reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Gaja no to nie ciekawą sytuacje miałąś w pracy :crazy: niektorzy pracodawcy to dziwni ludzie i nic na to nie poradzimy :crazy: jeszcze tylko niepotrzebie się jakiejś nerwić dorobić :no: mój mąż pare razy też mi powiedział że nic nie robie ale to zaraz potem go stawiam do pionu czyli wychodze na 5h zakupy w porze największego marudzenia dzieci :-) i zaraz zmienia zdanie

Mateuszkowa to gratulacje próby raczkowania :-) to teraz już pojdzie tylko łątwiej i za chwilke będzie biegał na kolankach :-) super :-)

Jolit@ ja czasami żaluje że tak szybko wziełam ślub i że tak szybko mam dzieciaki ale z drugiej strony sobie myśle żę jak będe miała 30 to moje chłopaki będą już "samodzielni" i będe miała spokój w sensie brak pieluch , papek i buntow dwu trzy cztero latka.


Co do tematu pracy to powiem Wam że ja po urodzeniu drugiego wróciłam zaraz do pracy na 3/4 etatu i dostałam wypłaty uwaga !! 370zł !! :no::angry::angry::angry: do teraz jak o tym myśle to mnie nerwica bierze. A pracowałąm 3 dni w tygodniu po 12h więc ;/ wychodzi że za 1h miałąm 2,5 zapłącone :no::no: teraz chce starać się o prace na kopalni na jakimś magazynie albo coś bo mimo wszystko to państwowa praca i najbardziej opłacalna. Niby wypłąty nie dużo ale bony, barbórka,14-nastka węgiel :-) wychodzi całkiem fajny pieniądz :-)
 
reklama
gaja - jakbym o sobie czytala :szok::szok::szok: podobny charakter pracy, no moze nie az takie przeboje ale doskonale rozumiem nie spanie po nocach - czy czegos nie zapomnialam, potrafilam na l4 w ciazy przyjewchac zeby meile sprawdzac!!!!!! tez oto dlaczego nie wracam po macierzynskim..
alusia - ja uslyszalam ze "nie mam opcji wrocenia na 3/4 bo taki charakter pracy i lepiej jakby dolozyla do etatu jeszcze te 3/4 :/ " kurcze..... a moi szefowie jak dzieci we mgle... nawet musialam im grafiki ukladac w zyciu prywatnym :szok::szok::szok: dobrze ze ze sprawami lozkowymi radzili sobie sami bo chyba bym na zawal ze smiechu padla :szok::szok::szok::-D:-D:-D
 
Hmm Gaja no takiej pracy to ja bym nie chciala :-D powiem szczerze ,ze ja nie musze pracowac ,bo M zarabia wystarczajaco. Zreszta on jest taki zaradny,ze przy nim nie musze sie martwic.... o pieniadze ;-)
Tylko co do tego meskiego gadania,ze w domu to sie siedzi i nic nie robi... nie wiem jak tam Was ,ale mnie to siedzenie w domu meczy ,jak moge sie odstresowac,pojechac na saune czy chociazby do fryzjera,pobyc kilka godzin sama bez mlodej to laduje wtedy akumulatory i jest dobrze...ale jak dluzszy czas siedze tylko i w kolko pranie,sprzatanie,gotowanie do tego mloda to doly lapie :sorry: do tego jeszcze wlasnie dochodzi to,ze wynioslam sie na ranczo i ja mieszkam w lesie ,za oknami mam tylko drzewa,wczesniej mieszkalam w centrum,widzialam spacerujacych ludzi,karatka jezdzila na sygnale ,gwar a tu ...CISZA :szok: ktorej zaczynam miec dosc :sorry: Tak wiec mowie,ze najchetniej poszlabym do pracy -TAK,ale jakiejs fajnej i bardziej po to by miec kontakt z ludzmi bo w tym lesie to ja troche dziczeje ;-)

Gaja tak jak to Twoje szefostwo Cie traktowalo to ja Cie podziwiam...musisz miec silna psychike bo ja bym 3 lat nie wytrzymala :no:


edit.
Alusia ja myslalam,ze ta Twoja mlodsza pszczola to dziewczynka !!:-D
 
Ostatnia edycja:
Mateuszkowa haha no to pracodawcy pierwsza klasa :crazy: a jak dieta? :-) Radzisz sobie dalej ? :-) Widziałam że mały spadek był ale to ważysz się codziennie?

Jolit" ja mam dokadnie to samo co Ty. Też niby nie musze iść do pracy bo mąż zarabia i kombinuje tak żę ciągle są pieniądze ale też potrzebuje czasami chwili samotności. Wtedy najczęsciej biore książke i jade do swoich rodzicow gdzie siedze w swoim starym pokoju 2/3 h i czytam :-) a co do mieszkania to przeprowadziłąm się do teściów i tu to taka dziura. Nie ma gdzie iść na spacer tylko drogi i drogi :wściekła/y: żadnego parku ani lasu :crazy: nawet sklepu tu nie ma :crazy: a czemu tak myślalaś? Że to dziewczynka? :-) w sumie troche podobny do dziewczynki jest:-)
 
Alusia no z tym mieszkaniem to rzeczywiscie masz tak samo jak ja ... ja tez mam zaraz pod domem glowna droge co prowadzi do miasta i co?? mam wzdluz tej drogi spacerowac :confused2: moge z mloda na podworko wyjsc by sobie rowerkiem pojezdzila albo pilke z nia kopac...na wiosne planuje jej zrobic maly plac zabaw-piaskownica,hustawka itp. Chociaz ja tam lubie wsiasc w auto i jechac z nia na plac zabaw,to zawsze jakies wyjscie z domu ;-) i ja wlasnie tez przeprowadzilam sie ''do tesciow'' ;-)

Kuzwa dziewczyny ja juz od kompa to jestem chyba uzalezniona:baffled: od BB napewno :-D
 
Ostatnia edycja:
Jolit@ ja od rana mam bb włączone i co chwilke odświeżam hah :-) teraz czekam na babcie ktora przyjdzie i zostanie z dzieciakami a ja jade na zakupy :-D:-D mam ochote kurcze na coś słodkiego ale w Dukanie nawet kostki czekolady nie moge zjeść :wściekła/y::wściekła/y:
 
alusia ja tez myslalam ze pszczola to cora ;D, co do diety staram sie nie podzerac co duzo daje :-)
bylam w skle0pie dzis i co ? i nic slodkiego nie kupilam, ha!!! :):):) a zawsze cos bylo..
a wazne sie codziennie chyba ze zapomne i cos zjem to juz sie nie waze :p staram sie zwazyc rano po przebudzeniu
Jolit@ - mnie tez ogarnelo uzaleznienie od bb ;-))))

edit: na obiad wszamalam smazony makaron ( jest fix taki :-) ) mam nadzieje ze nie nie odbije sie to na mnie zbytnio, mam straszna ochote na takie mietowe czekoladki w ksztalcie talarkow.. ( nadzienie mietowe, oblane czekolada )... co ja mam zrobic??? ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
to ja też uzależniona zwłaszcza od tego wątku bo nam fajnie się rozrasta i jest co poczytać.

Co do pracy i mej psychiki to wiecie pracowałam bo czasem myślałam, że może za bardzo narzekam, że chciałabym nie wiadomo jakie warunki itp. Ale jednak się przekonałam, że to nie było normalne:crazy:.
Ale fakt nieraz płakałam, miałam dość a potem rano wstawałam i z drżącymi nogami szłam do pracy:baffled:
 
Do góry