Witam...od razu zaliczyłam przyjemnośc poranna- nieoszacowany kontakt z nasza drogą słuzba zdrowia.

Wybrałam sie do lekarza rodzinnego, żeby wypisal bebilon pepti, bo nam sie kończy. I co? I co?lekarz oświadczył, że nie wypisze, bo nie mam zaświadczenia, ze dziecko ma alergie.Zbaraniałam, slowo honoru. Ale poprzedni lekarz wypisal bez problemu! On na to - prywatny? Ja- prywatny. On- to niech pani sobie jedzie do prywatnego. ( Miluszek, co? ) Ja- 40 km! Przeciez maluch ma ewidentna alergie, nawet poradnia państwowa neonatologiczna stwierdziła, kazali dawac bebilon pepti lub nutramigen. On- moge wypisac skierowanie do poradni w szpitalu, proszę zrobic badania i dostarczyc zaświadczenie na pismie, inaczej mleka nie wypisze, bo to wyrób lekopodobny. ( On chyba jest wyrobem lekarzopodobnym).
No dobra. Wypisał narazie puszki dwie i powiedzxiał: nastepnym razem przyjść z zaświadczeniem o alegii.
patrzę na skierowanie- nie ma adresu poradni ani telefonu. Dzwonie na centrale szpitala. proszę o poiradnie. Konsternacja. W sluchawce: dziewczyny, kto ma telefon poradni? Po co? Kobieta jakas dzwoni. Dostaje telefon. Dzwonę. Głos jak z lodu: pani w sprawie? Umówic dziecko na wizytę. Głos: zapisy między 8 a 9. Trzask słuchawki. Była 10.....
Puszka mleka, puszka mleka, puszka mleka....
>

>

>

>

>

>
No dobra. Jonatan zdrowy, dzieki Bogu, slońce świeci, mąz jest kochany, dziecku dobrze na obozie, jasminy gubia płatki jak biaĸły snieg....
Kto przypomni tym ludziom znaczenie terminu SŁUŻBA zdrowia?
Kto komu sluzy?
Puszka mleka, puszka mleka...
Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie,
chcieliście Polski, no to ja macie,
skumbrie w tomacie pstrąg.
;D
Gosik, jak tam, lepiej? Jak maleństwo w miłym, ale ciasnawym hoteliku Pod Okrągłym Aniołem?
Niedługo opuści hotelik.... ;D
Żużaczku, napisz coś.
Bo mi puszka mleka w gardle stoi i łzy....