Aniamacek - dieta proteinowa
Z Zuzią nic nie robię, nie śpi mi całymi dniami i za to w nocy śpi. Egzaminy - ok. Został mi jeszcze projekt i wpis z ubezpieczeń.
Aneczka - robiłam na Sienkiewicza, to nie mogłam się dodzwonić do DSK, ale teraz będę robić kontrol na Bema.
Orsi - dla mnei to super rozwiązanie z tą dietą, bo uwielbiam drób i nabiał, ale szkoda, że w początkowej fazie nie ma owocków i warzyw... Ale dam radę :-) Przy drugiej ciaży będę mądrzejsza. W moim przypadku MŻ kiedy jestem w domu nie wchodzi w grę, bo zawsze coś się znajdzie do przegryzienia
Jesica - u nas wózek się rozwalił i po wczorajszym noszeniu (przez około godzinę) mam zakwasy na plecach.... Bo Zuzia ma śpiworek,a nei kombinezon i ciężko było mi ją nosić...
Filonka - Żelazo na epwno do konca ciąży będziesz musiała łykać... Bo maleństwo zabiera z organizmy wszystko co najlepsze ;-)
Ech, ja z mężem ostatnio nie za dobrze żyję... Ucieka od nas, nie zajmuje się Zuzią (oprócz kąpieli), wczoraj mieliśmy rozmowę, ale on wszystko przeinacza i nie rozumie o co mi chodzi, i wg niego wszystko jest ok. No trudno, jakoś sobie dam radę, bo innego wyjścia nie ma.