toxicstar
Fanka BB :)
Hej!
Badania wyszły dobrze. Tzn. miał same usg, ale dopiero na kontrol mamy przyjść jak skończy roczek, wszystkie pęcherzyki i torbielki które miał wokół lewej nerki poznikały, nic nie ma, no nerki też nie ma, ale to już wiem dawno. Prawa jest dwa razy większa, i pracuje ładnie za dwie, i jest zdrowa. Bałam się wczoraj jak szłam. ^^ Ale jest wszystko wporząsiu i to najważniejsze.
Ja mam jakąś niechęć do jedzenia. Nie chce mi sie w ogóle. Jedzenia mogłoby nie być u mnie w domu. Dziś zjadłam dwie bułki grahamki z serkiem ziołowym, i piłam herbatki same owocowe i zieloną. Wczoraj owsianke, przedwczoraj warzywa na parze. Nic więcej mi się nie chce. @ mi się skończyła, poza tym cały miesiąc się opychałam, to może mój tyłek powiedział "oj stop aga, już za dużo?!". Nie wiem, ale się tym na razie nie martwie. Zmuszać się nie będę. ^^
Posprzątałam dziś cały dom, pozmywałam podłogi, napastowałam panele, z łazience kafelki, posprzątałam w pawlaczach, wczoraj kupiłam Maksiowi komode i przełożyłam ubrania jego do komódki. Okna umyłam, fieranki przepłukałam, pościel zmieniłam, odkurzałam. Zmachałam się dziś.
Badania wyszły dobrze. Tzn. miał same usg, ale dopiero na kontrol mamy przyjść jak skończy roczek, wszystkie pęcherzyki i torbielki które miał wokół lewej nerki poznikały, nic nie ma, no nerki też nie ma, ale to już wiem dawno. Prawa jest dwa razy większa, i pracuje ładnie za dwie, i jest zdrowa. Bałam się wczoraj jak szłam. ^^ Ale jest wszystko wporząsiu i to najważniejsze.
Ja mam jakąś niechęć do jedzenia. Nie chce mi sie w ogóle. Jedzenia mogłoby nie być u mnie w domu. Dziś zjadłam dwie bułki grahamki z serkiem ziołowym, i piłam herbatki same owocowe i zieloną. Wczoraj owsianke, przedwczoraj warzywa na parze. Nic więcej mi się nie chce. @ mi się skończyła, poza tym cały miesiąc się opychałam, to może mój tyłek powiedział "oj stop aga, już za dużo?!". Nie wiem, ale się tym na razie nie martwie. Zmuszać się nie będę. ^^
Posprzątałam dziś cały dom, pozmywałam podłogi, napastowałam panele, z łazience kafelki, posprzątałam w pawlaczach, wczoraj kupiłam Maksiowi komode i przełożyłam ubrania jego do komódki. Okna umyłam, fieranki przepłukałam, pościel zmieniłam, odkurzałam. Zmachałam się dziś.