Cześć Dziewczyny!Postanowiłam zadomowić się na BB,i bardziej na rodzimym forum,czyli Białostockim
...co prawda nie mieszkam w samym mieście,ale w okolicy,a tu pracuję,i to w sklepie dziecięcym.staram się o dzidzię 1 cykl,nie wyszło na razie,już żartowałam z mężem,że przez 7 lat daliśmy zarobić firmie Durex,a za te wyrzucone pieniądze byłaby wyprawka dla dzidzi....wystarczy dobrze znać swój cykl/u mnie dotychczas jak w zegarku był,28-dniowy/,i unikać dni płodnych...ale jak na ironię,coś po tym cyklu starań chyba hormony oszalały,bo mi się lekko rozregulował cykl,i idę do gina by się przekonać ,o co kaman
...pewnie za dużo o tym myślę...a same byście na moim miejscu miały mętlik,gdy się w pracy ma do czynienia ze śpioszkami,zabawkami,butelkami....wcześniej byłam niewrazliwa na to czym się zajmuję,męzatką jestem raptem od czerwca,a instynkt macierzyński obudził się we mnie jesienią,tak może listopad...mąż był anty nastawiony,nie umiał zrozumieć dlaczego tak mi się śpieszy...przecież spłacamy duży kredyt....ale ja się uparłam,i w grudniu namówiłam go na seks do końca,bez gumki...czekałam,na Sylwka zaczęło odrzucać mnie od alkoholu dosłownie,już na święta mi nie wchodził...ale przyszła @...pomyślałam że nie trafiliśmy w te dni.zaczęłam śledzić cykl,notować temp,obserwować śluz,łykać folik....niby w dni płodne było kilka przytulanek....ale niestety...dostałam dziwnego okresu,2 dniowego.zrobiłam test w 4 dniu cyklu...i nic...maż nagle zrobił się zaniepokojony...myślał że to takie proste....no dopiero zaczynamy,więc chciałam jakoś wzmocnić swoje nerwy/jestem nerwusem/,i zalogować się na BB.Mam nadzieję że mogę się przyłączyć?