Natalia- Zuzia jest fenomenalna normalnie, jak komuś mówię,że ona robi takie postępy to mi wierzyć nie chcą
no to jeszcze chwilka i chodzić będzie
)
Kasiula- ale się uśmiałam oglądając ten filmik, widać,że zabawka naprawdę mu się podoba
)) fajna jest
))
Co do spotkania to ja na razie nie wiem, nie chcę się wypowiadać w tym temacie bo od jutra Ola do żłobka idzie a ja już od zmysłów odchodzę, chyba będę tam pod dzrwiami siedzieć i ryczeć... może przesadzam ale okropnie, strasznie się boję tego wszystkiego, czy Ola zaakceptuje nowe miejsce, czy będzie się nadawać, czy nie będzie płakać i czy zje i pośpi......a,że u nas jakieś straszne problemy oststnio znowu z jedzeniem są...ja wiem,że każdy ma lepsze i gorsze dni z jedzeniem i my jako dorośli i dzieci ale to trwa juz parę dni i póki na początku było gorzej ale nie tak źle to jeszcze nic niemowiłam za bardzo ale teraz....
jak o 1:00 w nocy jadła 200ml teraz je 100
jak o 7:00 jadła 170ml teraz je 50ml
o 11:00 to samo 50 ml
o 15:00 zupka ale tylko trochę bo więcej nie wmuszę w nią żeby nie wiem co i trochę owocu
a o 19:00 kleik na dobranoc
dziewczyny może Wy jako doświadczone bardziej mamy, możecie mi napisać czy i Wasze maluch miały jakies etapy takiego niejedzenia??? Ola na chorą niewygląda... bawi się i jest wesoła...może to skok rozwojowy?albo ząbki- ale w buziulce nic ie widać![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Kasiula- ale się uśmiałam oglądając ten filmik, widać,że zabawka naprawdę mu się podoba
Co do spotkania to ja na razie nie wiem, nie chcę się wypowiadać w tym temacie bo od jutra Ola do żłobka idzie a ja już od zmysłów odchodzę, chyba będę tam pod dzrwiami siedzieć i ryczeć... może przesadzam ale okropnie, strasznie się boję tego wszystkiego, czy Ola zaakceptuje nowe miejsce, czy będzie się nadawać, czy nie będzie płakać i czy zje i pośpi......a,że u nas jakieś straszne problemy oststnio znowu z jedzeniem są...ja wiem,że każdy ma lepsze i gorsze dni z jedzeniem i my jako dorośli i dzieci ale to trwa juz parę dni i póki na początku było gorzej ale nie tak źle to jeszcze nic niemowiłam za bardzo ale teraz....
jak o 1:00 w nocy jadła 200ml teraz je 100
jak o 7:00 jadła 170ml teraz je 50ml
o 11:00 to samo 50 ml
o 15:00 zupka ale tylko trochę bo więcej nie wmuszę w nią żeby nie wiem co i trochę owocu
a o 19:00 kleik na dobranoc
dziewczyny może Wy jako doświadczone bardziej mamy, możecie mi napisać czy i Wasze maluch miały jakies etapy takiego niejedzenia??? Ola na chorą niewygląda... bawi się i jest wesoła...może to skok rozwojowy?albo ząbki- ale w buziulce nic ie widać