Ja tego nie zauważyłam;-), może wszystkie trzy jesteśmy "upośledzone"...
Wg mnie bliskość się tworzy z dzieckiem gadając do niego, dotykając, kładąc na brzuchu... a dołączanie bliskości do karmienia to chyba tylko dlatego, że kiedyś nie było mowy o tym, że dziecko potrzebuje rodziców od narodzin, praktyka kiedyś bywała taka, że dzieciak przez 3 miesiące nic nie jaży i tylko go się bierze na karmienie...;-), nie gada się , bo po co i tak nie rozumie, nie dotyka itp.
Wg mnie bliskość się tworzy z dzieckiem gadając do niego, dotykając, kładąc na brzuchu... a dołączanie bliskości do karmienia to chyba tylko dlatego, że kiedyś nie było mowy o tym, że dziecko potrzebuje rodziców od narodzin, praktyka kiedyś bywała taka, że dzieciak przez 3 miesiące nic nie jaży i tylko go się bierze na karmienie...;-), nie gada się , bo po co i tak nie rozumie, nie dotyka itp.