reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Mateuszkowa chodziło mi o to, żebyś dała na luz. Lepiej pewne rzeczy przemilczeć i tyle, wiem bo sprawdziłam na sobie :-p Jak teście rzadko do Was przyjeżdżają to jakoś to będzie.

A co do diety to miło mi że mnie pytasz o zdanie, ale ja się nie wypowiem :sorry: bo żadnej nie stosowałam.
Może taka jednodniowa, tylko że gdzieś wyczytałam że takie oczyszczające diety to są właśnie diety oczyszczające a nie odchudzające.
Ja nie umiałabym stosować takiej diety gdzie bym miała cały jadłospis i miałabym jeść dokładnie to co napisali, to nie dla mnie :no: Dlatego liczyłam kalorie, bo jadłam po swojemu tyle, że mało.
No ale może akurat którejś z Was jakaś dieta podpasuje, każdy jest inny i musi dla siebie coś poszukać. Naprawde teraz tyle tego w necie, że głowa boli. Atlas diet - wszystkie diety w jednym miejscu

Alusia u nas śniadanie Wielkanocne tradycyjnie robi teściowa. W końcu jak się mieszka w jednym domu to inaczej się nie da. Podobnie jest na Wigilię. No a potem albo na drugi dzień jedziemy do moich rodziców. Też mnie denerwują takie świeta w rozjazdach, ale jakoś to trzeba przeżyć ;-)
W tym roku jeszcze musimy objeździć wszystkich (a właściwie to jeszcze moich braci) żeby dać zaproszenia na komunię.
Ale oni mieszkają w tej samej miejscowości co moi rodzice więc spoko. Tylko ja się wyniosłam na wieś :-)

A co do jedzenia to coś tam zrobię, pewnie jakąś sałatkę, upieke jakieś mięcho no i ze 2 ciasta zrobię.
W sumie to tak o tym nie myslę, bo już zaczynam się zastanawiać co będę szykować na komunię :szok:

Toxicstar to prawda, że organizm stopniowo się przyzwyczaja do mniejszych ilości jedzenia i potem już to nie przeszkadza.

A z Maksia spory chłopak, ale nie tak bardzo. Moja Angela taka była na pół roku :tak:(nie to żebym pamiętała, tylko sobie podejrzałam w książeczce;-)). Taki pulpet z niej był dopóki nie zaczęła chodzić i wybrzydzać przy jedzeniu. A teraz jest długa i chuda :tak:

No i tyle napisałam, że zdąrzyły mi się ugotować ziemniaki na kopytka :-D
 
reklama
Dziewczyny kurcze mam problem... :((
Olkowi zaczeło oczko ropieć i kompletnie nie wiem co mam zrobić. Ciągle go trze :((
 
Alusia jedynie co przychodzi mi do głowy to możesz solą fizjologiczną zakroplić, ale jak nie przejdzie do jutra to najlepiej do lekarza idź i niech coś zaradzi. Oby jednak do jutra przeszło i nie było problemu.

I znowu mi dzień zleciał i nawet nie wiem kiedy :baffled: Byłam na przejażdżce rowerowej z Angelą, narwałyśmy bazi, bo potrzebuję do szkoły na jutro i do domu też urwałam :-)
A jutro pracuję od 8 do 16 to calkiem mi dzień ucieknie.

Idę kapać córcię i siebie też :-D
 
Edysiek dzieki :* o soli nie pomyślałam ale przemyłam mu to rumiankiem i poszedl spać. Przed chwilką płakał i nie może oka otworzyć ;/ Jutro z samego rana musze jechać do lekarza bo jak zwykle idzie weekend a moi mali mężczyżni chorują zazwyczaj przez weekend ;/

Edysiek to fajny miałaś dzien ;)) oj jak ja bym chciala żeby moi chcieli ze mna za pare lat na rowerze jeżdzić... Zobaczymy. Chociaż wątpie w to ;D ;)
 
Edysiek, oj zazdroszcze Ci tego rowerku.. bardzo, bardzo a jak kopytka ??? mniam mniam lubie z cukrem :szok::szok:
Alusia, koniecznie do lekarza, żeby cos sie nie rozwinęło, miejmy nadzieje, że to nic powaznego i że drugie dziecie się nie zarazi..

mąż od pon zaczyna urlop
co to oznacza?
że będe piekła..
ciasta drożdżowe
chleby
bułki..
no ktoś to będzie musiał zjeść..

aha, pochwale się.. znowu podjadłam czeka nie wiem po co :eek::eek:no i precel z makiem na spacerze , później talerz zupy i tyle.. ehhhhhhhh... poćwiczyłabym ale padam z nóg :(

dziewczyny ćwiczyć ??
czy nie?

zrobie jak każecie bo jakoś sama wybrac nie umiem :baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Alusia dzięki ;* miałam takiego lenia że wstyd
ale wzięłam sie i właśnie skończyłam 8abs myslałam, że sie wykończe:eek::eek::eek::sorry: o matko ...
 
Gaja, Maksio mój też nie jest kluskowaty, nie jest grubaskiem tylko właśnie taki nabity jest, wcale po nim nie widać. :) Jeny, ja bym chciała, żeby mój Maksio nie miał żadnego motorka w tyłku, ja jak byłam mała to strasznego miałam, wszystko mnie interesowało. Jak podejrzałam, że mój brat sobie włosy stawia na żel, to poszłam całe pudełko kremu penaten do tyłka nałożyłam se na włosy i postawiłam też je, albo sobie chciałam palce golić, aż sobie opuszki poprzecinałam.. noo.. boje się tego jego potem chodzenia. *_*

Mateuszkowa, mój Maksio jest młodszy o dwa miesiące co nie? Wszyscy mówią, że na swój wiek jest wielki. *_* Ale w sumie ja też byłam małym wielkoludem, bo mój P. to była kruszyna, i wcześniak do tego. 2,5 kg niecałe i 47 cm jak się urodził, jak patrzyłam na jego zdjęcia do roczku, to jakby mój mały taki był to do pół roku bałabym się go na ręce wziąć. *_* Każda mama wie co dla jej dziecka jest najlepsze. :) Wiesz, mojego Maksia niektóre rzeczy uczulały, ale ja robiłam metodą prób i błędów, po czym mu nic nie było, ok, jak po czymś była uczulenie, to w mniejszej ilości, jak nie było to ok, a jak było to odstawiałam. Staram mu ciągle coś nowego dawać, robić itd, tym bardziej teraz jak jest chory i nie chce jeść za bardzo. Ale z jedzeniem nie mam żadnych problemów. Tzn. mam jak mu nie śpiewam i z nim się nie bawi, to się złości. :D Ale jak jeszcze do kaszki się cieszę do niego to jest cały happy. :D A na co twój mały ma alergie? I wiesz co, mój Maksio jak mu sama gotowałam to też nie chciał, i w sumie teraz ziemniaki same by wcinał, jak mu sama obiad robie to też nie chce. Woli słoiczki. :)
U nas są kaszki, i jest ich mnóstwo na pułkach, i przeróżnych smaków i rodzaji. : P Nie wiem czemu tak się dzieje. *_* A patrzyłaś też w hurtowniach? Ja jak jestem w Polsce to zawsze wszystko małemu kupuje w hurtowni dla dzieci.


Edysiek, ja też byłam takim pultunem, Maksio ma coś po mnie. Co ja gadam, on wygląda idento jak ja. Mączka w mączke, cała buzia, nawet blondynek z niego jest, jak ja. :D I oczka, no wszystko. Śmieje się do mojego P. że tylko stopy i siusiaka ma po nim. Haha. :D Ale fajnie, jak dzieci nie są aż takie chude, ma się co tulić. :D Chociaż ja już czasem dziękuje za to tulenie i noszenie, na siędząco ok, moge z nim siedzieć godzinami, ale jak ma humor na noszenie, to ja dziękuje bardzo. Kręgosłup do wymiany.^^

Alusia, jak mojemu Maksiowi ropiały oczka to mój sól fizjologiczną wpuszczałam albo przemywałam oczka rumiankiem. :) no a jak to nie daje rady to do lekarza, żeby nic się tam nie rozwinęło. ;x

Mateuszkowa, podziwiam. Ja żebym coś upiekła musi mnie coś tchnąć. Mój P. by tak chciał, żebym mu piekła bułki, ciasta drożdżowe, i inne rzeczy robiła. Ja wyrzuciłam wszystkie słodkie i niezdrowe rzeczy i powiedziałam mu, że od dziś niech się przyzwyczaja, i teraz po kryjomu jeździ na obiady do mojej mamy i w samochodzie pod fotelem ma zapas czekolad, czipsy, batony, przeróźności. *_* I myśli, że o tym nie wiem. ^^ :D Ja dziś gorzej podjadłam, zjadłam 400 gram sera pleśniowego, to jakieś ponad 1000 kcal, po 22. ja to dopiero gafy popełniam, co tam kawałek czekolady. :D


Dziś ogólnie przez to zmęczenie przy moim chorutku, zjadłam 4320 kcal, co chwile coś mieliłam potem. -,- I znów dziś w szpitalu byłam. Chodze taka nabuzowana, jestem zła jak osa! Maksio miał dziś biegunke, po 19 zaczął mi wymiotować, 3 razy zwymiotował, gorączka prawie 39, dusił się z kaszlu, nos ma tak zapchany, i jeszcze mu leci, ale nic mu ten katar nie przechodzi. Leci mi z rąk, pojękuje tylko, ale już nawet na to nie ma siły. Pojechałam do szpitala, przyszedł lekarz, na odj.eb się go zbadał i on do mnie, że to nic strasznego, lekkie przeziębienie, to przejdzie do północy, a pielęgniarka mnie wcześniej z****ła, że dzień po dniu przychodze, że powinnam iść do pediatry w dzień, ale w dzień było w miare z nim to leżałam z nim i nawet się przespał. No kurde. I lekarz do mnie, że nie musze mu żadnych leków dawać bo samo przejdzie. ;| Myślałam, że mu przypier..... za przeproszeniem. Od wczoraj jest z Maksiem o wiele gorzej, a ten takie głupoty mi gadał, że ehh.. jutro z samego rana idę do pediatry, a jak ona mi to samo powie to ja chyba zwariuje. Ale mam nadzieje, że nie. Myślę, że nie. Bo sama mówiła, że jak do piątku będzie gorzej to antybiotyk mu przepisze. -,-
I znowu nie ćwiczyłam, nie miałam czasu, nawet na myślenie o tym. Ciągle prawie mam młodego na rękach, już tak mi się płakać chce z bezradności, że nie moge mu w jaki kolwiek sposób ulżyć, tak bardzo chciałabym wziąść tą chorobe na siebie. -,- ehh...
 
Witam!
Angela otworzyła oczy juz o 6 i stwierdziła, że zdąrzy jeszcze przed szkołą w Simsy pograć :eek: A teraz wygoniłam ją i je śniadanie.

Alusia to idź i zobacz co z tym oczkiem, żeby mieć spokojny weekend.
Toxicstar tez idź do pediaty i ody ten okazał się normalny. Przecież widzisz, jak dziecko się męczy i a to najgorsze jak nie wiadomo jak pomóc :no:
Mateuszkowa to niezły sprawdzian wytrwałości Cie czeka przy mężu :tak:
Angela też je kopytka z cukrem, zresztą ruskie pierogi też :baffled: Ona tak słodka dziewuszka :-D

Zmykam szykować się do pracy a Angelę do szkoły.
 
reklama
Witajcie Kochane ;*
Zaraz dzwonie do lekarza i jedziemy z Olkiem bo te oko ma straszne ;/ całe zaropiałe a rano nie mógł go otworzyć :(( :((

Toxicstar co za lekarze beznadziejni ;/ ale to jest służba zdrowia. I widać że to nie tylko w Polsce tak szwankuje. Ale mam nadzieje że dzisiaj pediatra Wam pomoże ;* Mój Jasio też był taki pulpecik :) co ja mowie on dalej jest :) ma 3 lata i waży 20 kg ale za to Olek to jest chudzina ;/ rozmair nosi 80 heh :) i waży coś kolo 11 kg więc raczej mało :) tylko że on je wszystko co mu w ręke wpadnie no ale pampers do przebrania co 2h bo ma beee :D :)) :))

Edysiek no fjnie że corce chcialo się wstać szybko zeby sobie pograć. A macie ogrinalne simsy? Wszystkie częsci? Ja też mialam taki okres żę wstawalam o 5 i do 7 gralam jak dzieci spaly haha :D ;) ale już się z tego wyleczyłam :D ;) Miłego dnia w pracy :)) ;*

Ahaaa co myślicie o tym Cała Polska: Dietevo.pl - 3-miesięczny plan diety oraz opiekę specjalisty | gruper.pl
 
Do góry