstępy nie ma lekarstwa. To jakaś moja zmora. Mam okropne po ciąży!
 
reklama
Witam z rana!
Szybciutko, bo zaraz na zakupy jadę. Już ostatnie przed świetami.

Toxi to rzeczywiście z Twoim P. coś jest nie tak :baffled:
Niech jedzie na tę delegację (o ile to jest delegacja:eek:) dobrze Wam teraz zrobi chwila przerwy od siebie. Trzeba by to wszystko przemysleć na spokojnie. Tylko oby on też to przemyślał. Obie strony muszą walczyć, a jeśli on nie będzie to nie wiem :no: Może on nie chce, a na to już nic poradzić się nie da :-(

Mateuszkowa ja do koszyczka muszę jeszcze kielbaskę dokupić, bo tak mam wsio. Oczywiście i baranek z cukru i zając z czekolady i jajeczka czekoladowe, o tego u nas w koszyczku nie może zabraknąć :-D
A bukszpanu mamy dużo, rośnie u nas na krzaczkach :tak: Nawet wczoraj do szkoły Angela pani zaniosła.

Jolit@ ja ogólnie też nie lubię sprzątać jak muszę, tylko jak mi się chce. No a że wczoraj mi się chciało to korzystałam, mam nadzieję że jeszcze przez te kilka dni mi się nie odechce. Choć właściwie nic takiego nie zostało, wypolerować meble i podłogi. No ale podlogę i tak niemal codziennie myję.

Kropeczka fajnie, że jesteś :-)
Kiepska sprawa z tym portfelem :-( i co nie znalazł sie już? a dokumenty jakieś tam były?
Zdrówka dla synka.

Gaja co tam u Ciebie ? To jak kupujesz nową agrafkę :rofl2:

Alusia a co tam u Was ? Jak się czujecie ?
 
Do góry