Marzuś
NIE-młoda mama
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2007
- Postów
- 48
Dziękuję dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa. Bardzo, bardzo miło było je czytać. Wszystkim, którym wydaje się, że są "za stare" na kolejne dziecko przypomnę, że mam 39 lat. Roberta, mojego pierworodnego rodziłam więc mając lat 38. I tak jak już pisałam, bardzo chcielibyśmy mieć jeszcze trzecie dziecko. Ale może po drugim trochę odpocznie mój organizm, więc za 3-4 lata. Takie mamy pragnienia, a co będzie, to czas pokaże. :-) Pewnie jest mi łatwo planować, bo obydwoje z mężem mamy ustabilizowaną pracę. Poza tym jesteśmy nauczycielami, więc ferie, wakacje...itp. Mieszkanie jest, całkiem spore (ok. 90m2), 2 babcie i 2 dziadków, którzy wprost przepadają za najmłodszym wnusiem... Grzeszyłabym, gdybym miała narzekać. Tym, które mają trudną sytuację, mogę jedynie powiedzieć, żeby nie traciły nadziei, że wszystko będzie dobrze, że się poukłada. Jeżeli czegoś tak bardzo, bardzo mocno się chce, to trzeba wierzyć, że to się spełni.
I jeszcze wiadomośc z ostatniej chwili - byłam dziś u lekarza, jutro mam sie zgłosic na oddział do porodu. Mam już rozwarcie na 4cm, więc jutro podłączą mi kroplówkę i URODZĘ !!!!! Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że będzie błyskawicznie. Roberta "bez wspomagania" urodziłam w 1,5 godziny. Wierzące proszę o modlitwę, inne o trzymanie kciuków. Wychodząc ze szpitala "wymysliłam sobie" datę 2.kwietnia, a więc rocznicę śmierci papieża. I spełnia się (chyba, że dzidzia będzie chciała mi zrobić żart Prima-Aprilisowy i sie pospieszy;-)). Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie. Odezwę się po powrocie do domu.:-)
I jeszcze wiadomośc z ostatniej chwili - byłam dziś u lekarza, jutro mam sie zgłosic na oddział do porodu. Mam już rozwarcie na 4cm, więc jutro podłączą mi kroplówkę i URODZĘ !!!!! Bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że będzie błyskawicznie. Roberta "bez wspomagania" urodziłam w 1,5 godziny. Wierzące proszę o modlitwę, inne o trzymanie kciuków. Wychodząc ze szpitala "wymysliłam sobie" datę 2.kwietnia, a więc rocznicę śmierci papieża. I spełnia się (chyba, że dzidzia będzie chciała mi zrobić żart Prima-Aprilisowy i sie pospieszy;-)). Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie. Odezwę się po powrocie do domu.:-)