reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kolejne dziecko

reklama
Ulala, niezły ten wózek, ale z tego co piszecie o cenie, to zabójcza.

Magdalenka - ja rzeczywiscie przenosiłam Tadka cały tydzien, równo skonczone 41 tygodni było jak sięporód zaczął:baffled:Oj chcialabym, zeby tym razem było szybciej... Tak 39 tygodni by mi wystarczyło:tak:
 
moonik - a mi się jakoś nie spieszy... ja mogłabym przenosić z tydzień ;-)
ciekawe czy tym razem dobrze się ułoży do porodu :-)
8 listopada mam usg. to już będzie 32 tydzień, to pewnie jak już będzie odwrócony główką do dołu to już sie nie odwróci ponownie
 
Carolin - Tadek już nocki śpi całe i to nawet w swoim pokoju, my wreszcie wrócilismy do naszej sypialni (hehe, długo się wolnościąnie nacieszymy, drugie łóżeczko juz stoi...) Ja i tak wstaję w nocy na siku, więc wtedy zaglądam do niego i zwykle jest rozkopany, więc go przykrywam. Myślę, że gdybym go nie nakryła kołdrą, to nad ranem obudziłby się z zimna.

co do porodu - od tego tygodnia zaczyna do nas przyjeżdżać moja mama. Będzie u nas od wtorku do czwartku (poniedziałki u mojej siostry, a w piątki będzie wracać do domu). Od 38 tygodnia to już pewnie będzie cały tydzień u nas, bo jakby się coś zaczęło, to żeby mogła zostać z Tadkiem i żeby kto miał jedzenie przygotować, bo mój mąż to do kuchni ma 2 lewe ręce :tak: Mi będzie ciężko zostawić Tadka, wiem, że nie będzie jakoś strasznie histeryzował i tęsknił i pewnie ja to gorzej zniosę niż on. Ale jJakoś sobie nie mogęwyobrazić, że przez min. 3 doby nie będę go widzieć:baffled: W dodatku jeśli się poród zacznie w nocy, to kurcze tak bez pożegnania nagle zniknę:-(

Ja jeszcze nie wiem jak rozegramy całą akcję, zwłasza jak maluch będzie chciał się w nocy rodzic, ale mam trochę jeszcze czasu na obmyślenie planu, bo ja mam termin na luty :) też martwię się jak mała to zniesie, ale myślę, tak jak Ty powiedziałaś, ze my bardziej to przeżyjemy. Może i lepiej bez pożegnania, ja jak wychodzę z domu to muszę po ciuchu, bo inaczej jest płacz ;) dasz całusa jak będzie spał:)

jej jak ten czas szybko leci !!! matko dziewczyny uściski !!!
u nas na razie nic... choc dopiero przestajemy się zabezpieczać..;-)

Moonik dasz radę..choć serce się kraje jak pomyśli się o tych 3 dniach.. obyście tylko nei musieli siedzieć z zółtaczką w szpitalu !!

Trzymam kciuki :):) ponoć za drugim razem szybciej jest nam udało się teraz chyba w 2 miesiące, bez spacjalnego napinania się :)

Justyna - termin mam na 11 grudnia, niecałe 2 miesiące zostały!!:szok:

Madzik - no to może za miesiąc się nam tu pochwalisz:-D TRzymam kciuki!!:tak:

Wydałam dzisiaj duuuuużo pieniędzy, ale torbę już mogę powoli pakować: pieluchy dla maluszka (matko, pamiętacie rozmiar 3-6 kg?? Jakie to maciupkie!!), megapodpaski dla mnie, waciki... Jelpa kupiłam do wyprania ciuszków, pościel porządną, fiuuuuuuu, zaczyna mnie brać syndrom urządzania gniazda na nowo!!!:tak:

ja ostatnio przy okazji kupowania pieluszek dla córeczki obejrzałam te małe pieluszki, o rany jakie to maleństwo :) i ciuszki też przegląalam i zastanawiałam się jak kiedyś córeczka się w tym mieściła :):)

moonik - no, ja raptem 3 tygodnie po Tobie mam termin ;-)
fakt, że ta ciąża mija mi strasznie szybko i nie wiadomo kiedy...
ale też o wiele lepije się czuję w tej ciąży niż w poprzedniej

ja tez już powoli zaczynam przygotowania. Jasiek pierwszą noc spał w nowym łóżku, a jego stare łóżeczko przygotowane dla brata. nawet pewnie już go nie będziemy składać.

porobiłam porządki w szafkach i dziś juz pewnie zniosę pierwsze pudło ubranek małych do przejrzenia i uprania.
za torbe do szpitala pewnie dopiero w grudniu się wezmę

madzik - trzymam kciuki ;-)

ja generalnie i w tej tfu tfu i w poprzedniej czuję się dobrzem jeszcze chodzę do pracy, ale myślę że do końca listopada bądź połowy grudnia, potem robię czas dla małej, bo później dużo się w Jej życiu zmieni, wiec niech ma trochę czasu, aby nacieszyć się mamą.
my pewnie jak kupimy nowe łóżeczko to złożymy, bo chciałabym aby mała o nim zapomniała, aby Jej się nie kojarzyło, ze to Jej i zabieramy, aby dać drugiemu, pewnie przesadzam, ale na razie tak to sobie wymyśliłam :)

mi też czas bardzo szybko mija, nie liczę tak tygodni jak w poprzdniej zawsze muszę się zastanowić który to, a później się dziwię, już ???? Pewnie to dlatego, ze mamy już jedengo malucha i trochę nam czasu wypełnia :)


Dominika - ciekawe, czy urodzisz jeszcze w tym roku, czy w przyszlym :-) Bo to na lata to będzie albo rok różnicy albo 2 lata, u nas wyjdzie rok. Choc w sumie to nie tak dobrze, bo potem te maluchy grudniowe najmlodsze w szkole są:baffled:

A ja wczoraj mialam pierwsze skurcze przepowiadające - szok, bo z Tadkiem nic takiego nie mialam (z nim nie mialam zadnych objawów konca ciązy, jak się w koncu zaczęło, to od razu był poród). A tu wczoraj brzuch mnie w dole zaczał bolec jak przy okresie. Położylam się i po 40 minutach przeszło. Ale naprawdę byłam zdziwiona (nie wiem, skąd wiedzialam, ze to na pewno nie poród i sie nie wystraszylam).

Dzisiaj mam USG wieczorem, jak dam rade, to potem napisze, co i jak.

z tymi grudniowymi maluchami to nie jest tak źle :) sama jestem z grudnia i owszem zawsze najpóźniej miałam urodziny itd, ale z drugiej strony nie narzekam do dnia dzisiejszego :) mój mąż jest z 31 grudnia ;)

Dominika jak chcesz donosić to terminu to nie zabaluj za bardzo w Sylwka ;);)
 
Ostatnia edycja:
Dla mnie wózek idealny dla dwójki: czyli noworodka i jeszcze jeżdżącego w wózku malucha. Znajoma ma ten wózek w wersji pojedynczej i powiem tak, że ja pewnie bym go kiedyś nie kupiła, ale teraz to może i bym się zastanowiła. Jest bardzo leciutki, ma mnóstwo gadżetów wyposażeniu standardowym. Jedyne co może przerażać to cena - niestety za wysoka nawet jak na taki wózek. Znajoma kupiła używany na allegro, a jak przyszedł to się okazało że chyba w ogóle nie jeżdżony, nawet te gumowe dzyndzle na kołach miał (na oponach), wersja spacerowa nowiusieńka w kartonie. Zaoszczędziła 2 tyś zł.
 
Dziewczyny ja ze swojego doświadczenia Wam powiem ze u mnie drugi poród był zupełnie inny, a zeby było smieszniej to przy pierwszym wiedziałam ze poród się zaczął trwało to i trwało (22godz leżałam na porodówce) przy Zośce to nawet nie widziałam ze się zaczął pojechałam do szpitala bo mnie pobolewało myslałam ze to skurcze przepowiadające, a jak znalazłam się w szpitalu okazało się ze mam rozwarcie 4m, a za nie całe 2 godz urodziła się Zocha, i szczerze gdybym miała podac skalę bólu 1-10 to daję 5 a Oskarem 10 u mnie drugi poród to bajka bardzo dobrze wspominam więc głowa do góry, przeważnie drugi poró jest lżejszy bo szlaki już przetarte ;-)
 
reklama
Do góry