reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Hej Kobietki ;)
No łądna pogoda się zrobiła to też my ciągle na dworze a że dzisiaj mialam dużo robty przy autach to dzieci też szalały.

Mateuszkowa Oluś ma jakiś stan zapalny oka ;/ właśnie się zastanawiam czy to może jakaś alergia na pyłki bo kurcze psika,kaszle i ma te oczy czerwone i zaropiałe. Hmmm :)
 
reklama
Ja już się wykapałam i nasmarowałam, a teraz mnie paliii :szok: No ale jak chce sie być pięknym to trzeba pocierpieć ;-)
A jeszcze czuję się jak beczka, bo zjadłam ciasto drożdżowe takie dopiero co upieczone, gorące :zawstydzona/y:

Mateuszkowa ja nie używałam innej wody niż kranówa, ani do zupek ani do herbatek. A my nawet żadnych filtrów niw mamy, po prostu kranówa przegotowana :tak: A teraz to Angela napiję się czasem takiej nieprzegotowanej prosto z kranu i nic jej nie jest.

A co do buraków to ja sobie gotuje kilka, potem ścieram na tarce, do tego ścieram jedno jabłko, dodaję cebulę, trochę soku z cytryny, sól, pieprz i mam sałatkę, albo do obiadu albo tak do podjadania.

Ja przez grillowanie w tamtym roku połączone z piwkowaniem ;-) przytyłam ze 3 kilo :no: I w tym roku muszę uważać.

Toxicstar jak tam Maksio dzisiaj?

Jolit@ ???
 
Edysiek ja też nasmarowalam się żelami i też mnie mrowi:-D:-D zrobiłam abs i jest lepiej ale ciezko mi było:eek::eek:

wiesz ja bym z kranu nie dała nieprzegotowanej..
a wiesz.. ja mam na osiedlu - z 50 metrów przed b lokiem studnie artezyjską skąd woda jest czyściuka i zawsze jest ogonek ludzi po nią... kurcze..trzeba będzie małemu może taką brać? tylko ja nie wiem jak długo może ona stać ( surowa i przegotowana?? )
buraków jednak nie ugotowałam bo zapomniałam o nich :sorry2: ja najbardziej lubie, drobno starte ze smietana na ciepło..ale pomarzyć mogę tylko.. mam w słoikach takie na zimno - takie jak Ty piszesz, ale jakos wole ciepłe :sorry2::sorry2::sorry2:

zaraz zjem hotdogi mało to dietetyczne ale nie jedliśmy chyba z 2 tyg a bardzo lubimy

No właśnie.. Jolit@ ??

Gaja???
 
Edysiek, Maksio dziś już lepiej. Śpi dużo. od 10 do 14 spał, potem od 16 do 20, wykąpałam go, nakarmiłam i dalej śpi. Ale teraz w ogóle butli nie chce. Miał te zatoki zapchane i oddychać nie mógł, i butelki nie chciał bo oddychać nie miał jak, a teraz jak już ma jak oddychać to butelki nie chce i płacze na jej widok, a na kaszke sie cieszy. *_*

a ja sobie nie dawno zjadałam bułe z pasztetową drobiową. Ehhh.. .*_* słabo widze to moje schudnięcie..
 
jestem dopiero z rana,
wczoraj byłam podłamana i pisać nie chciałam,
byłam u fryzjera, namówiła mnie na boba, wyszłam od niej było ok wlazłam do domu i się zaczęło:-( Mój T. od razu, że wyglądam jak stara baba bo tylko stare baby takie fryzury mają, że twarz jak piggy dostałam, że ogólnie nie może na mnie patrzeć i cały dzień się nie odzywaliśmy do siebie, ja poszłam o 20 spać bo nie widziałam sensu aby siedzieć. Nie rozumiem jego mentalności, on tylko toleruje długie włosy, nic nie można z nimi zrobić bo od razu foch i nigdy mu sie nie podoba:-(

Dziś też mam zamiar z nim nie gadać bo ja podlizywać się nie będę:crazy:


I nie odzywałam się od rana, nie patrzałam na niego i sam przyszedł i już mu nie przeszkadza fryzura, dziwne nie?
 
Ostatnia edycja:
My dopiero wstaliśmy. :D Maksio tyle spał, hoho. :D Naprawde już zdrowieje. :D


Gaja, takiej historii jeszcze nie słyszałam. Jakby mój P. tak mi strzelił to bym chyba go wałkiem pierdykła. : P Ja kiedyś dużo czasu nosiłam boba i krótkie włosy i pierwszy raz słysze, że stare baby takie noszą. :D Ja gwiżdże na to co P. mi mówi, on jest od komplementów, ja od eksperymentów. Ale tam sie nie denerwuj, pamiętaj, że włosy odrastają. :blink:



Ja jade dziś na obiad do mamy. Dlatego za kare śniadania nie jadłam i kolacji też nie zjem. I dziś należy mi się kop w dupe, muszę iść biegać. Jest taka piękna pogoda, a ja nic nie robie żeby chociaż troche jeszcze swój gruby tyłek zmienić! Jak ja siebie czasem nie lubie.. grr.. -,-

Lecimy na zakupy i na obiad do mamy mojej, będę wieczorem, papa. :)
 
Witam!
Gaja chłopu nigdy nie dogodzisz ;-) Ważne żebyś Ty się czuła dobrze. Ja mojego o zdanie nie pytam, ani w kwestiach ubioru, ani fryzury czy makijażu.

A mój mi dzisiaj rano powiedział jak się do niego przytuliłam po małym co nieco, że mu się dziwnie ze mną leży, bo za koścista jestem :baffled:
A nie śpimy już od 5, a Angela wstała o 6. Mówiła, że słońce ją budzi, mimo że ma rolety.
Dobrze, że jutro czas się przestawia to chociaż wstaniemy nieco później niż zwykle :-)

No ale dzięki temu z samego rana pojechaliśmy do marketu zrobilismy zakupy. I w końcu pokój jest pomalowany.
Jeszcze tylko podłogę umyję i idę na lody z Angelą.

A wieczorem chyba grilla sobie zrobimy, taka pogoda że aż szkoda w domu siedzieć.
 
Dobry wieczór :-)

podsumowanie za dzisiaj - spacer prawie 6km, chrupki kukurydziane w czekoladzie :sorry2: na pół z mężem, śniadanie - 2 kromki, dietetyczny obiad ( wszystko z grila/z piekarnika - ziemniaki, buraki, królik ) , 1 parowka na surowo :p i 2 jogurty z tym jeden z otrębami i suszonymi morelami i to rano -oj działo się:baffled:

waga..hmm..no cóz, zobacze jutro
obwody tu i tam ;-) mierzone miesiąc temu :
uda ok 1 cm mniej ( tylko ;(
talia ok 3,5 cm mniej - czy ja to dobrze mierze?? talia = pas ?? ja mierze nad pępkiem tam gdzie mam najmniej
biodra - tu stoimy :/ albo jakieś 0,5 cm



Gaja, boby są śliczne, ja bym sie nigdy nie odważyła a szkoda, u mnie od zawsze włosy od krótkich - za ucho z przodu dłuższe przez półdługie do długich, teraz zapuszczam..bo tak a mężowi nic do tego, jemu sie zawsze podoba nawet jak ja narzekam, że jest źle a zawsze narzekam :p a może Twoj mąz pomyślał tak : ale laska ta moja żona! wszyscy się będa za nia teraz oglądać!!! : ;-) nie przejmuj się :*


Edysiek jak grill ???? mniami.. to jak teraz będziesz tyć ? :p nie wiem jak Twoja córa, ale dzis na spacerze byliśmy z siostra męża i jej mężem i ich córką :p Emila w tym roku idzie tez do komuni i to jest masakra z nią.. albo mnie się wydaje, że dzieci są inne.. jest jedynaczką ale z marszu ryczy o wszystko !! huśtała się - zaliczaliśmy chyba dziś z 20 placów zabaw :sorry2: bo tyle tego w około nas a ona ryczała i to rzewnymi łzami, że musimy iść na następny bo sie za krotko huśtała, albo że jej mama powiedziała, że nasz Mateuszek jest przekochany itd. i ona stwierdzila, że mama woli jego:baffled:


Toxi to wreszcie się wyspaliście :-) i jak obiadek ??? co jadłaś dobrego ?? ja ide jutro do mamy to nas zapasie pewnie:-D ale twardo odmawiamy tego co można , a wiadomo, że nieraz nie można:-D


czy Wy wiecie, że mi z tyłka lecą moje najciaśniejsze spodnie jeansowe?? albo trzeba wyprać to sie skurczą ;-) jutro będe mierzyć moje najciasniejsze spodnie materiałowe 3/4 nogawka w które się ledwo dopinałam przed ciąża :p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
już między nami jest ok choc nadal mówi, że po prostu nie lubi krótkich włosów u kobiet i tyle i zdania nie zmie:baffled:ni

A ja dziś pofolgowałam słodkiemu ale raz w tyg pozwalam.
I też na placu zabaw byliśmy ale tu akurat mało ruchu bo praktycznie z dupskiem siedziałam:baffled:

Jutro z kolei na działkę jedziemy tu akurat roboty jest to siedzieć raczej nie będę:tak:

Mateuszkowa bo jedynacy zazwyczaj tak mają ale dużo zależy od rodzica jeśli zawsze ulegał rykom i histeriom swego dziecka to trudno się dziwić, że mała musiała postawić na swoim:baffled: Choć trudno mi to pojąć że taka duża a tak wymusza:confused: Bardziej spotykam się z tym, że dziewczynki w tym wieku notorycznie kłamią i skarżą (to w szkole oczywiście) mój Miłosz to nawet ostatnio mówił, że dziewczyny w jego klasie powinny do klasy specjalnej chodzić bo takie są kłamczuchy i skarżypyty i nawet jak one dokuczaja to pani w żywe oczy sie wypierają i zaklinają, że to nie one tylko chłopiec (który przyszedł na skargę, w tym mój syn) i efekt? Pani zamiast dać burę dziewuchom daje kary chłopcom i tak jest za każdym razem, żadna dziewczyna nigdy kary nie dostała a mój syn już zaczyna powątpiewać w skuteczność tego, że nie kłamie i zawsze mówi prawdę skoro lepiej kłamać bo i tak np on jest zawsze winny:crazy:
 
reklama
Mateuszkowa to super, że spodnie z tyłka lecą :-D To trzymam kciuki za te jutrzejsze mierzenie :tak:

A grilla nie było, stwierdzilismy że jutro jedziemy z samego rana nad staw i posiedzimy tam cały dzień to sobie pogrilujemy.
A mi to wyjdzie na dobre, bo grill na obiad nie jest taki zły w przeciwieństwie do takiego na kolację ;-)

No to ta dziewczynaka jak dla mnie jest rozpuszczona. Tak to prawda, że wszystko zależy od rodziców. Moja też jest jedynaczką i nie jest aniołkiem :-p Jednak ja staram się rozpieszczać w granicach rozsądku, bo nie powiem jakoś tam rozpieszczona jest, ale wie gdzie są granice.

Gaja to przykre co piszesz o tym jak został potraktowany Twój syn przez nauczycielkę. I oby ten przypadek nie zmusił go jednak do kłamstwa.

U mojej Angeliki w klasie jest 4 chłopców i 15 dziewczynek :tak: na razie dla niej chłopcy są be i wogóle mogą nie istnieć ;-) Jeszcze kilka lat i będą się dziewczyny o tych kilku kłócić. Na szczęście klasę wyżej jest zupełnie na odwrót, czyli kilka dziewczynek i reszta chłopców to jakoś sobie poradzą :-D
 
Do góry