reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Gaja no to nie ciekawą sytuacje miałąś w pracy :crazy: niektorzy pracodawcy to dziwni ludzie i nic na to nie poradzimy :crazy: jeszcze tylko niepotrzebie się jakiejś nerwić dorobić :no: mój mąż pare razy też mi powiedział że nic nie robie ale to zaraz potem go stawiam do pionu czyli wychodze na 5h zakupy w porze największego marudzenia dzieci :-) i zaraz zmienia zdanie

Mateuszkowa to gratulacje próby raczkowania :-) to teraz już pojdzie tylko łątwiej i za chwilke będzie biegał na kolankach :-) super :-)

Jolit@ ja czasami żaluje że tak szybko wziełam ślub i że tak szybko mam dzieciaki ale z drugiej strony sobie myśle żę jak będe miała 30 to moje chłopaki będą już "samodzielni" i będe miała spokój w sensie brak pieluch , papek i buntow dwu trzy cztero latka.


Co do tematu pracy to powiem Wam że ja po urodzeniu drugiego wróciłam zaraz do pracy na 3/4 etatu i dostałam wypłaty uwaga !! 370zł !! :no::angry::angry::angry: do teraz jak o tym myśle to mnie nerwica bierze. A pracowałąm 3 dni w tygodniu po 12h więc ;/ wychodzi że za 1h miałąm 2,5 zapłącone :no::no: teraz chce starać się o prace na kopalni na jakimś magazynie albo coś bo mimo wszystko to państwowa praca i najbardziej opłacalna. Niby wypłąty nie dużo ale bony, barbórka,14-nastka węgiel :-) wychodzi całkiem fajny pieniądz :-)
 
reklama
gaja - jakbym o sobie czytala :szok::szok::szok: podobny charakter pracy, no moze nie az takie przeboje ale doskonale rozumiem nie spanie po nocach - czy czegos nie zapomnialam, potrafilam na l4 w ciazy przyjewchac zeby meile sprawdzac!!!!!! tez oto dlaczego nie wracam po macierzynskim..
alusia - ja uslyszalam ze "nie mam opcji wrocenia na 3/4 bo taki charakter pracy i lepiej jakby dolozyla do etatu jeszcze te 3/4 :/ " kurcze..... a moi szefowie jak dzieci we mgle... nawet musialam im grafiki ukladac w zyciu prywatnym :szok::szok::szok: dobrze ze ze sprawami lozkowymi radzili sobie sami bo chyba bym na zawal ze smiechu padla :szok::szok::szok::-D:-D:-D
 
Hmm Gaja no takiej pracy to ja bym nie chciala :-D powiem szczerze ,ze ja nie musze pracowac ,bo M zarabia wystarczajaco. Zreszta on jest taki zaradny,ze przy nim nie musze sie martwic.... o pieniadze ;-)
Tylko co do tego meskiego gadania,ze w domu to sie siedzi i nic nie robi... nie wiem jak tam Was ,ale mnie to siedzenie w domu meczy ,jak moge sie odstresowac,pojechac na saune czy chociazby do fryzjera,pobyc kilka godzin sama bez mlodej to laduje wtedy akumulatory i jest dobrze...ale jak dluzszy czas siedze tylko i w kolko pranie,sprzatanie,gotowanie do tego mloda to doly lapie :sorry: do tego jeszcze wlasnie dochodzi to,ze wynioslam sie na ranczo i ja mieszkam w lesie ,za oknami mam tylko drzewa,wczesniej mieszkalam w centrum,widzialam spacerujacych ludzi,karatka jezdzila na sygnale ,gwar a tu ...CISZA :szok: ktorej zaczynam miec dosc :sorry: Tak wiec mowie,ze najchetniej poszlabym do pracy -TAK,ale jakiejs fajnej i bardziej po to by miec kontakt z ludzmi bo w tym lesie to ja troche dziczeje ;-)

Gaja tak jak to Twoje szefostwo Cie traktowalo to ja Cie podziwiam...musisz miec silna psychike bo ja bym 3 lat nie wytrzymala :no:


edit.
Alusia ja myslalam,ze ta Twoja mlodsza pszczola to dziewczynka !!:-D
 
Ostatnia edycja:
Mateuszkowa haha no to pracodawcy pierwsza klasa :crazy: a jak dieta? :-) Radzisz sobie dalej ? :-) Widziałam że mały spadek był ale to ważysz się codziennie?

Jolit" ja mam dokadnie to samo co Ty. Też niby nie musze iść do pracy bo mąż zarabia i kombinuje tak żę ciągle są pieniądze ale też potrzebuje czasami chwili samotności. Wtedy najczęsciej biore książke i jade do swoich rodzicow gdzie siedze w swoim starym pokoju 2/3 h i czytam :-) a co do mieszkania to przeprowadziłąm się do teściów i tu to taka dziura. Nie ma gdzie iść na spacer tylko drogi i drogi :wściekła/y: żadnego parku ani lasu :crazy: nawet sklepu tu nie ma :crazy: a czemu tak myślalaś? Że to dziewczynka? :-) w sumie troche podobny do dziewczynki jest:-)
 
Alusia no z tym mieszkaniem to rzeczywiscie masz tak samo jak ja ... ja tez mam zaraz pod domem glowna droge co prowadzi do miasta i co?? mam wzdluz tej drogi spacerowac :confused2: moge z mloda na podworko wyjsc by sobie rowerkiem pojezdzila albo pilke z nia kopac...na wiosne planuje jej zrobic maly plac zabaw-piaskownica,hustawka itp. Chociaz ja tam lubie wsiasc w auto i jechac z nia na plac zabaw,to zawsze jakies wyjscie z domu ;-) i ja wlasnie tez przeprowadzilam sie ''do tesciow'' ;-)

Kuzwa dziewczyny ja juz od kompa to jestem chyba uzalezniona:baffled: od BB napewno :-D
 
Ostatnia edycja:
Jolit@ ja od rana mam bb włączone i co chwilke odświeżam hah :-) teraz czekam na babcie ktora przyjdzie i zostanie z dzieciakami a ja jade na zakupy :-D:-D mam ochote kurcze na coś słodkiego ale w Dukanie nawet kostki czekolady nie moge zjeść :wściekła/y::wściekła/y:
 
alusia ja tez myslalam ze pszczola to cora ;D, co do diety staram sie nie podzerac co duzo daje :-)
bylam w skle0pie dzis i co ? i nic slodkiego nie kupilam, ha!!! :):):) a zawsze cos bylo..
a wazne sie codziennie chyba ze zapomne i cos zjem to juz sie nie waze :p staram sie zwazyc rano po przebudzeniu
Jolit@ - mnie tez ogarnelo uzaleznienie od bb ;-))))

edit: na obiad wszamalam smazony makaron ( jest fix taki :-) ) mam nadzieje ze nie nie odbije sie to na mnie zbytnio, mam straszna ochote na takie mietowe czekoladki w ksztalcie talarkow.. ( nadzienie mietowe, oblane czekolada )... co ja mam zrobic??? ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
to ja też uzależniona zwłaszcza od tego wątku bo nam fajnie się rozrasta i jest co poczytać.

Co do pracy i mej psychiki to wiecie pracowałam bo czasem myślałam, że może za bardzo narzekam, że chciałabym nie wiadomo jakie warunki itp. Ale jednak się przekonałam, że to nie było normalne:crazy:.
Ale fakt nieraz płakałam, miałam dość a potem rano wstawałam i z drżącymi nogami szłam do pracy:baffled:
 
Do góry